Piwo gotowe do oceny
Bartek, [Doctor Brew] Irish Stout
Collapse
X
-
Bartek, [Doctor Brew] Irish Stout
Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820Tagi: brak
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Brunatny, mętny. [3.5]
Piana: Bardzo niska i nietrwała - po kilkunastu sekundach cienki dziurawy kożuch, po minucie gładka tafla. [1]
Zapach: Lekko palony, chleb razowy, bardzo delikatna nuta czekolady, mało intensywny. [3]
Smak: Umiarkowanie palony, troszkę chleba razowego, wodniste, wytrawne, dość niska goryczka popiołowa. [3]
Wysycenie: Średnie - w porządku. [3.5]
Opakowanie: Typowa dla DB, pełny skład. [3.5]
Uwagi: Nie trafiło w moje gusta, zbyt rozwodnione - chociaż można było się tego spodziewać po stoucie 10°. To takie lekko gorzkawe popłuczyny po palonym słodzie, ale tragiczne nie jest - wypić się da. Warka do 16.05.2017.
Moja ocena: [2.875]
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: ciemnobrązowy, nieprzejrzysty. [4]
Piana: beżowa, średnio wysoka, drobne i średnie pęcherzyki, nietrwała. [2.5]
Zapach: niezbyt intensywny, palony, lekko kwaskowy i lekko kawowy. [3]
Smak: kwaskowy, palony, delikatna goryczka i tyle. Piwo jest wodniste i puste w smaku. [2]
Wysycenie: średnie. [4]
Opakowanie: etykieta przeciętna, podobna do innych z tego browaru, firmowy kapsel, podany pełny skład. [3]
Uwagi: Najgorszy stout z pitych do tej pory.
Moja ocena: [2.65]
Comment
-
-
Aromat już sugeruje, że jest źle. Kwaśne nuty octowe. Piana uszła jak powietrze z balonu. W smaku jeszcze sporo słodyczy, przełamane mleczną nutą, ale wszystko przykrywa kwaśny akcent. Bynajmniej nie od słodów palonych. Finisz ani nie kwaśny, ani wytrawny. Niepijalne. Data do 16.05.2017. 6,5 zł wyj... w kibel.Last edited by e-prezes; 2017-03-02, 12:35.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemnobrunatny, mętne, jest sporo osadu na dnie butelki. [4]
Piana: Jak w coli, wysoka, ale zaraz szybko opada. Bardzo grube pęcherzyki, zero śladu na ściance szkła i tak samo kożuszka na finiszu. [2]
Zapach: Męczący, bo trzeba się wysilać żeby coś poczuć. Kawa, czekolada, coś prażonego. [3]
Smak: Przeraźliwie wodniste i puste po pierwszych łykach. Później pojawił się mało przyjemny kwasek jakby w przeterminowanym mleku i spalony popcorn. [2.5]
Wysycenie: Średnie, nie przeszkadza. [3.5]
Opakowanie: Prosta etykieta, rymowany wierszyk, pełny skład. [3.5]
Uwagi: Wypiłem w restauracji za 14 zł, pierwszy i ostatni raz. Warka 16.05.2017.
Moja ocena: [2.8]
Comment
-
Comment