Piwo gotowe do oceny
Pinta, [Pinta/Seven Sheds] Red Devils
Collapse
X
-
Kolor miedziowy, z opalizującym, bladym różem. Gęsta, wysoka piana, długo utrzymująca się i zostawiająca intensywne ślady na szkle. Zapacho z butelki uderza bardzo rześki, świeży aromat chmielowo-cytrusowy, z mineralnością i na dnie ledwo wyczywalną nutą słodowo-biszkoptową (czuć ją bardziej z butelki niż naczynia). Piana pozostaje w postaci dość szerokiej obrączki.
W smaku uderza początkowo goryczka, bardzo intensywna, ale nieprzesadzona, cytrusy, grejfrut, trochę nut iglastych i pod spodem lekko "mandarynkowa" nuta słodka.
W sumie ciekawe piwo, ale - moim zdaniem - degustacyjne.
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemnobursztynowy, lekko zamglony. [4]
Piana: Kremowa, drobna, wysoka, trwała. Ładnie się osadza. [4]
Zapach: Lekko słodowy z minimalnym akcentem karmelowym. Dalekie powiewy owocowe, a nawet winne. [4]
Smak: Lekki karmel z posmakiem orzechowym. Ślad słodowy, minimalnie oleisty... Pojawia się także sosna, lekko ściągająca. [3.5]
Wysycenie: Co najwyżej średnie. [4]
Opakowanie: Ciekawa, czerwonoceglasta eta. Trochę inna, niż zazwyczaj Pinty, ale wiadomo - kooperacja... Klimaty australijskie . [4]
Uwagi: Fajne piwo, pewna odskocznia od tych wszystkich megawytrawnych amerykańskości.
Moja ocena: [3.8]
Comment
-
Comment