Obawiałem się, że za durną nazwą będzie całkowicie przegięte piwo. Koniec końców jest to brown porter z dodatkami, które go nie zdominowały, a tylko uwypukliły słodowe akcenty. Mam tu na myśli migdały i kokosy. Te pierwsze bardziej, ale i tak nie w takiej dawce by zabić bazowe piwo. Ciemne słody nadają temu piwu czekoladowych smaków. Niskie chmielenie pozwala na uwolnienie bukietu słodów. Piwo zdaje się być gładkie, "mildowe", ale finish delikatnie wytrawny. Ciekawe, ale czy odkrywcze?! Do wypicia! -4.
Kraftowa impreza roku: bezkres dobrego piwa,
zwiedzanie browarów,
dedykowane premiery piwne,
lokalne foodtrucki,
letni chili przy browarze,
koncerty — w tym DJ Ziemka,
dodatkowe atrakcje....
Comment