Nie ma wymiotnego, mdłego posmaku charakterystycznego dla Kasztelana, Lecha , i inszych koncernówek, tanie . Koniec zalet. Podobne w smaku do Tyskiego, czyli bez smaku. Doskonały zamiennik naszego najlepszego.
Perła, Goolman
Collapse
X
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Jasnosłomkowy, odpowiedni [4]
Piana: Cieniutka i szybko znikła. [2.5]
Zapach: Słaby chmielnowo-słodowy [3]
Smak: Słaba goryczka, troszkę posmak słodowy, troszkę kwaskowy. [2.5]
Wysycenie: Niezbyt wysokie, co uważam za zaletę. [3.5]
Opakowanie: Zielone, zielone i jeszcze raz zielone. Kształt butelki mi się nie podoba. Brak wszystkich informacji. [2.5]
Uwagi: Brak obecnych w koncernowych piwach posmaku starej szmaty lub karasia. Co powoduje, iz jest to piwo lepsze od Lecha, Kasztelana, Okocimia. Jednak jest to dość przeciętne piwo.
Moja ocena: [2.8]Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Jasnozłoty. [3]
Piana: Średniopęcherzykowa. Opada natychmiast nie pozostawiając po sobie żadnego śladu. [1]
Zapach: Słaby, chmielowy. [2]
Smak: Bardzo wodniste, minimalna goryczka. [1.5]
Wysycenie: Za wysokie. [2]
Opakowanie: Etykieta dosyć mierna, brak jakichkolwiek informacji (ekstrakt, słody). [2.5]
Uwagi:
Moja ocena: [1.775]Comment
-
Wszedłem wczoraj do sklepu w pasażu przy dworcu Warszawa Wileńska. Pić się chciało, pociąg za pół godziny, to sobie wezmę jakieś piwko do wypicia potajemnie za winklem. Granica wydatku to 2.50/puszka no i ma być zimne, więc co mi zostało? Harnaś, Tatra, Żubr, Wojak (ale nie było zielonego) i proszę, Goolman. To wziąłem.
Dało się wypić. Jakby miało ciut mniej alkoholu, to byłoby całkiem przyjemnie. Jak znajdę to piwo gdzieś w sklepie w okolicy to może nawet szarpnę się na ocenę.Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Jaśniutki, ładny kolor dla lagera. Osobiście wolę ciemniejsze, wpadające w złoto, ale kolor jest w sumie mało ważny. [4]
Piana: Piękna, biała piana zaraz po nalaniu, nawet całkiem wolno opada, więc chwilę można się nią nacieszyć. Opada niestety do zera. [3.5]
Zapach: Świeży, czysty i przyjemny, niestety wyłącznie słodowy i przez to dość nudny. [4]
Smak: To w tym piwie jest najsłabsze. Wodniste i płaskie, słodowości trzeba się porządnie naszukać, a o goryczce nie ma co wspominać - nie występuje. Plus za brak charakterystycznej cierpkości i kwaskowatości eurolagerów, ale to za mało, to piwo w ogóle nie ma charakteru. Jest anemiczne. [2.5]
Wysycenie: Jest dobrze, przynajmniej biorąc pod uwagę pusty smak - wysycenie jest dość niskie, dlatego nie ma się wrażenia picia wody gazowanej. [4]
Opakowanie: Jak zwykle brakuje niektórych informacji. Na szczęście nie ma również bełkotu o walorach i kłamstw o tradycji. [3]
Uwagi: Złe nie było, dobre też nie. To piwo byłoby całkiem fajne, gdyby nie brak smaku, może jakby mu zmniejszyć odfermentowanie to by zyskało... Ale to raczej marzenie ściętej głowy. W formie takiej jak jest mogę je polecić tylko w sytuacji gdy nie ma pod ręką niczego lepszego, jako piwo ostatniej szansy.
Moja ocena: [3.3]Comment
-
Ocena byłaby niepełna bez dodatkowego faktu - to piwo jest kacogenne. "Coś" w nim jest takiego, że nawet wypite w ilości 0.5l wieczorem, jest odczuwalne następnego dnia rano. Na więcej niż pół litra chyba bym się nie zdecydował.Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Słomkowo-złoty, klarowny. W sam raz. [5]
Piana: Bardzo wysoka podczas nalewania. Grubopęcherzykowa i niezbyt trwała. Utrzymuje się kilka minut po czym całkowicie znika. [3]
Zapach: Ledwo wyczuwalny chmielowy. Z początku wydawało mi się, że zapachu nie ma wcale, jednak udało się coś wyczuć. [1.5]
Smak: Jest trochę goryczy, trochę słodu i trochę alkoholu. Wszystko to niezbyt treściwe, można rzec rozwodnione. Nic specjalnego, naprawdę. [2]
Wysycenie: Na odpowiednim poziomie i nie ulatnia się zbyt szybko. [4.5]
Opakowanie: Zielona butelka z zieloną etykietką. Bardzo prosty wzór, co nie jest wadą. Z tyłu brak informacji o ekstrakcie, za to bełkot o wielowiekowej i oryginalnej recepturze. [2.5]
Uwagi:
Moja ocena: [2.225]Comment
-
Comment
-
Piwo ma już swój wątek. Zgłaszam do moderacji by je połączyć.
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzieComment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Jasnozłoty, klarowny. [4]
Piana: Średniowysoka, szarawa. Błyskawicznie opada do pierścienia i wysepek. Szybko znika do zera. [2.5]
Zapach: Po otwarciu butelki silnie chmielowy, połączony ze skunksem. Po przelaniu zupełnie inny, bardziej słodowy z nieco za mocnym diacetylem, ale w tle również można wyczuć delikatny chmiel. [3.5]
Smak: Nieco wodnisty, lekko kwaskowy początek. Po chwili dociera średnio mocna goryczka i zostawia raczej wytrawny, chmielowy finisz. Po ogrzaniu dochodzą delikatne, słodowe akcenty, pod koniec wręcz lekko chlebowe. Szału nie ma, ale można wypić bez skrzywienia. [4]
Wysycenie: Średniowysokie. [4.5]
Opakowanie: Zielona butla, etykieta z niedźwiadkiem również w zielonych barwach. Mało skomplikowane, ale nie brzydkie. Kapsel dedykowany, ale nie ma podanego ekstraktu. [4]
Uwagi: Z datą 25.04.12.
Moja ocena: [3.7]Comment
-
Najlepszą stroną tego piwa jest jego nasycenie, od początku do końca jest takie same i w natężeniu jakie lubię (czyli dość spore, ale bez przesady)
Kolor bliżej słomkowego niż delikatnego bursztynu, piana szybko opada i ma małe pęcherzyki.
Smak bardziej kwaśny jak słodki czy chmielowy. W smaku lekka kwasowość połączona z dość stonowanym słodem gdzieś na końcu pląta się goryczka, ale na pierwszym planie przebija się posmak rozwodnienia.
Moim zdaniem to któraś z Perełek z bonusowym dodatkiem wody. Pomimo brak plusów, piwo jet pijalne, ale to typowy ugaszacz pragnienia i najlepiej w ilości 1. kupione w Oszołomie coś ponad 2zł więc za dużo.
Nie powtórzę chyba, że znajdę butelkę w okolicach 1,50-1,70zł, to wtedy zakupię na grilla, bo ma 5% i będzie dobrym popychaczem do kiełbasy.Comment
Comment