Kolor: Bursztynowy, prawie klarowne. [4] Piana: Przybrudzona biel, wysoka, trwała, złożona ze średniej grubości pęcherzyków, gęsto lepi się do szkła. [4.5] Zapach: Jabłka i gruszki, spodziewałem się bardziej cytrusów po podanym w składzie chmielu Cascade. Oprócz tego dziwny piernik. [3] Smak: Słód na pierwszym planie, ciężkie w odczuciu, momentami wali chlorem. Goryczka, a raczej gorycz jest nieprzyjemna, trochę popiołowa, a trochę metaliczna, amerykańskich doznań brak. [2.5] Wysycenie: Średnie w stronę niskiego. [3] Opakowanie: Mało ciekawa etykieta, na kontrze podany jest prawie pełny skład, a także opis zawierający też zachętę odwiedzenia ziemi augustowskiej. Do Ełku po drodze też można wpaść he he . [3.5] Uwagi: Ciężki lager, a na dodatek nie amerykański w przeciwieństwie do naszych polityków. Jak dla mnie nieudane piwo z terminem do 06.01.2019.
Comment