Amber, Po godzinach - Cherry Milk Stout

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • CoZaPiwo
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2015.12
    • 48

    #16
    Ocena z ARTomatu

    Kolor: Czarny. Prawie. [4.5]
    Piana: Ciemnobeżowa, kremowa, drobna, szybko się redukuje, ale pozostawia ślady na szkle. [3.5]
    Zapach: Pachnie jak... czekoladowe ciasto z kandyzowanymi wiśniami, wychodzi też mleczna kawowość. Bardzo przyjemnie. [4]
    Smak: Bardzo pijalne - wiśnie na pierwszym planie, lekką kwaskowatością przełamują klasyczny smak milkstouta. Typowo piwnych akcentów - słodowości, chmielowości - nie stwierdzono, ale chyba nie o to chodzi w tym piwie. Nie jest słodkie. [4]
    Wysycenie: Średnioniskie, pasuje do stylu. [4]
    Opakowanie: Typowa amberowska butelka z tłoczeniami, estetyczna etykieta z wieloma informacjami. Zdecydowanie na plus. [4.5]
    Uwagi: Milkstout za drobne? W swojej cenie bezkonkurencyjne.

    Moja ocena: [4]
    Last edited by CoZaPiwo; 2016-01-10, 19:47.

    Comment

    • GSE
      Porucznik Browarny Tester
      • 2002.10
      • 424

      #17
      Ocena z ARTomatu

      Kolor: nieprzejrzyste, czarne jak smoła, zero refleksów [5]
      Piana: gruba warstwa opada dopiero po kwadransie, zostawia ładny poszarpany lacing [5]
      Zapach: kwaskowo-kawowy, trochę przypieczonej skórki chleba tez. ta kwaśność zbyt wyrazista, kojarząca się z octem [3]
      Smak: bardzo kwaśne wiśnie na pierwszym planie (chociaż spodziewałem się słodkości typowej dla piw Ambera - tu na szczęście jej nie ma), cierpkie, kawowe, lekko wodnista końcówka. jak się wytrzyma tę początkową kwaśność, później robi się bardzo pijalne, a w ustach zostaje przyjemny palony karmelowy posmak [4]
      Wysycenie: mocno nasycone, ale nie przegazowane [5]
      Opakowanie: bardzo dobre, jak wszystkie z serii "Po godzinach" (m.in. sugestie sensoryczne na etykiecie); kapsel seryjny; mały minus za brak szczegółowej informacji o chmielach, ale za to są drożdże i ekstrakt. no i nie wspominają na opakowaniu, że dowarzyli kolejne 200hl [4.5]
      Uwagi: naprawdę warto spróbować póki nie skończy się te 400hl; zaopatruję się na BP (za niecałe 6zł), w żadnych sklepach nie widziałem; oceniałem warkę 18.05.2016; mam nadzieję, że zostanie w stałej ofercie, choć powinni popracować na tym piwem, bo kwaśny smak je dominuje

      Moja ocena: [3.875]

      Comment

      • toto
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2006.12
        • 949

        #18
        Ocena z ARTomatu

        Kolor: ciemny, pod światło brunatne refleksy, mętny, na dnie duży osad [4]
        Piana: średnio wysoka, beżowa, początkowo drobna, ale szybko powstają w niej liczne duże bąble, opada do dywanika [3]
        Zapach: owocowa kwaśność wiśniowa, ale jakaś stęchła, akcenty łodygowe, laktoza na granicy autosugestii [2.5]
        Smak: wytrawny, cierpki sok wiśniowy dominuje, poza tym laktoza i lekka paloność o charakterze wyraźnie popiołowym [2]
        Wysycenie: jak na styl dość duże [3.5]
        Opakowanie: butelka brązowa z tłoczeniami browarowymi, kapsel biały serii "Po godzinach", biaława etykieta z czerwonym kolesiem rozwalonym na krześle. Są podstawowe dane z małym plusem (rodzaj drożdży). [3.5]
        Uwagi: Do 10.06.2016. Wytrawne, wiśniowe, niezbalansowane smakowo piwa. Mało stoutowe, cierpko-stęchłe. Dla mnie to eksperyment który nie wyszedł.

        Moja ocena: [2.525]

        Comment

        • Joj
          Kapral Kuflowy Chlupacz
          • 2014.06
          • 32

          #19
          Kolor: czarny, nieprzejrzysty - nawet pod światło, choć trochę brakowało mi aksamitnej faktury, jaką w niektórych milk stoutach można odnaleźć [3]
          Piana: ładna, jasno-kremowa, drobna, dość wolno redukująca się i do samego końca tworząca ładny dywanik nad trunkiem, przy okazji upaprała szkło z każdej strony [4]
          Zapach: kwaśne nuty wiśniowe - w zapachu pestka wiśni, aromaty czekoladowe / kawowe / mleczne na granicy, uderza kwasowość, która jednak odpowiada mi w zapachu [3.5]
          Smak: tutaj rozczarowanie, bo po zapachu spodziewałem się więcej, jednak wyczułem kwaśny smak wiśniowy - cierpki do tego stopnia, że po pewnym czasie smakowało mi to niedojrzałym, kwaśnym agrestem, o ile początkowo mogłem wyczuć jakieś refleksy stoutowe, to po połowie czułem się jakbym pił ciemnego Doga in the Foga [2,5]
          Wysycenie: chyba przez duże wysycenie piwo nie ma aksamitu, o którym wspominałem w kolorze - nagazowane ciemne piwo przypomina teksturą colę [2,5]
          Opakowanie: gdy spojrzałem na butelkę to stwierdziłem na pierwszy rzut oka, że etykieta bardziej jak od pinty, ale po bliższym poznaniu przyznać muszę, że pasuje do serii "po godzinach" - człowiek na krzesełku wprawił mnie w doskonały nastrój przez degustacją, bo był piątek, piąteczek, piątunio wieczór [4]
          Uwagi: Data do 10.6.2016 - jak pisałem obiecywało więcej niż w zaoferowało (zwłaszcza w smaku), trochę szkoda, ale wrażenie pozostawi po sobie umiarkowanie dobre.

          Moja ocena: [3,25]

          Comment

          • yoxik
            Porucznik Browarny Tester
            • 2012.10
            • 427

            #20
            Amber: Po godzinach - Cherry Milk Stout
            Ekstrakt: 14.5% wag. | Alkohol: 4.7% obj. / 3.525% wag.

            Piana drobna trwała zdobi szkło. Kolor ciemny błotnisty-rdzawy, mętny. W aromacie wiśnie. Smak to palonosc i wiśnie lekki popiół i posmak papryczek w zalewie octowej. Piwo lekkie wręcz pustawe, przyjemne bez zachwytów.
            Również tutaj
            https://www.instagram.com/adam_slodowy_to_ja/

            Comment

            • rafalek21
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2015.04
              • 1407

              #21
              Ocena z ARTomatu

              Kolor: Ciemnobrązowy, z bursztynowo-rubinowymi przebłyskami. [4.5]
              Piana: Obfita, beżowa, gęsto zbita, drobne pęcherzyki, trwała, ładnie zdobi szkło [5]
              Zapach: Dość mocny, kwaśny, wiśniowo-octowy aromat, przykrywa on nuty od ciemnych słodów, ledwie wyczuwalna laktoza. [3]
              Smak: Wyraźna wiśnia(ale trochę słabsza niż w aromacie) - umiarkowanie kwaśne, cierpkie, kawa, paloność, lekko wytrawne, wodniste, i jak dobrze zauważył Yoksik - zostawia posmak papryczek w zalewie octowej, tyle, że z dodatkiem karmelowej paloności. [3]
              Wysycenie: Średnie - odrobinę za wysokie. [3.5]
              Opakowanie: Ładna etykieta z pełnym składem, dużo informacji. [4.5]
              Uwagi: Oryginalne piwo, ale nie koniecznie dobre. Przede wszystkim dominują tutaj wiśnie z dodatkiem octu, ze stouta to jest tu tylko trochę paloności i wodnistość. Ogólnie pomysł na piwo ciekawy, wykonanie już gorzej.

              Moja ocena: [3.375]

              Comment

              • sibarh
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛
                • 2005.01
                • 10387

                #22
                Foto:
                Attached Files
                2800 nowe piwa opisałem na forum
                Moja "kolekcja" wypitych piw zagranicznych na koniec maja 2023 r. liczy 12 810 piw z 180 krajów
                Kolekcja jest na stronie https://sites.google.com/view/sibarh-galeria/galeria

                Comment

                • GSE
                  Porucznik Browarny Tester
                  • 2002.10
                  • 424

                  #23
                  btl. 50cl bb 23.5.18L2/6L. Porządna, gęsta, drobnoziarnista piana. Piwo w kolorze głębokiej czerni z ciemnobrązowymi refleksami. Otworzyłem chwilę po wyjęciu z lodówki i w aromacie czuję kwas na pierwszym planie (a dokładniej Kwas Theta ;]). Lekko daje szmatą, więc kojarzy się z sourami, które dla mnie często nieprzyjemnie pachną i służą do picia a nie wąchania. Jest wiśnia z odrobiną kakao. W smaku... gwoździe - czytałem o nich w recenzjach poprzedniej warki, ale sam nigdy nie wyczułem. Możliwe, że sok z kwaśnych owoców daje taki efekt, bo identyczne odczucia miałem podczas picia 1 Ton of Blackcurrant. Sugerowana temperatura serwowania to 12-14 stopni i faktycznie po ogrzaniu piwo staje się znacznie przyjemniejsze w aromacie (na wierzch wychodzą ciemne nuty) i pyszne w smaku (o ile język przywyknie do tego żelaza). Pojawia się kawa, dużo kakao, wiśniowe pestki i skórki, a więc cierpkość zastępuje kwasek i wszystko razem dobrze współgra.
                  4/5

                  Comment

                  Przetwarzanie...