Piłem warkę do któregoś tam czerwca 2018. Wodnisty, pusty, słodki ciemny lager z szybko opadającą do zera pianą. Kolor ciemnorubinowy.
Kiepski, bezpłciowy ciemny pepik.
Mocno śliwkowy, wiśniowy, ciemny chleb. Niestety też troszku wodnisty. Alkoholu praktycznie nie czuć. Wchodziło jak polotmave
Taki typowy porter łódzki +20% wody
Za te 2,69zł przyjemny ciemniaczek
04/08/2018
Ten jest chyba taki sam.
Wydałem 2.69. Nie jest to porter (ekstrakt 17.5?), no ale narzekał nie będę. W kategorii cena/jakość bardzo dobre (ciemne, mocne) piwo.
Lekko odczekany argusik.
Chyba 18-24 miesięcy od zakupu.
Piana: nietrwała. Znika do zera. Aromat: dużo czarnego chleba, leciutki sos sojowy, mocna suszona śliwka oraz wiśniówka z marcepanem.
W smaku gorzka czekolada oraz czarna posłodzona kawa. Wyraźny posmak pumpernikla. Świetna nuta wiśniówki połączona z marcepanem i migdałami. Na finiszu suszona śliwka.
Wysycenie niewielkie. Tekstura dość gładka.
8% praktycznie nie czuć.
Smakuje jak pełnoprawny porter łódzki. Pełny w smaku.
Za te 2.29zł w promocji warto kupować raz na jakiś czas i testować
Są warki cienkie jak byle tmave z Czech lecz są i rzuty petardy.
Mam nadzieje, że kupiłem wtedy minimum czteropak.
08/11/2018
Straszniście cienkie. Obok portera/-u nawet nie stało.
Słodkawe, owocowe, takie też trochę idące w kwas chlebowy (serio, takie mam skojarzenie!).
Jeśli nie traktować tego w kategorii porterowej, tylko jako ciemne piwo za 2.19, spokojnie do przyjęcia.
Wypite nawet z umiarkowaną przyjemnością, ale chyba sobie zrobię dłuższą przerwę od tego Argusa.
Ja ostatnio piłem (niestety nie pamiętam jaką warkę) tego Argusa i czuć było z niego płynem do podłóg i taką dziwną cieczą o kwaśnym zapachu używaną do sterylizacji szpitali. Coś okrutnego. W smaku nie było tak tragicznie, ale jednak słodko jakby dosypali cukru.
23.10.2018 - warka do wypicia. Jest słodko, ale śliwkowo (przyjemna kwaskowatość). Przyjemny "session porter", ale dalej brak mu tego charakteru, które miały warki chociażby sprzed roku, czy dwóch.
13.02.2019 - najlepsza warka od lat. Słodko (intensywna śliwka), ale jest i trochę ostrości i goryczki. Pełne w smaku, piana jak na to piwo utrzymuje się całkiem długo. Delikatny sos sojowy.
13.02.2019 - najlepsza warka od lat. Słodko (intensywna śliwka), ale jest i trochę ostrości i goryczki. Pełne w smaku, piana jak na to piwo utrzymuje się całkiem długo. Delikatny sos sojowy.
Warka jak najbardziej degustacyjna, do powtórki.
Podobnie w 1/02/19
Odstaje bardzo od typowego Argusa. Za 2,69 zł to nawet mniamuśne
Warka 27.12.2018 do zapomnienia. Kwaskowa i wodnista. Najsłabsza jaką piłem.
należy do niej też zaliczyć 17.01.2019
Najgorszy rzut tego piwa odkąd wyszło na rynek. Jak zawsze bronię tego piwa, że w najgorszym przypadku wyszedł im dark strong lager, tak ta warka jest prawie nie pijalna.
Kwaskowa, mocno wiśniowa, lecz w takim wodnisto rzadkim typie, karmel z wodą. No padaka
Chyba jednak jest to prawdą, że Łódzkie nie mają pojęcia jakie posiadają piwo. Leję dla lidla raz kilkudniowe siury a innym razem misiowatego łódzkiego porteru (+10-20% wody)
Co tam leży pod ręką, to pakują w argusa. Kontrakt trzeba wyrobić i nie ważne, że mogliby się przyłożyć, ogarnąć fajną etykietę+butelkę oraz jaki mini marketing i pchać swój premium porter po 8-10zł
No nic całe szczęście to 2,69zł i kupiłem tylko jedną sztukę (a taki solowy zakup zdarza mi się to rzadko)
Poszukam zatem najnowszych rzutów
A ja w 17.01.2019 czułem jeszcze skrajnie intensywny aldehyd octowy. Kac na drugi dzień jak po pół litra wódki.
a możliwe, że był tam aldehyd.
To było moje czwarte piwo tego wieczoru, a już po pierwszym łyku argusa mnie otrząsnęło. Cierpkie, wodniste, kwaskowe.
Kaca nie było
Comment