Informują, że "german pils" a nazwa angielska + dopiski po angielsku
Eta w stylu jednego z nurtów polskiej szkoły grafiki piwnej - tu na bogato - pan z przełomu XVIII i XIX w. z rozdziawioną buzią i wystawionym palcem wygłasza coś ex katedra, w drugiej ręce trzyma kufel z XX w. (a obok wisi sentencja "keep calm and drink pils"). o co chodzi? Rokoko&miszmasz&bidermajer
Na necie przyznali się do chmieli: Hallertauer Mittelfrüh i Tettnanger
Piwo jak to bywa z naszymi kraftami jest niefiltrowane, klasyczny pils jest oczywiście filtrowany. Jednak ze względu na "kraftową" produkcję jest to zrozumiałe, W moim piwie na szczęście nie poczęstowano mnie gęstwą z piwem (co już się zdarzało u nas).
Aromat - drożdże (z lekkimi owocami), wyraźniejszy chmiel ziołowo i trochę łodygowy
Piana - wyższa, z trwałym drobnym kożuszkiem, trochę zostaje na szkle
Barwa - opalizująca złoto-słomkowa
Wysycenie - średnie, musujące
Smak - drożdże z lekkim kwaskiem w kierunku delikatnych owoców, które mają głowny wpływ na odbiór słodowej strony tego piwa. Słodowa baza całkiem wyraźna. Wyraźniejsza goryczka - podobna jak w aromoacie, bardziej zalegająca niż długa, na języku zostae też lekki kwasek
Treściwość - pełnia +
Trochę toporne, szorstkie i jak na pilsa ciężkawe w związku z tym nie jest przesadnie sesyjne, Aczkolwiek solidne, przyzwoite piwo.
Piłem niedawno to piwo i o ile łatwo mi się zgodzić z powyższą opinią w kwestiach aromatu (zresztą dość dziwnego jak na pilsa), o tyle nie wyczułem w nim nut drożdżowych ani kwasku, a goryczka wydała mi się dość czysta. Jasne, że odstaje od dobrych niemieckich pilsów, ale generalnie do spożycia bez mrugnięcia okiem.
Podobnie jak Prusak nie wyczułem drożdży ani kwasku. Goryczka mi odpowiada, dość mocna, przyjemna. Słodowość dobrze wyczuwalna. Aromat nieco dziwny, po ogrzaniu w smaku też pojawiają się nuty owocowe.
Piwo trochę za mało sesyjne, w smaku całkiem niezłe.
Uwarzone w świętochłowickim ReCrafcie jako "Hop Heavy IPA".
Ekstr. 15%
Alk. 6%
Chmiel to polski Amora Preta, który według niektórych dystrybutorów, jak i informacji na puszce charakteryzuje się aromatem polskich owoców leśnych. Nie wiem czym polskie...
Dziwny ten pils. Słodki. W tle nuty goryczkowe, ale naprawdę marginalne. Jako mieszkaniec Niemiec, nie jestem nauczony takich pilsów. Kolejny polski pils z woltażem 6%. Przecież to jest absurd i nie spełnia definicji tego gatunku. Barwa złota. Piana została. Zapach ziołowy, chmielowy. Tylko...
Comment