Smak: Treściwe piwo i to jest główna zaleta, choć w tym stylu akurat mało ważna. Zbożowe i słodowe odczucie dominuje, goryczka jest niska i cytrusowa. Końcówka jest trochę kwaskowata i orzeźwiająca, tak jak jest w opisie i za to 0,5 pkt więcej. [3.5]
Szacun dla Twoich kubków smakowych. Moje wyczuły jedynie wodę i leciutki kwasek.
Szacun dla Twoich kubków smakowych. Moje wyczuły jedynie wodę i leciutki kwasek.
Panowie, dajmy "Żywcowi", czas na dotarcie/dopracowanie receptury. APA też na początku nie wyrywało z butów, a teraz może spokojnie służyć do popijania w kontrze do tych wszystkich wypustów od rzemieślników. Niewiele przy tym odbiegając od gorszych warek Pacifica, czy A ja pale ale.
Jak uderzy pod strzechy większości spożywczaków, tak jak crafty-żywce, to będzie dobrze.
Rozumiem, że chodzi Ci o mój opis piwa z browaru Amber ( Stout ). To piwo w moim Tesco w dalszym ciągu kosztuje 8,99 zł, ktoś tu się lokalnie pomylił i zwyczajnie nie pojął jeszcze swojej pomyłki.
A Żywiec Amerykańskie Pszeniczne kosztuje zwyczajnie, czyli 4,49 zł.
BYłem ostatnio w Tesco i ten Stout kosztuje już 5,99 zł, a kosztował rzeczywiście 8,99 zł, choć na początku 4,99 zł, więc cena to w Tesco rzecz względna
Panowie, dajmy "Żywcowi", czas na dotarcie/dopracowanie receptury. APA też na początku nie wyrywało z butów, a teraz może spokojnie służyć do popijania w kontrze do tych wszystkich wypustów od rzemieślników. Niewiele przy tym odbiegając od gorszych warek Pacifica, czy A ja pale ale.
Jak uderzy pod strzechy większości spożywczaków, tak jak crafty-żywce, to będzie dobrze.
A ja pale ale to żenujący wypust Pinty, więc nawet bym nie porównywał
Barwy ochrowej, mętne na granicy opalescencji, ładna czapa piany. W aromacie żywiczny chmiel, nie za dużo, ale jest na tyle wyraźny, że cofa pszeniczność. W nucie dolnej tej ostatniej jest już dużo więcej. Zapach lekki, przyjemny, nie ma fajerwerków, ale nie pachnie nijako. W smaku dość pełne, pszeniczne, chmiel całkowicie z tyłu, ale pozostanie posmak na języku. Autentycznie fajne jak na żywiec. 3,5/5 na zachętę.
Dla mnie to takie wymieszanie Żywca Białego z Żywiec APA.
Lekko wodniste i pustawe na końcu, lecz jak na wyrób "koncernowy" trzeba przyznać szybko wchodzi.
Lekko kwaskowe, cytrynowe, dla mnie nawet czuć coś na kształt pszenicy i kolendry plus delikatnie chmiele z APA.
Cena bez promocji w zwykłym spożywczym 3.99zł.
Wolę Porter czy APA lecz to też można raz na jakiś czas wypić (szczególnie jak będzie w promocji poniżej 3zł
Na piwnej pustyni wśród harnasiów i tyskich to piwo się broni.
Nie przemawia do mnie to piwo. Jest dużo mniej wyraziste niż APA (z pierwszych warek) czy saison. O porterze nie wspominając, który bywa różny, ale w porównaniu do powyższych to nie ma startu. Szkoda kasy. PS. Oczywiście mając na względzie, że to koncern.
Wygląd: kolor słomka, zmętnione, piana potężna, drobna i z deka pancerna, lacing śliczny jak kamo na szkle – najładniejsza piana w Żywcu ever Zapach: Jeszcze jak utrzymywała się spora piana to się lekko skrzywiłem, no jest pszenica, jest mączny, ale Ameryki to nie odkryli, ale jak zeszła do 2 cm to wylazła ładna cytryna, zapach świeżej skórki cytrynowej i żywice, szybko zwietrzał, pojawił się chleb i jakaś nuta siarkowa, ale może mi się zdawało lekka zbożowość Smak: Więcej jednak tej Ameryki było w zapachu, w smaku owszem, jest cytrynowe, ale nieznacznie bardziej niż Wit potrafi być, delikatna żywiczność to coś ponad wita. Ktoś narzekał, że wodniste, no ja wodnistości nie czuję, moja warka do 14.12.2017 jest dosyć pełna, może dlatego, że lekko masełkowa, co piwo zaokrągla, jest fajnie maślanie tostowe, trochę mączne, przez to mdłe, bo jest trochę za nisko wysycone, jak się ociepla to wyłazi jakaś swojska ziołowość, niekoniecznie od amerykańskich chmieli, jakiś daleki grejpfrut się pojawia, chmielowe jest ok., ale… kuleje goryczka w tym piwie, ja jej w ogóle nie czuję, jest taka mini, mini, grejpfrutowo-pestkowa. Ikonografika mówi o 1,5 szyszki na 4. Jeżeli max to 100 IBU (teoretycznie 120), to dawałoby to ponad 37 IBU, a taką goryczkę jak tu to ja w weizenach czułem. Nic nie urywa, smakuje jak wheat z Maryenszadt, królów średniactwa, przy tych przerażających opiniach, jakie na temat tego piwa czytałem, to jestem jednak zaskoczony raczej na plus. Uwagi: Oczywiście na tle tego, co robi Carlsberg i KP należy Żywca pochwalić, ale znów bojaźliwie, znów ostrożnie, w odróżnieniu od APA nie podali pełnego składu, więc rozumiem, że to formuła otwarta i to piwo może zmienić się jeszcze na lepsze, bo na razie APA dużo lepsza.
Oczywiście na tle tego, co robi Carlsberg i KP należy Żywca pochwalić, ale znów bojaźliwie, znów ostrożnie, w odróżnieniu od APA nie podali pełnego składu, więc rozumiem, że to formuła otwarta i to piwo może zmienić się jeszcze na lepsze, bo na razie APA dużo lepsza.
Wczoraj żona uraczyła mnie żywcami: APA i Amerykańska Pszenica (nie jej wina, chciała dobrze ). W chwili obecnej APA to woda w której próżno szukać jakiś niuansów. Amerykańska pszenica za to jakieś walory chmielowo-słodowe prezentowała. Jakby mnie ktoś przymusił, to wolałbym AP od APA.
Wczoraj żona uraczyła mnie żywcami: APA i Amerykańska Pszenica (nie jej wina, chciała dobrze ). W chwili obecnej APA to woda w której próżno szukać jakiś niuansów. Amerykańska pszenica za to jakieś walory chmielowo-słodowe prezentowała. Jakby mnie ktoś przymusił, to wolałbym AP od APA.
APA ma dziwne wahania
Tydzień temu piłem warkę 11/2017 i była całkiem fajnie cytrusowa i nawet pełna (jak na możliwości GŻ) i dwie z rzędu mógłbym spożyć
Wczoraj piłem APA warka 12/2017 i ciała było praktycznie brak, cytrusów o wiele mniej a za to sporo ananasa w zapachu.
Faktycznie było pustawe i nie miałbym ochoty na drugie
Zatem GŻ warzy jak kraft :] jedna warka niezła a kolejna słaba
Duża czapa, aż się nie spodziewałem. W aromacie w nucie górnej żywica, papaja, niekoniecznie ananas, bardziej grejpfrut, mango. Dolna nuta słodsza, cytrusowa. Nie ma wybuchu tych cytrusów, ale są wyczuwalne dość, dość. W smaku goryczka żywicowo-cytrusowa dająca większe pole do popisu cytrusom, żeby na finiszu zalegać grejpfrutem, może nie żółtym, ale różowym jak najbardziej.
W cenie 2,5zł rewelacja, niebezpiecznie blisko zbliża się do poziomu kraft'owych APA.
Comment