Piwo gotowe do oceny
Jabłonowo, Manufaktura Blond l'Ale
Collapse
X
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Zdecydowanie nie blond, tylko ciemnozłoty/bursztynowy. [4]
Piana: Drobnopęcherzykowa, obfita i dość trwała; elegancko pozostaje na szkle. [4.5]
Zapach: Jak na blond ale to bardzo słaby. Trochę słodu, odrobina przypraw i chmielu. [2.5]
Smak: Trochę słodowości, lekki karmel i delikatne posmaki ciasteczkowo-przyprawowe. Nieprzyjemna, tępa goryczka. Brak nut owocowych. [2.5]
Wysycenie: Średnie. [4]
Opakowanie: Etykieta nie porywa, "szkolna" grafika. Brak pełnego skłądu, kapsel firmowy. [2.5]
Uwagi: Nie smakowało mi, męczyłem się aby wypić do końca. Na pewno więcej nie sięgnę po to piwo.
Moja ocena: [2.85]604 piw (Polska: 366, Czechy: 93, Belgia: 71, pozostałe: 74). Razem 216 browarów z 19 krajów.
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemny - miedziany - na etykiecie napisano że jest to Piwo jasne ? dziwne [1]
Piana: Drobna i obfita lecz z czasem opada [3]
Zapach: Słód, karmel, słodkość [2.5]
Smak: Karmel, chmiel, średnia goryczka, słodkie, korzenno - cytrusowe ??? ciekawe gdzie !!! [2.5]
Wysycenie: średnie, poprawne [3.5]
Opakowanie: Bez rewelacji, słaby opis i skład na kontretykiecie [2.5]
Uwagi: UWAGI:
alk. 6.1% obj.
17.10.17 14:21
Blond Ale - to jest robienie sobie jaj z klienta.
Zawiodłem sie na tym produkcie ! Nie wiem co autor miał na myśli.
Nie jest to piwo złe ale nie wiem kompletnie co z tego miało wyjść.
Polecam spróbować i komentować na forum
Pozdrawiam
Moja ocena: [2.525]Last edited by slyboots; 2017-04-21, 19:33.
Comment
-
-
BLOND o takiej barwie ?
maja tam poczucie humoru :]
Comment
-
-
Wygląd: kolor mocnej herbaty – w Jabłonowie wiedzą skąd nazwa blond ale? – piana spora, ecru, drobna, ładny lacing.
Zapach: o fuck, daje jakąś naftą, dobra, tylko przez chwilę po otwarciu, później zamienia się w przyprawowość karmelowy i bardzo mocno owocowy, śliwka, powidło, masło, masło niepierwszej świeżości, trochę kawy zbożowej – warka do 08.01.2018
Smak: Karmel, miód, bardzo spora owocowość, jakieś suszone owoce, czerwone, ciasteczkowość, ale nie czuć tej przyprawowości korzennej z zapachu, jest tylko pieprzność, może od jakichś niemieckich chmieli, goryczka trochę tępa, metaliczna, nawet odrobinę chemiczna, czuć trochę powidła. Jakbym nie wiedział co to, to powiedziałbym, że dubbel, nigdy blond ale, taki podły dubbel, rzecz jasna, bez przyprawowości, bo wodnistość stylowi można by wybaczyć. W smaku od dziwo nie ma masła, a przynajmniej nie tyle.
Uwagi: Wady trochę dyskwalifikujące. Dlaczego w Don Wito dało się podać pełen skład, a tu: woda, słód, chmiel? Skoro aspirujemy do pseudo-kraftu, to dlaczego nie można podać ekstraktu? To nie wyszło, ale nie poddawajcie się, po wyeliminowaniu wad, można sprzedawać jako dubbla, szlag trafi grę słów Blond L’ale – ale to i tak zgapione od Sulimaru. I tak szanuję tę serię, poszli w coś nowego (w starej po prostu sprzedawali Belfast jako Ciszę nocną, APA jako Sen Apacza, Pils jako Pilstolet i Piwo na miodzie wielokwiatowym jako Miodove love [tyle, że bez imbiru])
Comment
-
Comment