Ocena z ARTomatu
Kolor: Trunek ma ciemno-miedzianą barwę i jest mocno zmętniony, aż nieprzejrzysty. [4.5]
Piana: Piana żółtawa, puszysta, złożona ze średniej wielkości pęcherzyków. Z czasem redukuje się do niewielkiego nalotu, pozostawiając na szkle ładny osad. [4]
Zapach: Już z butelki wydobywa się intensywny aromat mocno dojrzałych owoców (cytrusy, brzoskwinia, mango, grejpfrut) ze wsparciem ziół oraz trawy. Przelewając ciecz do szkła, owocowa woń nieco przygasa, a wyczuwalne stają się belgijskie akcenty z drożdżami i karmelową słodowością w tle. Zapach psuje uderzający rozpuszczalnik oraz odór starych jaj, siarki i mokrej ściery. [2]
Smak: Tu owoce występują w dość skromnej ilości i ustępują pola do popisu drożdżom oraz fenolom, które wchodzą w reakcje z chmielami. Na dalszym planie ujawnia się mocno odczuwalny alkohol oraz rozpuszczalnik, który podchodzi pod plastik. Goryczka (ziołowa) jest całkiem spora, choć nie tak niszcząca jak można było tego oczekiwać. Jednak jej urok psują akcenty chemiczne, co odbija się także na pijalności. W odczuciu piwo jest wytrawne i średnio treściwe. [2]
Wysycenie: Nasycenie na poziomie powyżej średniego. [3.5]
Opakowanie: Opakowanie klasa, malowana butelka wygląda świetnie i jest jednym z ładniejszych opakowań jakie kiedykolwiek widziałem. Standardowo podano też pełny skład, jednak tym razem do zamknięcia piwa wykorzystano białego golasa. [4]
Uwagi: http://piwnyradek.blogspot.com/2015/...r-birbant.html
Moja ocena: [2.5]
Kolor: Trunek ma ciemno-miedzianą barwę i jest mocno zmętniony, aż nieprzejrzysty. [4.5]
Piana: Piana żółtawa, puszysta, złożona ze średniej wielkości pęcherzyków. Z czasem redukuje się do niewielkiego nalotu, pozostawiając na szkle ładny osad. [4]
Zapach: Już z butelki wydobywa się intensywny aromat mocno dojrzałych owoców (cytrusy, brzoskwinia, mango, grejpfrut) ze wsparciem ziół oraz trawy. Przelewając ciecz do szkła, owocowa woń nieco przygasa, a wyczuwalne stają się belgijskie akcenty z drożdżami i karmelową słodowością w tle. Zapach psuje uderzający rozpuszczalnik oraz odór starych jaj, siarki i mokrej ściery. [2]
Smak: Tu owoce występują w dość skromnej ilości i ustępują pola do popisu drożdżom oraz fenolom, które wchodzą w reakcje z chmielami. Na dalszym planie ujawnia się mocno odczuwalny alkohol oraz rozpuszczalnik, który podchodzi pod plastik. Goryczka (ziołowa) jest całkiem spora, choć nie tak niszcząca jak można było tego oczekiwać. Jednak jej urok psują akcenty chemiczne, co odbija się także na pijalności. W odczuciu piwo jest wytrawne i średnio treściwe. [2]
Wysycenie: Nasycenie na poziomie powyżej średniego. [3.5]
Opakowanie: Opakowanie klasa, malowana butelka wygląda świetnie i jest jednym z ładniejszych opakowań jakie kiedykolwiek widziałem. Standardowo podano też pełny skład, jednak tym razem do zamknięcia piwa wykorzystano białego golasa. [4]
Uwagi: http://piwnyradek.blogspot.com/2015/...r-birbant.html
Moja ocena: [2.5]
Comment