Piwo gotowe do oceny
Anders, Fantazja
Collapse
X
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Złotopomarańczowy, mętny. Jakieś farfocle... [3.5]
Piana: Białokremowa, bardzo drobna, średniowysoka i trwała. Dziwny, ceglasty osad. [3.5]
Zapach: Skórka pomarańczowa, owoce tropikalne, jeszcze coś... dziwnego. [3.5]
Smak: Lekko sfermentowane owoce tropikalne, jakiś posmak "drzewny" - ni to chmielowy, ni to orzechowy... [3]
Wysycenie: Dość wysokie, jak na konkretne parametry. [4]
Opakowanie: Czarna eta z konturem sycowskiego wiewióra. Goły czarny kapsel. [4]
Uwagi: Na ecie napis "saison", byłby to dość nietypowy, konkretny i emocjonalny sezą...
Moja ocena: [3.35]
-
-
Aromat - dziwna nuta gorzko-ziołowa powiązana z drożdzami daje toporny, apteczny efekt. Pod nią przyjemniejsza, bardzo delikatna pomarańcza/skórka pomarańczowa. Seisonowych niuansów dzikości-belgijskości praktycznie brak
Piana - wyższa, z pojedynczymi większymi bąblami, trwałość średnia, z dłuższą koronką
Barwa - sok brzoskwiniowo-pomarańczowy, mętne
Wysycenie - wyższe, wyraźnie musuje
Smak - dominujący element jest dziwny. Pancernik opisał go jako "drzewny". Coś w tym jest, bo jest trochę korzenności w stylu saison, ale potem jakiś toporny pień, jakaś drewniana i apteczna goryczka. Zbyt dużo drożdży. Są jakieś przyjemniejsze owoce w tle. Podobnie jednak jak w aromacie - daleko w tle. Posmak w ustach jakby wypić jakiś rozpuszczalny lek, z taką dziwną apteczną goryczką,
Treściwość - pełne
Pije się bardzo ciężko. Czuć, że na składzie nie oszczędzają, ale coś niestety poszło nie tak.
Comment
-
Comment