Maryensztadt, Czeska 11

[chechaouen]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Złoty. Wyraźnie zamglony [4]
Piana: Spora, ale bardzo szybko opadła do cienkiej warstwy i niemrawych pozostałości na ściankach [3]
Zapach: Słodowo-chmielowy z nutą słodkiego ciasta. Jest też nuta kwiatowa. Nie za intensywny [3.5]
Smak: Wyraźna, fajnie zaznaczona i długa goryczka o profilu zdecydowanie ziołowym. W ciele słodowym wyraźne elementy słodkawe kojarzące się z kwiatowością i jakby ze słodkim ciastem. Finisz goryczkowy. Po ogrzaniu wkrada się lekka nuta piwniczna. Ogólnie bardzo smaczne i jak na ekstrakt zaskakująco treściwe [4.5]
Wysycenie: Średnie w kierunku do wysokiego [4.5]
Opakowanie: Jak cała maryensztadtowa seria. Graficznie i kolorystycznie bardzo fajnie. Minus za niedokładny skład [4]
Uwagi: Piwo z datą 9.12.2016

Moja ocena: [3.95]

[Prusak]

Powrót do tego piwa rozczarowuje. Przede wszystkim smakowo nic poza długą, mocną goryczką nie zostaje w ustach, W zapachu, owszem diacetyl i lekkie nuty ziołowo-chmielowe. Jak na czeskiego pilsa kiepska piana, szybko opadająca, bardzo słabo zostawiająca ślady na szkle.
Po słodowych nutach nie ma nawet śladu. Jednym słowem: dość ordynarne piwo.
Warka do 14.05.2018.