Gryf, [Piwowarownia] Hanysy i Gorole

[nietzschee]

Hanysy & Gorole, silesian oatmeal stout
Piwo uwarzone we współpracy z Silesia Beer Fest i Browarem Leśniczówka
Alkohol: 4,1%
Ekstrakt: 11%
Składniki: woda, słody: pale ale, pszeniczny, Carafa Special typ III, płatki owsiane, chmiele: Polaris, Fantasia, Mandarina Bavaria, drożdże US-05

Kolor brunatny, jest dosyć mętne, więc wygląda na ciemniejsze, spora piana, dosyć trwała, obrączkowy lacing
Zapach pomarańczowo-czekoladowy, jak czekolada z pomarańczami, trochę truskawki, w ogóle dosyć owocowy, jakaś kawa, płatki.
Smak: No nie, piwo miało być sesyjne ok., ale to jest woda na poziomie Guinnessa, pijałem czteroprocentowe stouty np. z Profesji czy Piwoteki i miały ciało (i przy takim ekstrakcie to też mieć powinno), gdyby to chociaż było mocniej wysycone, to zahaczałoby o jakieś tmave, ogólnie woda z przebłyskami czekolady, kawy zbożowej, jakiejś śliwki, pomarańczy i zieleniny, goryczka w odbiorze spora, łodygowa zalegająca. Jedyne co wniosły tu płatki to mączność. Czy jest sesyjne? No jest, tak jak woda mineralna jest sesyjna.

[DariuszSawicki]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Prawie czarny i bez prześwitów pod żarówkę. [4.5]
Piana: Beżowa, drobnopęcherzykowa, trwała, tylko że za krótka. [3.5]
Zapach: Palony, nawet nie wiadomo skąd lekko wędzony i odrobinę czekoladowy aromat. [3.5]
Smak: Goryczka średnia, kawowa i lekko ziołowa, wyraźnie cierpkie i palone, pewnie od słodu, wcale niespecjalnie wodniste. Płatki owsiane nie wpływają na gładkość tego piwa, końcówka już jednoznacznie palona i ziołowa. [4]
Wysycenie: Niskie. [4.5]
Opakowanie: Jak na zdjęciu wyżej, pełny skład, na bokach żółty kolor, który tu nie pasuje. [3.5]
Uwagi: Mało płatków owsianych, sporo palonych doznań. Warka 31.12.2017.

Moja ocena: [3.8]

[e-prezes]

Piana niska, mało trwała. Gazu ni chu chu. Aromat palony, czekolada. W smaku odrobinę mlecznej czekolady, z posmakiem delikatnie gorzkiej. Nie za wysoka kwasowość. Pełność od owsa, ale bez gazu to jakieś dziwnie nijakie. Patrząc po nazwie powinno się coś tu dziać...
Do wypicia, ale szkoda pieniędzy.