Wyraźnie czuć aromaty dzikich drożdży w smaku, ale dominuje chyba agrest. Jest kwaśne. W wersji porzeczkowej (Ribesium Nigrum Arcanum) wyraźniej czuć nuty funky, a kwaśność jest zdecydowanie od porzeczek.
Aromat jest bardzo przyjemny dla mnie, ale piwo nie zasługuje na więcej niż 6/10.
Zdecydowanie nie podobają mi się horrendalne ceny jakie szałpiw zawsze każe sobie płacić za swoje piwa.
To kosztowało 8 zł za 0,2 l. Za to ich bardzo nieudanego i alkoholowego Fest Buba sprzedawali chyba za 12 zł. Zawsze trafiałem albo na bardzo przeciętne piwa, albo na takie których się nie da pić.
Comment