Zarzecze, [Kingpin] Headbanger

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • ART
    mAD'MINd
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2001.02
    • 23960

    Zarzecze, [Kingpin] Headbanger

    Piwo gotowe do oceny
    - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
    - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
    - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

    Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).
  • zohan666
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2012.11
    • 259

    #2
    Bardzo wyraźna guma balonowa wpadająca aż w farbę emulsyjną/inne lakiery -> wpadka 2/5.

    Comment

    • WojciechT
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2012.09
      • 2546

      #3
      Ocena z ARTomatu

      Kolor: Herbaciany. [5]
      Piana: Niezbyt wysoka i niezbyt trwała. [2.5]
      Zapach: Mało tego, za co kochamy imperialne IPA'y - nie ma miażdżącego uderzenia cytrusów, nie ma buchnięcia chmieli, które wywala nas z butów. Zamiast tego jest multiwitamina, guma balonowa i trochę karmelków. Nie pachnie to źle, ale nie tego oczekujemy od IIPA. [3]
      Smak: Jest słabiej, niż bym chciał, zważywszy na to, że niedawno byłem na koncercie Testera Gier i dobrze się bawiłem, a z wokalistą znam się z meczy wyjazdowych GKS Katowice, na które kiedyś jeździliśmy. Piwo słodkawe, mało goryczkowe, chociaż przyjemny, cytrusowy smak chmielu się pojawia. Nie jest na szczęście mocno alkoholowe, alkohol jest w zasadzie niewyczuwalny (a odmienne opinie czytałem w internecie). Piwo nie jest złe; spokojnie można je wysączyć bez krzywienia się czy narzekania na smak, ale czy właśnie pijalności oczekujemy od tego stylu? Gdzieś tam, bardzo delikatnie, wybija się także diacetyl. [3.5]
      Wysycenie: Niskie, pasuje. [5]
      Opakowanie: U Kingpina fajne jest to, że niby każda etykieta przedstawia ten sam motyw (twarz stylizowaną na świńskie lico), ale ich piwa mi się nie mylą, każde jednak wygląda inaczej. Tutaj przedstawia typowego miłośnika muzyki crossover, czyli czegoś między thrash metalem, a hardcore punkiem ;] Skład dokładny, informacji sporo. [4.5]
      Uwagi: Nie jest to złe piwo, ale miałem nadzieję na coś lepszego. Tym bardziej, że zespół nagrał nawet kawałek o tym piwie:

      W YouTube możesz cieszyć się filmami i muzyką, które lubisz, przesyłać oryginalne treści i udostępniać je swoim bliskim, znajomym i całemu światu.


      Moja ocena: [3.425]

      Comment

      • becik
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🍼🍼
        • 2002.07
        • 14999

        #4
        Ocena z ARTomatu

        Kolor: brunatno miedziany, mętne [4.5]
        Piana: obecna tylko po nalaniu, szybko opadła do cienkiej obwódki wokół szkła [2.5]
        Zapach: słaby, miły, owocowo-chmielowy [3.5]
        Smak: pełne, treściwe i to wszystko co mi pasowało, goryczka nie do zniesienia, dominowała nad wszystkim zabijając pozostałe smaki, ciężkie do wypicia, zero przyjemności, szklankę 0,33 męczyłem ok 30 minut, nawet na raz nie dało się tego wypić [2.5]
        Wysycenie: trochę za duże [4]
        Opakowanie: knajpa, szkło gładkie, firmowe wafle były [3.5]
        Uwagi: Przesadzone, to tak jakby dla amatorów ostrości do vindaloo dołożyć sosy z ekstraktem z kapsaicyny, jedni zjedzą, inni nie, tak samo jest z piwem, jedno wypiją, drudzy nie

        Moja ocena: [3.075]
        Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

        Comment

        • dyskograf
          Szeregowy Piwny Łykacz
          • 2015.05
          • 9

          #5
          Ocena z ARTomatu

          Kolor: Bursztynowy, w normie, nie ma niemiłych niespodzianek typu farfocle czy zmętnienie [4]
          Piana: Wymuszona nalewaniem dość wysoka bardzo szybko opadająca z dużymi pęcherzami. Po sekundzie nie ma po niej śladu. [2]
          Zapach: Bez historii, do tego wyczuwalne nuty zgniłych warzyw. Słabo. [3]
          Smak: Największe rozczarowanie. Imperial w nazwie wskazywałby na wysoki ekstrakt i dużą słodowość, a smak jest ostry, alkoholowy i mało przyjemny. Całość ratuje nieco amerykański chmiel, jednak wyczuwalna jest zdecydowana wada w postaci maślanego posmaku (prawdopodobnie DMS) [2.5]
          Wysycenie: W normie. [3.5]
          Opakowanie: Jak to każde piwo z Kingpina, ma swój styl, wyróżnia się na półce. Spoko. [4]
          Uwagi: Duże rozczarowanie wynikające głównie z "Imperial" w nazwie. Z drugiej strony nie pamiętam, żebym pił dobre piwo robione na zamówienie zespołu muzycznego (śmieszna historia że w momencie zakupu nie wiedziałem kompletnie o co chodzi z tym testerem gier). Nie mogę polecić tego piwa, takiemu Imperium Atakuje nie dorasta do pięt.

          Moja ocena: [2.825]
          Last edited by dyskograf; 2016-02-09, 16:34.

          Comment

          • DariuszSawicki
            Major Piwnych Rewolucji
            🍼
            • 2012.08
            • 2869

            #6
            Ocena z ARTomatu

            Kolor: Lekka herbatka /miedziany. Małe zmętnienie. [4]
            Piana: Biała, krótka, nie zostawia firanek, natomiast zostawia jakąś tam czapę na finiszu. Te mocne piwa tak mają... [3]
            Zapach: W składzie mój ulubiony Chinook, ale za cholerę go nie czuję...
            Mosaic jest delikatny, a poza tym jest trochę ziół i karmelu. Jest też rzeczywiście Calypso ( gruszka). Zapach nie zwala z nóg intensywnością. [3.5]
            Smak: Słód jakoś tylko na początku. Później solidna goryczka chmielowo-alkoholowa. Od chmieli w postaci grejpfrutu, dość wyraźnej łodygi i w końcu lekkiego iglaka, czego nie było w zapachu. Alkohol wcale nie męczy ( mnie w ogóle ), ale jest obecny. W tle pieprz i zjedzony kwiatek bławatka ( to chyba ten chmiel made in NZL). [4]
            Wysycenie: Średnie, a nawet za wysokie. [3]
            Opakowanie: Na etykiecie prosiak, oczywiście dopasowany do nazwy. Z niecierpliwością czekam na etykietę prosiaka dopasowaną do jakiegoś polityka. Kapsel firmowy, skład pełny, papier dobrej jakości. Czego mam się czepiać... ? [5]
            Uwagi: Nie jest to genialne IIPA, ale brawo za chmiele Green Bullet i Calypso. W końcówce piwo jest trochę korzenne i pewnie tak to wynika z tych dwóch chmieli.
            Szacunek za coś innego, z pewnością powtórzę.
            Warka 11.08.2016.

            Moja ocena: [3.725]

            Comment

            • kenny
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2009.04
              • 712

              #7
              Ocena z ARTomatu

              Kolor: Bursztynowy, klarowny. [5]
              Piana: Średnia, dość trwała. [4]
              Zapach: Przyjemny, cytrusowy, średnio silny. [4]
              Smak: Słodowy, cytrusowa chmielowość (w typie skórki od grejpfruta) i takaż goryczka, wysoka, długa, ale nie zalega. Czuć moc, ale nie alkohol, lekko cukrowe. [4]
              Wysycenie: Średnie. [4]
              Opakowanie: Ok, nie mój styl, ale doceniam robotę. Szkoda tylko, że etykieta mocno pofałdowana. [4]
              Uwagi: Dobre, ale nic więcej. Po ogrzaniu goryczka robi się bardziej ziołowo-pestkowa i trochę męczy. Dobrze, że nie ma zamulającej słodowości, ale jednak brakuje mu zbalansowania.

              Moja ocena: [4.05]

              Comment

              • rafalek21
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2015.04
                • 1407

                #8
                Ocena z ARTomatu

                Kolor: Klarowny bursztyn [5]
                Piana: Średnio obfita, drobnopęcherzykowa, całkiem trwałą, beżowa, delikatnie firankuje [4]
                Zapach: Owoce tropikalne, odrobina cytrusów, mało intensywny aromat. [3]
                Smak: Mocno cytrusowe, owocowe, trochę karmelu, potężna grejpfrutowa goryczka, trochę ziołowości, lekko pieprzne, wyczuwalne delikatne nuty alkoholu(ale nie przeszkadzają). [4]
                Wysycenie: Średnie - w porządku. [4]
                Opakowanie: Ładna etykieta, czytelna i z kompletem informacji. [5]
                Uwagi: Przyzwoite piwo z wyjątkiem bardzo słabego aromatu. Większość chmielu poszła tu zdecydowanie na goryczkę. Warka 01 26/07/2016.

                Moja ocena: [3.75]

                Comment

                • Glingorth
                  Porucznik Browarny Tester
                  • 2014.04
                  • 283

                  #9
                  Ocena z ARTomatu

                  Kolor: Bursztyn, herbata, pomarańcza, lekko mgliste. [4.5]
                  Piana: Niewielka, szybkk opada do niewielkiej warstwy, pozostawia ślady na szkle. [4]
                  Zapach: Średnio intensywny. Dominują głównie zioła, w tle trochę owoców. Brakuje tropikalnych nut, żywicy i cytrusów. [2.5]
                  Smak: Tutaj już lepiej jeśli chodzi o styl. W smaku też głównie dominują zioła, ale są wyraźne motywy żywiczno cytrusowe. Goryczka średnia, pozwala przebić się słodowości. Alkohol dobrze schowany. [4]
                  Wysycenie: Śrenie. [3.5]
                  Opakowanie: Komplet informacji, firmowy kapsel, niezła oprawa. [4]
                  Uwagi: Jak bym pił na ślepo, ne pewno bym nie zgadł, że to IIPA. Plus za ukryty alkohol, minus za aromat.

                  Moja ocena: [3.475]

                  Comment

                  • Brodzislaw
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2013.09
                    • 1020

                    #10
                    Kolor bursztynu (jasnego) leciutko zamglony. Piana jasna, początkowo obfita z drobnych pęcherzyków opada, pozostawiając minimalny ślad na szkle oraz warstewkę na powierzchni płynu.
                    Aromat …nikły. Czuć amerykańskie chmiele, właściwie ledwie czuć, cytrusy, tropiki (brzoskwinia, ananas, mango, marakuja) i w tle słodową (zbożową) bazę. Po ociepleniu wyszły też nuty kwiatowe, ziołowe i pieprzowe. Ogólnie jest …orzeźwiająco, przyjemnie.
                    Smak dominują z początku słody. Karmelkowość, zbożowość, miód(!?). Szybko na to wchodzi goryczka, taka szlachetna – grejpfrutowo-ziołowa. Niezbyt intensywna ale wyraźna, lekko tylko zalegająca na języku i podniebieniu. Efekt szczypania w język i podniebienie wywołuje też spora dawka alkoholu, która z czasem jest coraz bardziej wyczuwalna.
                    Wysycenie średnie do niskiego poprawia pijalność piwa.
                    Nie jest to pocisk/killer, ale z pewnością przyzwoita/poprawna IIPA. Z drugiej strony Kingpina stać na więcej.

                    Comment

                    • TomN
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2013.03
                      • 106

                      #11
                      Ocena z ARTomatu

                      Kolor: Bursztyn lekko maźnięty rdzą. Ładna opalizacja. [4.5]
                      Piana: Zaraz po nalaniu bujna, ubite białko, złożona ze średnich pęcherzyków, dobrze znaczy szkło. W trakcie degustacji oczywiście zmniejsza się, jednak szczelna pokrywa utrzymuje się długo. Gdzieś za półmetkiem zaczęła się poddawać i powstała powiększająca się dziura. [4]
                      Zapach: Słód, landrynki. trochę żywicy i przypraw. Do tego lekko jedzie gumą, jak rozciągany balon. Zapach jest słaby, patrząc na skład można spodziewać się aromatycznej orkiestry,

                      Po tym, gdy zawartość szklanki nabrała trochę temperatury ujawniła się gotowana brukselka. Wydaje mi się, że gdy te nuty były delikatniejsze i zlewały się z resztą zapachu i mogłem je odbierać właśnie jako gumę.
                      Muszę powiedzieć, że aromat przypraw komponuje z gotowanymi warzywami ciekawy bukiet. W pewnym sensie. [2.5]
                      Smak: Czuć "ciężar" ekstraktu, konkretna dawka słodu w parze z konkretną dawką goryczki, która zalega nieprzyjemnie, choć nie jest przesadnie wysoka. Niestety te 2 smaki przykrywają całą resztę, która i tak zdaje się być niewyraźna. Coś brzoskwinia próbuje się przepchnąć łokciami, to morela suszona, jednak słodycz i gorycz przytłaczają pozostałych zawodników. Niemiły, gorzko kwaśny posmak. [2.5]
                      Wysycenie: Niewysokie, ale dobrze układa w ustach piwo o tak konkretnym ekstrakcie. Pod koniec zaczyna brakować gazu. [4]
                      Opakowanie: Etykieta nie w moim guście. Informacje są, kingpinowy kapsel [3.5]
                      Uwagi: 07.01.17
                      Może i pełne, ale niesamowicie biedne. Aż tak nie jestem zaskoczony, bo już zdążyłem się przyzwyczaić, że wszystkie te urozmaicone składy opisane na etykiecie, czy fikuśne nazwy stylu wyglądające na objaw logorei lubią czasem mieć znikome lub żadne odzwierciedlenie w rzeczywistości, jednak taka pustka przy zawodniku niemal 20 stopni może dziwić.
                      Za cenę jednej butelki Headbangera miałbym 3-4 dobre, czeskie dziesiątki, a każda z osobna by mnie uczyniła bardziej ukontentowanym niż ten wynalazek.

                      Moja ocena: [2.875]

                      Comment

                      Przetwarzanie...
                      X