Jan Olbracht Rzemieślniczy, Piotrek z Bagien - Piwo a la Grodziskie

[anteks]

Pokażcie mi Panowie Anteks i Zgoda, opis na tym forum krystalicznie klarownego Grodzisza, który nie jest mętny/zamętniony.

Może nikt nie uwarzył podobnego do oryginału?
Nie znam się na Grodziskim ale słyszałem od stryjka i dziadka kolegi, że był klarowny

[becik]

Może nikt nie uwarzył podobnego do oryginału?
Nie znam się na Grodziskim ale słyszałem od stryjka i dziadka kolegi, że był klarowny

Ostatnie oryginalne grodzisze jakie pamiętam z lat 80-tych i początku 90-tych zawsze były mętne poprzez osad drożdżowy, który zalegał w butelce. Nie było bata aby był klarowny.
Dla mnie klarowny Grodzisz to ta sama bajka jak białe portery

[zgoda]

No właśnie o tym piszę. Wiedzą jakie ma być, ale z uporem godnym lepszej sprawy robią błotnistą zupę. Nie pojmuję.

[Kones]

i może stąd te bagna w nazwie?

[zgoda]

Kaleczenie tego stylu zaczęło się w Lublinie. To nie mógł być przypadek.

[Rogerson]

Na etykiecie jest "Piwo a la Grodziskie", więc nie do końca musi to być grodzisz zgodny ze stylem.

[Shedao]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Jasnozłoty, delikatnie mętny. Po grodziskim oczekiwałbym barwy idącej bardziej w słomkową. [3.5]
Piana: Praktycznie nieistniejąca od momentu nalania. [1.5]
Zapach: Baaardzo lekki aromat wędzonki i słodów. Zapach przyjemny, acz tak delikatny, że ledwo wyczuwalny. [3.5]
Smak: Również kompozycja wędzonki oraz słodowości. Minimalny diacetyl. Bardzo lekkie piwo, wręcz sprawiające wrażenei rozwodnionego. Przyjemnie się pije, ale szału nie ma. [3.5]
Wysycenie: Wysokie, trochę zbyt wysokie. [3]
Opakowanie: Fajna nazwa (nie rozumiem jej genezy, ale mi się podoba!), świetna etykieta, sam Piotrek na niej - ekstra. Kapsel "Jan Olbracht", taki sam jak na pozostałych piwach z browaru. [5]
Uwagi: Jak widać po moich ocenach, wizualnie to piwo nie przekonało mnie do siebie, natomiast smakowo jest już lepiej. Niemniej nie jest to specjalnie udany grodzisz, już chyba nawet ten z Grodziska jest lepszy, o wypustach innych naszych rzemieślników już nie mówiąc. Czyli standardowa jakość Jana Olbrachta Rzemieślniczego, ujdzie ale bez szału. A jeszcze spójrzmy na cenę - 7,50 zł i już wiem, że do tego piwa nie wrócę.

Moja ocena: [3.35]

[anteks]

Juz wiem gdzie czytałem, opis wg BJCP

Wygląd: W barwie bladożółte do średniozłotego ze znakomitą klarownością. Odznacza się wysoką, spiętrzoną, białą, zwartą pianą, doskonale się utrzymującą. Mętność jest wadą.

[becik]

Juz wiem gdzie czytałem, opis wg BJCP

Co to jest BJCP?

[anteks]

Nie wiem, coś takiego znalazłem w necie

[becik]

Kierujesz się jakimś bliżej nikomu nieznanym BJCP zamiast zdrowym racjonalizmem?
Piwo grodziskie od wieków było mętne czy zamętnione, prawdziwe piwo grodziskie zawsze miało drożdżowy osad w butelce, co z automatu wyklucza "znakomitą klarowność".
Rozumiem, żebym ja głosił takie tezy jako piwny laik, ale Wy? Zajmujący się warzeniem piwa od lat?
Podpieracie się jakimś jednym tekstem "skądś tam" zamiast własnym życiowym doświadczeniem i wiedzą opartą na faktach znanych?

Panowie, jeśli widzieliście krystalicznie klarownego Grodzisza to dawajcie go tu, lub nie piszcie już więcej bzdur o tym, ze to piwo ma być klarowne.

Zgoda, też czytałeś te BJCP? Nadal będziesz twierdził, że zmętniony Grodzisz ma wadę?
Czy prawdziwy Grodzisz w Grodzisku był klarowany karukiem jak to Biniauer napisał?

[anteks]

odnośnie mojego doświadczenia
2 razy stawałem na podium w Grodzisku i 2 razy na podium w Żywcu ( ostatnio w zeszłym roku) Przez 7 lat organizowałem konkurs "Prawie jak Grodzisz" ( uczestniczyłem w obradach sędziów oceniających piwo). Byłem członkiem komisji PSPD Tu raport Z racji mojego podeszłego wieku pamiętam jak wyglądało kiedyś, jeśli przyniesiesz w siatce ze sklepu i zaraz nalejesz w pokal bedzie mętne. Piwo bylo klarowane karukiem

[zgoda]

Z instrukcji technologicznej wychodzi, że ono ma być klarowne. Po to się je klaruje po fermentacji i refermentuje innymi drożdżami, żeby się nalało bez mułu. Zrobiłem wystarczająco dużo piwa żeby wiedzieć, że taka procedura działa, tylko trzeba chcieć tak zrobić. Z domowych Grodziskich piłem kiedyś piwo Szałów robione właśnie w ten sposób i ono było klarowne jak się je sprawnie nalewało (zgodnie z oryginalną instrukcją nalewania Grodziskiego).

Aż tak stary nie jestem, żeby mieć kontakt z klarownym Grodziskim ze sklepu. W latach 80-tych to już był zajzajer, a ja Grodziskie piłem pierwszy raz w lato 1986.

[kenny]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Żółte, opalizujące. [4]
Piana: Niska, szybko opada. [3]
Zapach: Ordynarna, tania słodowość, lekko ziołowy. [2.5]
Smak: "Tania" słodowość, lekka wędzonka, goryczka wysoka/średnia, ziołowa. Posmak mokrego drewna. Lekko kwaśne. Posmak "skarpety". [3]
Wysycenie: Dość wysokie. [4]
Opakowanie: Z jednej strony dość intrygujące, ale z drugiej nie wiadomo o co chodzi z tym Piotrkiem. [4]
Uwagi: Dość nietypowe jak na grodziskie, wysoka goryczka (jak na styl) dominuje całość. Wędzonka raczej słaba, charakterystyczny posmak mokrego drewna, który pierwszy raz czułem w Jopen Gratzer. Może to połączenie wędzonki i ziołowości z chmielu? Ogólnie dość dziwne, słodowość podobna do marketowego mózgotrzepa.

Moja ocena: [2.975]

[Klatak]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Jasno złoty z delikatnym zamgleniem. [4.5]
Piana: Obfita, przeciętnie zbudowana, średnio trwała, kiepsko zdobi szkło. [3.5]
Zapach: Dość intensywny wędzony z nutą ziołową (chmiel). [4]
Smak: Strasznie wodniste z delikatną wędzonką i wyraźną ziołową chmielowością. [3]
Wysycenie: Wysokie, perliste. [4.5]
Opakowanie: Projekt mnie nie przekonuje specjalnie, brak pełnego skład. Dobrej jakości papier. [3.5]
Uwagi: Warka z datą do 29.09.2015. Przeciętny smakowo i sprawiający wrażenie bardzo wodnistego grodzisz.

Moja ocena: [3.575]