sztos jak się patrzy, opakowany jakże staranne i ładnie
spełniłem kielich i wyniosłem głównie wrażenie goryczy
doczytałem, że yuzu jest prymitywną odmianą cytrusa
spod mocnej grejpfrutowej goryczki z trudem przebija
tak przecież solidna słodowa podbudowa, ale da się pić
przy czym w przypadku napoju w cenie 20 zł za 330 ml
żadną miarą nie można wziąć tych słów za komplement
sztosowemu mikołajowi w osobie brata niniejszym dzięki
wot, eksperyment! ja nie powtórzę, ale znajdą się chętni
Kolor: ciemno-brązowy, wpadający w czerń [4.5] Piana: beżowa, początkowo obfita, z drobnych i średnich pęcherzyków, opadając do minimalnej warstwy, dziurawiła. [3.5] Zapach: połączenie palonych, ciemnych słodów z cierpkim lekko cytrusem. Nuty gorzkiej kawy i czekolady łączą się ze skórką cytrusową. [3.5] Smak: bardzo wytrawnie. Palone słody z cytrusowymi nutami dominują. Obok kawy i czekolady mamy skórkę pomarańczy/grejpfruta. Wchodzi goryczka żywiczno-palona. Alkohol zgrabnie ukryty. [4] Wysycenie: Zbyt wysokie jak na ARIS [3] Opakowanie: Potworek przyciąga uwagę plus b. dobre info na opisie. [4.5] Uwagi: Piwo mi bardzo podeszło przez swoją cytrusowo-wytrawną bazę. Pije się je wybornie, wszakże walorów degustacyjnych zbyt wiele tu nie ma.
Aromat - słodowa baza może nieco ziarnista, lekkie tony ziemisto-mineralne z łągodnym, ziołowym chmielem
Piana - średnia wysokość i trwałość, dłuższa koronka...
Comment