Kolor: bursztynowo-pomarańczowy [4.5] Piana: biała, drobna, dość zwarta, szybko opadła do obwódki wokół piwa [3] Zapach: niezbyt intensywny, głównie cytrusowo-owocowy [3.5] Smak: w miarę treściwe, dość pełne, dominuje cytrusowa goryczka, orzeźwiająca, lekko pestkowa, delikatne chmielowe nuty, słabo wyczuwalna słodowa baza [3.5] Wysycenie: jak dla mnie za dużo, za mocno momentami szczypało w język [3.5] Opakowanie: pite na festiwalu, żadnego logo, plastikowy kubek [3] Uwagi: Ogólnie złe nie było, w porze letniej by smakowało bardziej
Ostatnia zmiana dokonana przez becik; 2016-10-21, 19:03.
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Kolor: Klarowny, jasny bursztyn. [5] Piana: Średnio obfita, beżowa, średnie pęcherzyki, mało trwała, lekko zdobi szkło. [3.5] Zapach: Owocowy, cytrusy, lekko fenolowy, przyjemny, ale mógłby być trochę bardziej intensywny. [3.5] Smak: Podobny jak w aromacie, choć tutaj wyraźnie czuć wpływ drożdży, do tego owocowy i cytrusowy(bardziej pomarańczowe plus skórki), średnio-wysoka goryczka przyprawowo-cytrusowa, średnio-długi posmak fenolowy. [4] Wysycenie: Średnie, może lekko ponad średnie, pasuje, nie szczypie. [4] Opakowanie: Bardzo ładna etykieta, niepełny skład. [4.5] Uwagi: Smaczne piwo, choć w aromacie dość zachowawcze, to w smaku już niczego mi nie brakowało, goryczki też nie. Warka do 30.04.2017
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Aromat - drożdże i wspomniane fenole, ale jeszcze nie stajnia itp są owoce - pomarańcza
Piana - spora, dość zwarta i w miarę trwała
Barwa - u mnie ciemne złoto, zmętnienie (ton jaśniejsze niż na zdjęciach)
Wysycenie - żywe, musujące
Smak - gorzka pomarańcza, skórki cytrusowe, też cytrusowej goryczki, ale bardziej trochę słodkie (marmolada pomarańczowa) ze względu na wysoki ekstrakt i trochę alkoholu, którego jednak przykrywa trochę rozgrzewająca korzenność, z łagodną goryczką na finiszu (rozgrzewający efekt silniejszy i dłuższy)
Treściwość - zdecydowana, dość ciężkawe piwo
Obawiałem się, że będzie bardziej amerykańska IPA (wspominają właśnie o jej połączeniu z saisonem), a miałem ochotę na saisona. U mnie goryczka nie była dominująca, może piwo już postało na półkach. Może lepiej, żeby nieco zeszli z ekstraktu 18/8,4% jak w gorącym sezonie to trochę alko i duszno się robi Mimo to pijalność jest dość dobra. Ze względu na ekstrakt to bardziej degustacja niż sesyjność. Piwo w sumie jednak na plus.
Ciekawa, przemyślana etykieta - palmy i pani z dawnych czasów w stylu calypso i post art deco (czyli gorączka) w tle architektura a la Chicago, a nie to soc-rel - tylko przycięty warszawski pałac k&n (czyli nawiązanie do nazwy browaru).
Comment