Końska Grzywa, Grafinia

[kaczka116]

Piwo gotowe do oceny

[Prusak]

Zapach po otwarciu mało zachęcający, czuć lekki kwas. Towarzyszy także, niestety, na każdym etapie degustacji.
Piwo o bardzo obfitej pianie, ale też bardzo szybko opadającej, zostaje więcej niż obrączka, prawie brak śladów na szkle.
Kolor brunatny, nieprzezroczysty.
Początkowo wrażenia smakowe psuje trochę to odczucie kwaskowatości (może sugestia, a może ma to coś wspólnego ze spożyciem piwa niespełna tydzień po upływie daty ważności 03.09.2020), ale później do głosu dochodzą nuty czekoladowe, z fajną goryczką w tle. Czuć też treściowość, przegryzającą się z lekkim posmakiem jakby owsianym i lekkie grzanie w żołądku, ale alkohol nie wychodzi na wierzch.
Browar reklamuje to piwo jako "stylem zbliżone do porteru bałtyckiego". Szkoda, że nie piłem innych ich poza dwona, bo - zdaje się - specjalizują się w hybrydach.
Grafinię określiłbym jako skrzyżowanie stouta, porteru bałtyckiego i schwarzbiera.