Russian Imperial Stout, alk: 8,5%, ekstrakt: 21%, niefiltrowane i niepasteryzowane, refermentowane w butelce.
Wygląd: barwa niemal czarna, piana znikoma, ale koronka się utrzymuje
Zapach: dziwny jak na RISa, bardzo melanoidynowy, jakieś ciemne owoce, trochę kawy i coś dziwnego, co było również w barley wine z Węgrzc.
Smak: Mega kwach z posmakiem maggi, ciemnych owoców i odrobiny kawy, pusty wodnisty. Innych ocen w sieci nie ma, podobnie jak w przypadku Złotego Wilka Węgrzce wypuściły do sprzedaży zepsutą warkę. Spotkałem się gdzieś z recenzją miłośnika kwachów, który był zadowolony, choć zaskoczony, ale trzeba być hardcore’owcem, by w ogóle próbować to piwo pić
Wygląd: barwa niemal czarna, piana znikoma, ale koronka się utrzymuje
Zapach: dziwny jak na RISa, bardzo melanoidynowy, jakieś ciemne owoce, trochę kawy i coś dziwnego, co było również w barley wine z Węgrzc.
Smak: Mega kwach z posmakiem maggi, ciemnych owoców i odrobiny kawy, pusty wodnisty. Innych ocen w sieci nie ma, podobnie jak w przypadku Złotego Wilka Węgrzce wypuściły do sprzedaży zepsutą warkę. Spotkałem się gdzieś z recenzją miłośnika kwachów, który był zadowolony, choć zaskoczony, ale trzeba być hardcore’owcem, by w ogóle próbować to piwo pić