AleBrowar, [AleBrowar/BrauKunstKeller] Herr Axolotl

[kaczka116]

Piwo gotowe do oceny

[rafalek21]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Malinowy zamglony. [4.5]
Piana: Obfita, różowa, z średnich pęcherzyków, średnio trwała. [4]
Zapach: Malinowy, lekko leśne owoce, w tle trochę zbożowy. [4]
Smak: Kwaśny, cytrynowo-malinowy, zbożowy posmak (chyba od lactobacillusa), lekkie, ale nie wodniste, goryczki brak. [4]
Wysycenie: Średnie - dobrze pasuje. [4.5]
Opakowanie: Fajna etykieta, niepełny skład. [4]
Uwagi: Smaczny berliner weisse, maliny dobrze tu pasują. Warka do 31.12.2018.

Moja ocena: [4.05]

[MarcinKa]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Bardzo mocno mętny, ledwie przejrzysty, malinowy. Gdyby było bardziej klarowne, byłoby super. [4]
Piana: Malinowa, jasna, średnio obfita, niejednorodna, Dużo grubych bąbli. Trwałość średnia. Inna i znacznie trwalsza niż na klasycznym Berlinerze. Tam znikała w momencie i z wyglądu przypominała pianę z wody mineralnej. [4]
Zapach: Dość mocny. Maliny i kwas, mocny kwas. Dokładnie tak jak można było domniemywać. [4.5]
Smak: Bardzo kwaśno w malinowej otoczce. Jest też cierpkość. Posmak kwaśny, malinowy, średni. Do ideału brakuje trochę bogactwa. Piwo lekko "suche", wytrawne. [4]
Wysycenie: Przeciętne, trochę inaczej zapamiętałem sobie wysycenie w Berlinerze. Tu jest średnie/mocne początkowo i słabnie. Pijąc na początku pieni się nawet w ustach. Później wyraźnie słabnie. Jak pamiętam z Berlinera, wysycenie było grube i intensywne jak w mocno gazowanej mineralnej. [3]
Opakowanie: O ile uważam podstawową linię etykiet AleBrowaru za brzydką i słabą, to linię potworów morskich z kooperacji bardzo chwalę i podoba mi się. Tu jest wprawdzie brzydka kolorystyka, ale jest pod piwo, wiec ok. Do tego parametry podane i kapsel firmowy. [4.5]
Uwagi: Nie zawiodłem się, dobre piwo. Mocny kwas w wersji malinowej. Świetnie wkomponowane malina, nie za mocna. Coś dla miłośników kwasów.

Moja ocena: [4.15]

[DariuszSawicki]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Malinowy, umiarkowanie zmętniony. [4]
Piana: Malinowa, różowa, niska, za szybo opadła, zostawiła ślady na szkle. [3]
Zapach: Ponownie malina, której jak na razie za dużo mi w tym piwie, potem na szczęście też trochę kwaśnych owoców i lekki słód. [3.5]
Smak: Tu akurat malina robi wyłącznie delikatne tło, dominuje solidny kwas z lekko słonym posmakiem. Piwo jest lekkie, ale nie wodniste, bardzo orzeźwiające, zgodne ze stylem i smaczne. [4.5]
Wysycenie: Trochę za niskie dla tego piwa. [3.5]
Opakowanie: Na etykiecie potworek w malinowej otoczce, brak pełnego składu i za dużo angielskiego języka. [3.5]
Uwagi: Bardzo duży rozdźwięk między zapachem a smakiem. Po słodkim aromacie związanym z maliną otrzymujemy zupełny brak słodyczy i spory kwasek w smaku. Termin do 09.06.2019.

Moja ocena: [3.875]