Tweet
Piwo gotowe do oceny 
-
-
Tropical Stout - w zamyśle zapewne chodziło o mocniejszą wersję stoutu, gęstszą na dalekie, kolonialne rynki, czasami z użyciem lokalnych składników typu cukier trzcinowy.
W składzie cała masa różnych słodów - w tym żytni czekoladowy, też prażony jęczmień, ale bez "udziwniających" dodatków (i w sumie dobrze)
East Kent Goldings - chmiel
18% ekstr
7,5% alk.
Aromat - paloność wysoka, poza tym ma coś co kojarzy mi się z migdałowym aromatem do ciasta i to bardzo wyraźnym
Piana - umiarkowana (według stylu). kremowo-beżowa, drobniutkie pęcherzyki, trwała
Barwa - smolista, nieprzejrzysta
Wysycenie - umiarkowane, ale musujące
Smak - spore palone tony z takąż goryczką, figi, tony przypominające śliwkową marmoladę z jakiś suszonych śliwek bez cukru - ta owocowa nuta (którą deklarowali na ecie) jest taka trochę zgaszona, subtelna, ale w sumie dzięki temu ciekawa i naturalnie przyjemna. Potem może trochę lukrecji. Alkohol w ogóle nieodczuwalny. W ustach pozostaje palona goryczka kawowa
Treściwość - Parametrami ociera się o RISa, treściwością już nie, ale i tak spora
Spodziewałem się bardziej "miękkiego" piwa, bez mocnej paloności, za to z bardziej wyczuwalnymi owocami. Z drugiej strony nie wpadli na szczęście na pomysł dodania jakiejś pulpy z tropikalnych owoców
W sumie dość wytrawne, smakowo w okolicach Foreign Extra Stoutu. W raz z piciem przekonywałem się do tego piwa. Wyszło naprawdę solidne piwo i na dodatek dobrze pijalne. Smakowało.
-
Comment