Incognito, Black IPA

[kaczka116]

Piwo gotowe do oceny

[Prusak]

I tak to jest, jak się czeka na dodanie piwa do bazy, a potem korzysta z notatek...
Piana niewysoka, szybko opadająca, barwa ciemnobrunatna, prawie nieprzejrzysta, ale to nie jest sto procent "black", spośród podanych chmieli Columbus, Citra, Chinook, Citra słabo wyczuwalna, w samku akcenty wytrwane popiołowo-goryczkowe, mało owocowości.
Trochę więcej tu klimatu stouta niż IPy.

[e-prezes]

O.o, to muszę skosztować, bo hybryda stouta i BIPy zawsze chodziła mi po głowie.

[klosPrz]

Już po otwarciu cytrusy i nuty żywiczne mnie zaatakowały swoim intensywnym aromatem, w smaku ponownie uderzenie chmieli amerykańskich głównie cytrusy i wyczuwalna lekka nuta palonych słodów. Goryczka wysoka, po kilku łykach lekko zalegająca. Spore wysycenie, po kilku minutach większość piany zanika, reszta pozostaje na ściankach tworząc ładny lejsing, reszta pozostaje trwale na piwie już do końca. Bardzo dobry przedstawiciel stylu Black Ipa. Jak dla mnie ocena 4,2/5

[Prusak]

Jak wywąchałeś i wymlaskałeś w tym piwie cytrusy? Mistrzostwo świata, rozpoznać coś, czego prawie nie ma.

[becik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: ciemny brąz, momentami czerń [4]
Piana: jasnobrązowa, mierna, podana znikoma, szybko skończyła jako obwódka wokół szkła [2.5]
Zapach: słaby, dolewki do kawy [2.5]
Smak: pełnia i treściwość znikoma, piwa rozmydla się, robi się wodniste podczas picia, goryczka jest, mocna, lekko trawiasta plus posmak kawy, mocno przypalonej, słaby posmak czekolady, wręcz znikomy, całość nieułożona [2.5]
Wysycenie: jak dla mnie zbyt mocno wygazowane [3]
Opakowanie: pite na WFP, plastik [2.5]
Uwagi: Słabiutko, nie podeszło

Moja ocena: [2.6]

[Petitpierre]

Ziarnista kawa, prażone migdały, dym z ogniska. Gładkie, ale goryczka wyraźna.