Piwo gotowe do oceny
Łańcut, [Łańcut/Trzech Kumpli] Demode
Collapse
X
-
Jak na "nudny" styl jest ok. Treściwe, czuć słody i suszone owoce. Troszkę szczypie alkohol, ale nie przeszkadza. Fajnie grzeje. Aromat też przyjemny. Dość drogie ( bodaj 13 zł. z groszem za butelkę 0,5 ), ale pieniądze nieźle wydane w tym przypadku.Last edited by concerto; 2020-01-31, 17:38."... ja nie tylko literat, ale i Gombrowicz!"
-
-
Fajny opis i fajna, sympatyczna i dowcipna eta - bo picie piwa w kapciach to jednak mocno niemodna sprawa czyli démodé
Demode, czyli nasz doppelbock, uwarzyliśmy w kooperacji z Browarem Łańcut. Podwójny koźlak to piwo z korzeniami w średniowiecznych klasztorach, gdzie miało zapewnić mnichom solidną dawkę pokrzepienia cielesnego w okresach postu. W obecnej chwili jest to piwo kontrrewolucyjne, gdyż pierwsze skrzypce grają w nim posmaki słodowe, chlebowe, a “król” chmiel został zdegradowany do roli statysty. Spróbuj niemodnego koźlaka, przypomnisz sobie, że piwo jest robione …
czeskie chmiele -premiant i żatec (saaz) i
Aromat - lekka prażona, nieco słodka (zbliżona do miodowej) nuta słodowa, chmielowe muśnięcie
Piana - średnia, niezbyt trwała, z nieco dłuższą koronką
Barwa - miedziano-herbaciana, opalizująca
Wysycenie - średnie, umiarkowanie musujące
Smak - słodowe tony lekko prażone, dość wyraźna słodycz (ale tu się broni), trochę chleba, ciastek, nieco suszu owocowego. Niestety alkohol zbyt wyraźny, wpływa na smak i drapie (trochę to psuje efekt, ale nie dominuje). Finisz rozgrzewający, też trochę alkoholowego drapania
Treść - zdecydowanie wysoka
Jest sporo słodowej treści i nawet miękkości - to plus. Smakowo piwo nie jest zbyt złożone, nawet dość proste. To w dubeltowych koźlakach nie jest specjalną wadą, jeśli są smaczne. Alkohol to jednak spory minus...
Trafiło na fana dubeltowych koźlaków, więc porównuje je do niedawno wypitych jasnych frankońskich dubelciaków:
Lang-Bräu, Bock aus Schönbrunn im Fichtelgebirge:
Staffelberg-Bräu, Zwergator:
Sporo jednak im ustępuje. Choć tamte są zbliżone jeśli o zaw. alkoholu a niżej jeśli chodzi o ekstrakt, a dodatkowo na samych jasnych słodach (trudniejsza sprawa) są równie treściwe a bardziej złożone. Jednak to naprawdę pierwsza liga.
Porównując do innego polskiego doppelbocka (tym razem wyraźniej ciemniejszego, więc i trochę bardziej "wybaczającego") :
Profesja, [Profesja/Spółdzielczy] Nurek - do którego w tym roku już nie powrócono
Twoje zdanie na temat konkretnych wytworów piwowarskichPoddziały: Polska | Europa | Piwa domowe (...)
to Demode wydaje mi się lepsze.
Wydaje mi się, że w tym wypadku można byłoby zejść trochę z ekstraktu.
Plus dodatkowy, że nie kombinowali z chmielami. Premiant to dość tani chmiel, ale tu treść i słód odgrywa kluczową rolę, więc nie ma sensu wydawać dodatkowo na chmiel. Mimo to cena mocno zaporowa (zapłaciłem 14 zł.), zejście nieco z ekstraktu jest w tym wypadku dodatkowym atutem.
Pomimo uwag, cieszę się że piwo pojawiło się na rynku i mam nadzieję, że pojawią się kolejne warki.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemnobursztynowy z delikatnym akcentem rubinowym. Klarowny. [4]
Piana: Kremowa, drobna, dość wysoka i nawet trwała. [4]
Zapach: Słodowy, a nawet słodowo-karmelowy. Do szczęścia brakuje mi trochę powiewu wytrawnego... [3.5]
Smak: Delikatny posmak orzechów wychyla się zza konkretu słodowego, lekko oleistego. Troszkę drapią w gardło parametry, ale ja to lubię. [4]
Wysycenie: Średnie. [4]
Opakowanie: Świetna, dopasowana do stylu nazwa, również grafika współgra - dwóch baranów (no, bo chyba nie kozłów) w kamizelkach w romby i w kapciach siedzi w fotelach przy piwie. To taki gest posłanki Lichockiej pokazany rewolucyjnej hipsterce. Szacun! [4.5]
Uwagi: Smaczny, kleisty, ciężkosłodowy podwójny koźlak. Demode??? Szapoba!!!
Moja ocena: [3.85]
Comment
-
-
Mam podobne odczucia jak w 2020 r. Wyraźnie ciasteczkowa, choć nieco mdława słodycz na pierwszym miejscu. Alkohol nadal trochę zbyt mocno szoruje po gardle i jest wyczuwalny w smaku.
Pite bezpośrednio po ich kooperacji na temat wędzonego koźlaka dubeltowego (Zapanbrat):
Twoje zdanie na temat konkretnych wytworów piwowarskichPoddziały: Polska | Europa | Piwa domowe (...)
pomimo prawie takich samych parametrów (w obu piwach 21% ekstr.), tu 8,1% alk. to różnią się nie tylko dodatkiem słodu wędzonego. Tu mamy piwo jaśniejsze - na ecie opis, że "ciemne", u nas (tak jak w Niemczech, a nie w Czechach) nie określa się piwa mianem "półciemnego" - a tu pasuje. Im jaśniejszy koźlak, tym wyżej postawiona poprzeczka, bo zasyp prostszy i tu wychodzą związane z tym problemy - mocniej wyczuwalny alkohol, mniej gładkości. (może to też innego podejścia w browarach, bo warzone są w dwóch różnych miejscach).
Dalej twierdzę, że w tym wypadku pozytywnie wpłynęłoby lekkie ograniczenie ekstraktu.
W porównaniu z ich "rauchdoppelbockiem" tu jest mniejsza pijalność, ale kto u nas kupuje karton takiego piwa? Niektóre sklepy
Bardzo treściwe, ciężkie. Nadal jest to takie piwo, które można wypić, ale ma zbyt mało atutów by do niego powracać nawet w zimie,
Oba piwa są całkiem różne mimo podobnych parametrów.
Największym atutem jest eta:
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedziOpakowanie: Świetna, dopasowana do stylu nazwa, również grafika współgra - dwóch baranów (no, bo chyba nie kozłów) w kamizelkach w romby i w kapciach siedzi w fotelach przy piwie.
-
👍 1
Comment
-
Comment