Okocim, Žatecký Světlý Ležák

[Javox]

Piwo uważane za wielu za ratunkowe z koncernu mimo że na co dzień jadą kraft.
Spora część Januszy jeszcze myśli że to czeskie...

A ja pije prawie wszystko ale czasem tylko jeden raz... jak widać po zdjęciach co najmniej było dwa razy

Piana - średnia i opada szybko do obwódki.
Lacing - nie za dużo.
Gaz - średni.
Barwa - złota słomka.
Aromat - zbożowość z lekkimi owocami "alko".
Smak - słodkawy pilso-lagerek z ciut większą goryczką.

To chyba "prawie", zwykły jasny Okocim.

[Prusak]

Musiałem sięgnąć "ratunkowo" po to piwo z koncernu i stwierdzam, że jak na ten segment, może być, nawet w zapachu da się kapkę chmielu wywąchać i jakaś goryczka też jest, która przykrywa koncernową rozpuszczalnikowo-alkoholowo-landrynkową nutę. Zimne da się potraktować jako "z braku laku..."

[Javox]

Prawie pięć lat później....

Ekstrakt 11.3*, alko 5,0%, IBU 19

Piana - na dłużej pełna warstewka.
Lacing - trochę było.
Barwa - jasne złoto.
Gaz - średni.
Aromat - gorzkawa zbożowość.
Smak - lekko słodkawe, gorzkawa zbożowość i chleb. Mikro ściągające, lekka goryczka.

W swojej kategorii ogniskowo-grillowej pewnie wielu to wykorzystuje.

[marqqq]

Zaryzykuję stwierdzenie że w CO nic lepszego z pilsolagerów nie ma.
Ewentualnie ten biały puszkowy Carlsberg, czy Brooklyn Pilsner.