Piwo zaskakująco dobre. Piękna drobna, gęsta piana, utrzymująca się dośc długo, z nieregularnym osadzaniem się na szkle. Barwa jasna, słomkowa, "niemiecka". Duża klarowność. Zapach mało instnsywny, jednak dają się wyczuć nuty mineralne, chmielowe: ziołowo-kwiatowe, w miarę picia i lekkiego ogrzania na dnie daje się wyczuć minimalnie masełko. W smaku dominuje czysty profil goryczkowy uzupełniony nie tyle słodową podstawą co lekką słodową gładkością, zapewne od płatków ryżowych w składzie.
Wysycenie nieco poniżej średniego.
Zakupiłem dwa i chętnie powtórzę, jeśli będzie okazja.
Kolor: Jasnozłoty, prawie "kryształowo" klarowny. [4] Piana: Białą, bardzo drobna, bardzo wysoka i trwała, ładnie się czapuje. [4.5] Zapach: Lekki powiew chmielu, silniejszy zapach słodu, kwiatów, owoców... Sympatyczny, staroświecki . [4] Smak: Lekka, narastająca goryczka pestkowa, tło konkretnie słodowe. Znowu oldskul... [4] Wysycenie: Średnie. [4] Opakowanie: Proste, czytelne wzornictwo stylizowane na lata 60-70-te XX w. Inne, niż robi zazwyczaj Pinta, ale fajne. [4] Uwagi: To trochę podróż. Trochę do Niemiec, a trochę... w czasie.
To piwo smakuje tak, jak kiedyś... chcieliśmy, aby kiedyś piwo tak smakowało .
Festiwal, pite dwukrotnie. Zapach octowy, nafta, bardzo ciekawy, w sumie rizling. W smaku mało goryczki, wyraziste, jako piwo jak najbardziej, ale nie jako lager. Te odczucia potwierdziły co najmniej 4 osoby.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre
Festiwal, pite dwukrotnie. Zapach octowy, nafta, bardzo ciekawy, w sumie rizling. W smaku mało goryczki, wyraziste, jako piwo jak najbardziej, ale nie jako lager. Te odczucia potwierdziły co najmniej 4 osoby.
Kraftowa impreza roku: bezkres dobrego piwa,
zwiedzanie browarów,
dedykowane premiery piwne,
lokalne foodtrucki,
letni chili przy browarze,
koncerty — w tym DJ Ziemka,
dodatkowe atrakcje....
Comment