Głubczyce, Pils Export

[Kudłaty]

Piwo jasne pełne,
pasteryzowane,
extrakt 10,1 alk.5,5
Miałem okazje to piwko kupić w Tesko Wrocław i więcej go nie widziałem.
Piana ładna choć dość szybko opada,
w smaku bardzo łagodne .

[Kudłaty]

Czy jeszcze ktoś widział to piwo.
Bo mam ochote na tego piwka.

[Krzysiu]

Ja widziałem.

[Cezar]

Ja też widziałem.

Ale już więcej nie chcę go oglądać.

[sensor]

Chętnie będę "nieoglądał tego piwa" wraz z Cezarem.

W smaku faktycznie łagodne, jak baranek i pachnie też coś jakby zwierzem.


( Prywatna opinia sensora - nie staram sie na nikogo wpłynać, ani medialnie ani niemedialnie. Nie znam też osobiście Kwaśniewskiego ani żednej rzeczy która jego jest).

[pjenknik]

Ja piłem raz Pils-Export, potem miałem sensacje żołądkowe i bóle głowy.
Może biyło to spowodowane tym, że piwo to było w promocji?
Niestety smak utrwalił mi się dość skutecznie i do dziś go wspominam nie wiedzieć czemu kojarzy mi się z przypalonym karmelem....lub czymś równie przyjemnym

[zythum]

ja pije czasem to piwo i nie mam specjalnych zastrzeżeń ale też specjalnych zachwytów

[Kudłaty]

A może wy jakieś przreterminowane pijecie. Ja ,jak ostatnio piłem było OK.

[bartekpawel]

Piłem kiedyś zwykłego Pilsa z Głubczyc. Pierwsza partia - dosyć niezła, ale potem już tylko smak drożdży. Oby sytuacja nie powtórzyła się z Exportem.

[profesor]

Ja tez spotkalem to piwo i spotykam czesto przechodzac przez park
w moim miasteczku. Ja osobiscie nie polecam.
Ogolnie Pils z Glubczyc mi nie smakuje

[NoLeafClover]

Ach ten pilsik

bartekpawel napisal/a
Piłem kiedyś zwykłego Pilsa z Głubczyc. Pierwsza partia - dosyć niezła, ale potem już tylko smak drożdży. Oby sytuacja nie powtórzyła się z Exportem.

Właśnie!!! Pierwsze partie zwykłego pilsa były mniam mniam a teraz ani eksport ani zwykły już tak nie smakuje. Coś się źle stało z tym piwkiem

[Gambrinus]

Piłem ostatnio Głubczycki "Pils Export" z puszki i był calkiem dobry, aczkolwiek lekki.

[Kudłaty]

Wczoraj piłem pilsika i dawał rade

[pjenknik]

Nakłoniony dyskusją sięgnąłem ponownie po "Pils Export" z nową etykietką i stwierdzam, że nie było warto...

[slavoy]

Sięgnąłem po "metalowe" i więcej sięgać nie będę - ponad połowa wylądowała w ścieku. Toż to padliną zazjeżdża! Może jakieś szczury do kadzi wpadły?!?