Kolor: Bardzo mocnej herbaty, delikatnie zamglony. [4] Piana: Kremowa, niewysoka, dość drobna i nietrwała. [3] Zapach: Karmel... I coś jeszcze, co kojarzy mi się z... długo niemytym pisuarem... . [2] Smak: Karmel, owoce, toffi, rodzynki. Oleistość i alko, ale z delikatnym posmakiem whisky. [4] Wysycenie: Niewysokie. [4] Opakowanie: Małą butelka, eta z Panzerem, jak poprzednio, tym razem czarno-złota i numerowana. Może tym razem powinien być Koenigstiger...? Na szyjce lak, więc sobie piję, bluźniąc i popluwając dokoła... [3.5] Uwagi: Takiego piwa mi trzeba w piątek wieczorem, choć wąchania zdecydowanie unikam .
Kolor: klarowny, bursztynowo-rubinowy [5] Piana: beżowa, praktycznie nie wystąpiła [2.5] Zapach: zdominowany przez beczkę: nuty drewniane, (lekko) torfowe oraz słodsze owoce tropiku. Są też nuty czerwonych owoców, figi, moreli, a następnie wchodzi od-alkoholowa goryczka. [5] Smak: leciutko słodkawe, czuć bazę słodową z karmelkiem, landrynkami i suszonymi owocami. Nie brakuje nut drewnianych, wanilii. Finisz alkoholowy/likierowy. Goryczka śladowa, jednakże da się wyczuć cytrusowo-iglastą kontrę do słodów. [4.5] Wysycenie: niskie i ciut powyżej [5] Opakowanie: Ręczna robota [5] Uwagi: Piwo jest gęste, ale jednocześnie zaskakująco lekkie w odbiorze. Bardzo dobrze się pije.
Comment