Zarzecze, [Pinta] Niedobity

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Mario_Lopez
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2009.08
    • 991

    #31
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zaczes
    Niespecjalnie rozumiem komentarze "nie jadłem asfaltu ani bandaży więc nie wiem" skoro mowa jest wyraźnie o aromacie :P
    Kolego, nawet jeśli w aromacie wyczuwasz takie dziwadła, to znaczy, że może spróbuj tego piwa jako pierwszego, na trzeźwo.
    Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie
    Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie...


    EBE EBE

    Comment

    • jaw7
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2012.10
      • 173

      #32
      Pierwsze nieudane piwo z Pinty , może przyszła pora na zdopingowanie ich do uwarzenia RISa ?Kto za?

      Comment

      • grejwi
        Kapral Kuflowy Chlupacz
        • 2014.08
        • 78

        #33
        Ocena z ARTomatu

        Kolor: Miedziane, opalizujące. [5]
        Piana: Średnia, głównie drobno pęcherzykowa. Szybko opada do szczątkowej. [3]
        Zapach: Hmm... "drewniany", lekko waniliowy, niezbyt to przyjemne. [2.5]
        Smak: Rozgrzewa w gardle. Słodowe, dość słodkie. Nie jest złe, ale nie jest oszłołamiające w jakikolwiek sposób. [4]
        Wysycenie: Wysokie, mogłoby być, trochę niższe. [4.5]
        Opakowanie: Dobry papier, estetyka etykiety całkiem fajna. Szczegółowość składu - typowa dla PINTY, a więc duża. [5]
        Uwagi: Warka do 01.12.2015

        Moja ocena: [3.5]

        Comment

        • Wujas
          Gość
          • 2014.11
          • 267

          #34
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jaw7
          Pierwsze nieudane piwo z Pinty , może przyszła pora na zdopingowanie ich do uwarzenia RISa ?Kto za?
          Polskiego craftu nie stać na RISy.

          Comment

          • Kones
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2014.07
            • 160

            #35
            eee... obawiam się że to nas nie byłoby stać na RISy od polskiego craftu.

            Comment

            • Wujas
              Gość
              • 2014.11
              • 267

              #36
              Gdyby polski craft było stać na leżakowanie sensownych ilości RISów i tym samym blokowanie kilku, czy kilkunastu warek czegokolwiek innego, to mógłbym kupić RISa w każdej chwili. Tym czasem kojarzę tylko Hadesa z Olimpu i jakieś popłuczyny od dr brew. Amen.

              Comment

              • Shedao
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                🥛🥛🥛🥛
                • 2007.09
                • 915

                #37
                Czy to piwo jest tylko w wersji butelkowej, czy też można je dorwać lane?

                Comment

                • birek03
                  Kapral Kuflowy Chlupacz
                  • 2015.01
                  • 40

                  #38
                  Kolor: Ciemny bursztyn przejrzysty lekko opalizujący [4]
                  Piana: Jak szybko się pojawiła tak szybko zniknęła [1]
                  Zapach: drewno, trochę ruski szampan, ogólnie dziwny [2]
                  Smak: Drewno z bliżej nieokreśloną goryczką od chmielu, trochę bandaży [3]
                  Wysycenie: Niskie [2.55]
                  Opakowanie: zajebiste [4.5]
                  Uwagi: nie mam pytań bo zombie raczej nie mówi.

                  Comment

                  • gebruiker
                    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                    • 2014.01
                    • 187

                    #39
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Shedao
                    Czy to piwo jest tylko w wersji butelkowej, czy też można je dorwać lane?
                    Wydaje mi się, że tylko butelki.

                    Comment

                    • Gość

                      #40
                      ruski szampan z zelazem, alkoholowy, nieprzyjemny, nieulozony, bez ciala i wyrazu, przypomina mi piwo, ktore uwarzylem na dzikich odmianach chmielu oraz mocnym 'ZASYPIE" cukru

                      Comment

                      • yassmen
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2012.11
                        • 288

                        #41
                        Ocena z ARTomatu

                        Kolor: Ciemnoczerwono-miedziany, zmętnione. [4]
                        Piana: Przy nalewaniu całkiem obfita. Momentalnie redukuje się i praktycznie znika. [3]
                        Zapach: Słodko alkoholowy typu przejrzałe owoce, plastelina, fuzle. [3.5]
                        Smak: Mocne lagery mają podobnie - słodko, owocowo, alkoholowo. Tępy, sztuczny posmak plasteliny, kurzu, drewnianych fuzli. Do picia się niezbyt nadaje, do lansu na 'piłeś już Niedobitego?' zdecydowanie bardziej. Im bliżej dna, tym kolejny łyk był większym wyzwaniem. [3]
                        Wysycenie: Średnioniskie. Ani nie ułatwia picia, ani nie przeszkadza. [4]
                        Opakowanie: Pozaseryjne. Takie se - tanie jak walory smakowe, które tym razem Pinciarze zaproponowali. [4]
                        Uwagi: Podobno ktoś zrobił literówkę na etykiecie. Tak naprawdę miało się nazywać Niedopity.

                        Moja ocena: [3.325]

                        Comment

                        • ergie
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2004.05
                          • 1041

                          #42
                          brrrrrumm

                          Gdy sięgałem po to piwo w sklepie, sprzedawca patrzył na mnie jak na samobójcę. Gdy zacząłem potem po zakupie szukać informacji o tym piwie, doszedłem do wniosku, że zostanie na wieki w butelce. Dzisiaj zebrałem się jednak na odwagę i otwarłem je, poniuchałem z butelki, nalałem do kielicha, wypiłem pierwszy łyk i... powróciło wspomnienie młodości, kiedy każdą wolną chwilę spędzałem w hangarze Muzeum Lotnictwa w Krakowie... kto tam był ten wie o co chodzi... o ten zapach

                          Generalnie piwo mnie zachwyciło, jednak mam dwa małe zastrzeżenia. Pierwsze to kolor... spodziewałem się bardziej brunatnej/budnej barwy... w stylu przepracowanego oleju silnikowego. Druga sprawa to piana, która jest bardzo nietrwała... zniknęła od razu po nalaniu do kielicha. A i jeszcze jedno... piwo powinno się nazywać "Niedotarate"... wszak to napój skierowany do mechanicznej braci, wszystkich tych dla których warsztat to drugi dom, a silniki są przedmiotem ich westchnień

                          PS.
                          Minęło kilka chwil od wypicia ostatniego łyku, bardzo przyjemny posmak utrzymujący się w ustach.
                          Lepiej milcząc uchodzić za idiotę, niż odzywając się rozwiać wszelkie wątpliwości.
                          ------------------------------------------------------------------
                          Jasne czy ciemne? Jasne, że ciemne!

                          Comment

                          • Dzoshu
                            Porucznik Browarny Tester
                            • 2013.12
                            • 496

                            #43
                            Ocena z ARTomatu

                            Kolor: Brąz, klarowne. [4.5]
                            Piana: Słaba, sycząca, szybko opada do obwódki wokół szkła. [3]
                            Zapach: Suszone owoce, drewno, cukier kandyzowany, wanilia i jakaś nuta dymiona. [4]
                            Smak: Dość słodkie, owocowe. Lekka przyprawowość. Goryczka raczej niska. Taniniczne odczucie drewna towarzyszy od samego początku i utrzymuje się długo w posmaku. [4]
                            Wysycenie: Średnie w stronę wysokiego. [4]
                            Opakowanie: Ładna eta, dokładny skład. [4.5]
                            Uwagi: Warka 1.12.2015 Po opisach spodziewałem się czegoś hardcorowego a wynalazek jest całkiem pijalny. Inna sprawa, że nie oferował on jakichś szczególnych doznań.

                            Moja ocena: [3.95]
                            Attached Files
                            Last edited by Dzoshu; 2015-07-05, 02:31.

                            Comment

                            • e-prezes
                              Generał Wszelkich Fermentacji
                              🥛🥛🥛🥛🥛
                              • 2002.05
                              • 19258

                              #44
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ergie
                              Gdy sięgałem po to piwo w sklepie, sprzedawca patrzył na mnie jak na samobójcę. Gdy zacząłem potem po zakupie szukać informacji o tym piwie, doszedłem do wniosku, że zostanie na wieki w butelce. Dzisiaj zebrałem się jednak na odwagę i otwarłem je, poniuchałem z butelki, nalałem do kielicha, wypiłem pierwszy łyk i... powróciło wspomnienie młodości, kiedy każdą wolną chwilę spędzałem w hangarze Muzeum Lotnictwa w Krakowie... kto tam był ten wie o co chodzi... o ten zapach

                              Generalnie piwo mnie zachwyciło, jednak mam dwa małe zastrzeżenia. Pierwsze to kolor... spodziewałem się bardziej brunatnej/budnej barwy... w stylu przepracowanego oleju silnikowego. Druga sprawa to piana, która jest bardzo nietrwała... zniknęła od razu po nalaniu do kielicha. A i jeszcze jedno... piwo powinno się nazywać "Niedotarate"... wszak to napój skierowany do mechanicznej braci, wszystkich tych dla których warsztat to drugi dom, a silniki są przedmiotem ich westchnień

                              PS.
                              Minęło kilka chwil od wypicia ostatniego łyku, bardzo przyjemny posmak utrzymujący się w ustach.
                              Uznam to za rekomendację i po tych wszystkich niepochlebnych opiniach jednak kupię. Ja swoją młodość spędziłem w okolicy kolei i zapach podkładów kolejowych jest mi bliski. Pytanie czy współgra z piwem.

                              Comment

                              • zgoda
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2005.05
                                • 3516

                                #45
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wujas
                                Gdyby polski craft było stać na leżakowanie sensownych ilości RISów i tym samym blokowanie kilku, czy kilkunastu warek czegokolwiek innego, to mógłbym kupić RISa w każdej chwili. Tym czasem kojarzę tylko Hadesa z Olimpu i jakieś popłuczyny od dr brew. Amen.
                                Artezan robi je w miarę regularnie.
                                Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

                                Comment

                                Przetwarzanie...