Zarzecze, [Kingpin] Phantom

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • michael50
    Porucznik Browarny Tester
    • 2013.06
    • 325

    #16
    Piwo kupione na stacji benzynowej, w drodze z... do..., przelotem. Wypite na spokojnie wieczorem. Widzę, że wpisy poprzedników są jak najbardziej pozytywne, ja przyznaję, że aż tak zachwycony nie jestem.
    Piwo jest bardzo pijalne i smaczne, nie da się tego ukryć, na uwagę zasługuje piękny, pomarańczowo-zoty kolor i ładna piana. Bardzo pozytywnym zaskoczeniem było dla mnie również idealnie dobrane nagazowanie - dało się odczuć bardzo wyraźnie, ale bąbelków nie było też tyle, by mieć odczucie picia wody gazowanej. Co więcej, utrzymało się ono aż do samego końca konsumpcji.
    W smaku było już jednak troszkę gorzej. Kngpin jest smaczny i mega pijalny, ale dla mnie to był taki trochę lager z mocniejszą, lekko ziołową goryczką. Cały bukiet doznań, o którym pisali poprzednicy, gdzieś zaginął. Limonki nie odczułem w ogóle, podobnie ze skórką pomarańczy... trochę szkoda.
    Dobre, fajne piwko, ale obecnie o klasę niżej od tego, co sugeruje opakowanie.
    Attached Files

    Comment

    • michael50
      Porucznik Browarny Tester
      • 2013.06
      • 325

      #17
      Po pół roku przerwy spróbowałem Kingpina jeszcze raz. Mogę powiedzieć, że lotów nie obniżył, choć chyba trochę zmieniła się proporcja składników. Obecnie na pierwszym planie mamy ziołową goryczkę, która mocno dominuje nad pozostałymi elementami. Gdzieś tam w tle czuć cytrusy, może minimalnie pomarańczę. Szału nie ma, ale spokojnie można wypić.
      Last edited by michael50; 2020-06-27, 19:59.

      Comment

      Przetwarzanie...
      X