Wydaje mi się, że powinno być oddzielnie Summer Time, miałem kłopot z wyszukiwarką...
Piana niesłychanie obfita, po opadnięciu, tworząca nad obrączką na środku szkła wysoki garb.
Kolor przydymiony żółty z lekkimi odcieniami bursztynowymi, widoczne lekkie zmętnienie.
W zapachu głównie mineralne nuty i chmielowość. W smaku czysto goryczkowy profil, brakuje podobnie jak w zapachu igły i owoców. Ale piwo wchodzi nieźle.
Być może braki są winą daty. Do 31.10.2018.
Swoją drogą, sklepy nie porządkują półek i nie obniżają ceny. Człowiek wystarczy, że raz nie sprawdzi, przychodzi do domu i niespodzianka.
Wydaje mi się, że powinno być oddzielnie Summer Time, miałem kłopot z wyszukiwarką...
Piana niesłychanie obfita, po opadnięciu, tworząca nad obrączką na środku szkła wysoki garb.
Kolor przydymiony żółty z lekkimi odcieniami bursztynowymi, widoczne lekkie zmętnienie.
W zapachu głównie mineralne nuty i chmielowość. W smaku czysto goryczkowy profil, brakuje podobnie jak w zapachu igły i owoców. Ale piwo wchodzi nieźle.
Być może braki są winą daty. Do 31.10.2018.
Swoją drogą, sklepy nie porządkują półek i nie obniżają ceny. Człowiek wystarczy, że raz nie sprawdzi, przychodzi do domu i niespodzianka.
Razem pisane. Nawet na stronie browaru jest razem.
Aromat - początkowo żywiczno owocowy chmiel. Owoce nieco słodsze, tropikalne, coś jak ananas, liczi, potem kokos (ale to może wraz słodszą owsianą nutą, bo owsa sypnęli w postaci słodu i płatków)
Comment