Żnin, Pałuckie

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • yendras
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.12
    • 2052

    Żnin, Pałuckie

    "Pałuckie"
    piwo jasne pełne
    ekstrakt 12,1% wag. / alk. do 6,2% obj.
    Browar Żnin
    Cena domeny: 2500 PLN (do negocjacji). Możliwość kupna na raty od 312.50 PLN miesięcznie. Oferta sprzedaży znajduje się w serwisie AfterMarket.pl, największej giełdzie domen internetowych w Polsce.

    but. 0,5 l / cena 1,70 zł

    Piana śladowa, zapach jakiś taki myszowaty. Gazu prawie wcale. W smaku cienkie, myszowato - syfiastopilsowe. Kiepściutko – piwo dla najwytrwalszych entuzjastów browarów regionalnych oraz dla mocno zdesperowanych.
    Koneserzy z ulicy Półwiejskiej w Gnieźnie oceniają „Pałuckie” wyżej od żnińskiego „Leszka”. Skoro tak, to nie wiem czy odważę się „Leszka” przetestować.

    Etykieta mocno inspirowana Paulanerem. Kapsel „Polskie Piwo”.
  • bahtol
    Porucznik Browarny Tester
    • 2002.10
    • 331

    #2
    Z tym piwkiem wiąże się ciekawa historyjka. W ostatnie wakacje robiłem z moją kobietą rundkę przez Polskę i przypadkiem trafiłem do Żnina. Zanocowalismy tam na campingu, a ranostwierdzilismy, że trzeba łapać stopa dalej, więc wyszliśmy w kierunku głownej drogi i zobaczyliśmy duży szyld -Browar Żnin- , w kiosku obok poinformowano nas że nigdzie w okolicy nie spróbujemy tego piwa bo Żninianie go nie piją. Lekko zaskoczeni poszliśmy do browaru, gdzie trafiliśmy na miłego pana, od którego postanowiłem wydębić wafle. Bardzo niechętnie dał nam pare egzemplarzy, a na pytanie gdzie można spróbować ich piwa i dlaczego nie w Żninie zaczął snuć opowieść o tym, że tutejsi się nie znają, narzekać na duże kompanie, aż wreszcie doprowadził nas pod duże drzwi. Otworzył nas i naszym oczom ukazała się "taśma montażowa" w fazie kapslowania zdjął z niej 2 egzemplarze Pałuckiego, wręczył nam i życzył szerokiej drogi. Długo się nie zastanawialiśmy i dość szybko zostały wyżłopane. Myślę, że nie będzie to subiektywna ocena, bo całe wydarzenie było zbyt efektowne, ale piwko było pijalne. Można powiedzieć, że lekko toporne w smaku, ale wypiułem z przyjemnością.
    =bahtol=

    Comment

    • Dudlik
      Porucznik Browarny Tester
      • 2002.11
      • 269

      #3
      Pałuckie to co ma etykietę z Biskupinem? Piłem i było taniutkie ale w smaku bardzo przeciętne wpadające w niedobre. Bardziej natomiast smakował mi Leszek. Piwko piłem przypadkiem podczas wakacyjnych podróży. Akurat tego browaru w przewodnika piwosza nie znajdziecie. Poza tym ilość C02 mi odpowiadała bo po masowych produkcjach typu tyskie człowiek nic nie robi tylko czka bo są sztucznie gazowane.
      Piana jak śmietana smak szesnastoletniej dziewczyny! To jest piwko!

      Comment

      • Center
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2003.03
        • 133

        #4
        Ja to piwko piłem jakiś rok temu. Na pewno nie było to arcydzieło sztuki browarniczej tym niemniej coś w sobie jednak miało.
        A cena też była atrakcyjna
        A poza tym piłem je na kaca.
        Last edited by Center; 2003-03-12, 11:41.

        Comment

        • yendras
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2001.12
          • 2052

          #5
          Odp: Żnin, Pałuckie

          yendras napisał(a)
          [BEtykieta mocno inspirowana Paulanerem. [/B]
          ... żeby nie być gołosłownym ...
          Attached Files

          Comment

          • Center
            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
            • 2003.03
            • 133

            #6
            Poprawka do oceny z marca

            Jak napisałem w marcu piłem to piwo na kaca więc trudno mi było ocenić jego walory
            W związku z tym, że w minioną sobotę osobiście oglądałem browar Żnin (niestety tylko z zewnątrz ) i zakupiłem na miejscu świeżuteńkie piwka (zarówno Pałuckie jak i Leszka) i w końcu skosztowałem tegoż nektaru to z całą stanowczością stwierdzam, że to piwo jest wręcz doskonałe! Swieży słodowy zapach i smak, pycha! Piana dość intensywna na początku jednak dość szybko zniknęła, ale to nie umniejsza jakości samego piwa. Jestem pod niesamowitym wrażeniem! Dlatego spokonjnie oceniam to piwko na 4,5!!! Byłoby 5, ale piwo jest tylko pasteryzowane (od roku nie robią niepasteryzowanego).
            P.S. Jakiż spotkał nas jednak zawód w samym Żninie Nigdzie nie znaleźliśmy knajpki, w której byłoby beczkowe miejscowe piwo! To straszne jaki beznadziejny jest ten naród, który cudze chwali, mając własne lepsze pod nosem.

            Comment

            • kloss
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2003.03
              • 2526

              #7
              "Pałuckie" i "Leszek" to de facto to samo piwo tyle,że z inną etykietą.Nie podzielam zachwytu nad tym piwem.Dla mnie było przeciętne,bez wzruszeń a piłem je kilkakrotnie na przestrzeni ostatnich 5 i to lat w różnych warunkach.

              Comment

              • dziku
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2002.12
                • 1992

                #8
                Kupiłem przy okazji wakacyjnego przejazdu przez Żnin. Występuje w dwóch wersjach. W butelce 0,5 i w bączku 0,33. Etykietki graficznie identyczne, tylko ta z bączka odpowiednio mniejsza. Na butelce 0,5 występuje krawatka. Parametry tego piwa to ekstr. 12,1% wag. i alk. do 6,2 %. Identyczne parametry posiada piwo Leszek z tegoż browaru, ale po analizie porównawczej uważam, że to jednak dwa różne produkty.
                Teraz ocena - być może zbyt surowa, bo po 2 tygodniowej "diecie noteckiej" bardzo wyostrzającej gust i wrażliwość piwną.
                Kolor (3) - poprawny kolor lekkiego piwa. Co ciekawe w wersji z bączka piwo to było lekko mętne (choć bez farfocli), ale z lepszą pianą. Uwaga ta dotyczy również piwa Leszek.
                Nasycenie (2,5) - jak dla mnie nieco za słabe, ale bez tragedii.
                Smak (4) - całkiem wypijalne lekkie piwo. Alkoholu 6,2% to na pewno nie ma. Podejrzewam, że będzie to coś około 5%. Za to przyjemny smak słodowy (ale nie słodki) z wyraźną lekką goryczką. Pozostawia w ustach miły posmak, tak obcy wyrobom wielkokoncernowym. Ciekawe jak jest z powtarzalnością poszczególnych warek?
                Piana (3) - chociaż drobna i równa to jednak z uwagi na szybkość zaniku w sumie dostateczna.
                Zapach (3) - miły piwny zapach, słodowo - chmielowy, bez nut alkoholowych.
                Opakowanie (2,5) - przeciętne, poza tym trudno było znaleźć równe i czyste etykiety. Za to łatwo się odkleiły.

                Podsumowując - miłe piwko na letnie upały. Pewnie będę jeszcze w tym roku w Żninie to znów kupię. No i postaram się odwiedzić browar.

                PS Tradycyjnie - osobę zainteresowaną obdaruję kompletem etykietek. Info na PW

                Moja ocena: [3.35]
                Dziku


                Comment

                • Małażonka
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2003.03
                  • 4602

                  #9
                  kloss napisał(a)
                  "Pałuckie" i "Leszek" to de facto to samo piwo tyle,że z inną etykietą.
                  Podzielam opinię Klossa. Trzy dni temu próbowaliśmy z Ironem zarówno "Leszka", jak i "Pałuckie" (jedno po drugim) i naprawdę poza wyglądem butelki niczym się nie różniły (piwko swoją drogą zupełnie przyzwoite )

                  Comment

                  • dziku
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2002.12
                    • 1992

                    #10
                    Małażonka napisał(a)
                    Podzielam opinię Klossa. Trzy dni temu próbowaliśmy z Ironem zarówno "Leszka", jak i "Pałuckie" (jedno po drugim) i naprawdę poza wyglądem butelki niczym się nie różniły (piwko swoją drogą zupełnie przyzwoite )
                    Hmmm a ja tej opinii nie podzielam... Też piłem jedno po drugim. Testowałem zarówno wersję z bączków, jak i butelek 0,5. Moim zdaniem są to różne piwa, a może w przypadku moich zakupów takie właśnie były...
                    Leszek, którego piłem miał wyraźnie mniejszą goryczkę i dużo bardziej słodowy smak. Pałuckie było bardziej goryczkowo - wytrawne, choć bez przesady. Oba jak najbardziej przyzwoite i wypijalne.
                    Dziku


                    Comment

                    • iron
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2002.08
                      • 6717

                      #11
                      A może po prostu pochodziły z różnych warek i stąd różnica w smaku? Te nasze były identyczne w smaku, w ramach ciekawości "naukowej" sprawdzę daty ważności na etykietach.
                      bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                      Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                      Rock, Honor, Ojczyzna

                      Comment

                      • dziku
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2002.12
                        • 1992

                        #12
                        iron napisał(a)
                        A może po prostu pochodziły z różnych warek i stąd różnica w smaku? Te nasze były identyczne w smaku, w ramach ciekawości "naukowej" sprawdzę daty ważności na etykietach.
                        Jeśli rzeczywiście piwa te są różne to ich pochodzenie z różnych warek nawet nie powinno dziwić
                        Przejrzałem z ciekawości swoje etykietki i na każdej znalazłem inną datę ważności. Pomimo to "Pałuckie" z bączka smakowało podobnie jak "Pałuckie" z butelki 0,5 ale inaczej niż analogiczny zestaw "Leszków".
                        Dziku


                        Comment

                        • iron
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2002.08
                          • 6717

                          #13
                          dziku napisał(a)
                          Jeśli rzeczywiście piwa te są różne to ich pochodzenie z różnych warek nawet nie powinno dziwić
                          Ale ja właśnie zakładam, że jest to to samo piwo i tylko jest rozlewane w różne butelki pod różnymi nazwami.I wtedy jeśli trafiłeś na Pałuckie z jednej warki i Leszka z innej to faktycznie mogą smakować inaczej.
                          A jak jest naprawdę pewnie wie uprzedzony do prawników i warszawiaków browarnik który nas oprowadzał po browarze, przez cały czas zaznaczając, że ma dziś dobry humor i tylko dlatego nas jako prawniczo-warszawską hołotę wpuścił do swojego cudownego browaru. No może byłem teraz trochę złośliwy, ale w końcu skorpion ze mnie i będę mu to pamiętał
                          bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                          Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                          Rock, Honor, Ojczyzna

                          Comment

                          • Małażonka
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2003.03
                            • 4602

                            #14
                            Ale mimo uprzedzenia poczęstował Nas piwkiem przed pasteryzacją - i to dopiero było niebo w gębie

                            Comment

                            • dziku
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2002.12
                              • 1992

                              #15
                              Może trzeba pojechać do Żnina i przeprowadzić jakieś "głębsze studia"

                              W moim przypadku mały i duży "Leszek" smakował przecież podobnie, choć pochodził z różnych warek, a jednak inaczej niż "Pałuckie".
                              W końcu najważniejsze jest to, że piwka były całkiem dobre.
                              Tyle, że teraz mówiąc o "dobrym smaku Leszka" trzeba się sporo nawyjaśniać, żeby nie zyskać opinii miłośnika cieczy z zielonej puszki
                              Dziku


                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X