Kolor: Ciemnobrązowy, całkiem klarowny, dopiero pod światło widać pływające drobinki. [4.5] Piana: Niska i nietrwała, zostawia po sobie pierścień z średnich i dużych pęcherzyków. [2.5] Zapach: Przede wszystkim melanoidynowy: chlebowy, tostowy, jakaś ostra papryczka(to pewnie ta habanero), nuta kakao, szczątkowo jakby suszone owoce. Co najwyżej średnio intensywny, nie zachwyca, ale jest w porządku. [3.5] Smak: Podobnie - melanoidynowo, przypieczony tost, chleb, nuta owoców, lekko czekolada, wyczuwalna, średnio-niska pikantność papryczek, mało słodki, ciało średnie, goryczka niewysoka, chyba ziołowo-przyprawowa - trudno stwierdzić, bo trochę przysłoniona przez papryczki. [3.5] Wysycenie: Niskie - dobrze pasuje. [4.5] Opakowanie: Całkiem ładna, czytelna etykieta, firmowy kapselek, jedynie skład niedokładny. [4] Uwagi: Nie jestem fanem papryczek w piwie, ale tu nie przesadzono z nimi, więc nie będę narzekał. Nie jest to wybitne piwo, ale nawet mi smakowało. Przy okazji narobiłem sobie smaku na Pintowego Eisbocka - więc pewnie mogłoby mieć więcej ciała. Warka do 08.12.2018
Kolor: Ciemnomiedziany, pływa w nim mnóstwo drobinek. [4] Piana: Średnia, drobnopęcherzykowa, średnio trwała. [4] Zapach: Karmel, ciasto drożdżowe, lekko estrowy, likierowy. [4.5] Smak: Słodowy, skórka od chleba, nuty opiekane, lekkie czerwone owoce, paląca papryczka. Goryczka średnia/niska, ziołowa, sucha, długa. Końcówka kwaskowa. [3.5] Wysycenie: Niskie. [4] Opakowanie: Ok, nawet ładne, tylko trochę mało czytelne. [3.5] Uwagi: Pachnie lepiej niż smakuje. W smaku dominuje papryczka, choć na szczęście nie jest jej tak wiele, by zabić inne smaki, nie pali też jakoś strasznie mocno. Spodziewałem się tęgiego, słodkawego mocarza, a dostałem dość wytrawne i pikantne piwo.
Comment