Jeszcze go nalewają...
BOSS, Porter
Collapse
X
-
Krok jest słuszny (rozlewanie piw "specjalnych" do numerowanych naczyń), ale - jak napisali przedpiszcy - dość ciężko jest spożyć (mam na myśli cele degustacyjne ) dwa litry portera, poza tym - taki ruch ma sens przy piwie właśnie specjalnym, a nie "zwykłym" porterze, nb. bardzo smacznym...
Uważam, że oryginalny kształt naczynia - czemu nie, zwłaszcza na prezent, ale jeśli porter, to mniejsza pojemność, a jeśli limitowana edycja to specjalne, na taką okazję uwarzone piwo. I tyle.
A tak wogle (jedno słowo!) to na specjalne okazje mam zadołowany w garażu karton leżakujących porterów, w tym Bossa "przeterminowanego" od maja...Comment
-
Trafiłem w sklepie tego portera z właśnie kończącą się datą przydatności co jest dla mnie zaskoczeniem, bo widziałem że partia która dotarła do wawy jest bodajże z lipcową datą.
Dla "znawców" to oczywiście niewątpliwa zaleta, że "od ręki" możemy napić się już wyleżakowanego portera. Porter nie rozczarował. Chyba po raz pierwszy czułem tak silną i urzekającą ferię zapachów waniliowo-kawowo-orzechowych. Coś niebywałego!
Jednakże siła zapachu kontrastuje ze względną lekkością smaku. Fakt, że jest to osiemnastka ale Amber też ma tyle, a jest treściwy. Najważniejsze że nie ma tu słodyczy, którą pamietam ze "swieżego" Bossa, a która skutecznie zanika przy wyleżakowywaniu.
Podsumowując: już szykuję miejsce pod większe zapasy tego portera. Świetnie, że w końcu zawitał do wawy!Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Klasyka porteru: czarny z rubinowymi refleksami [5]
Piana: Jasnobeżowa, drobnoziarnista, trzyma dość długo [4]
Zapach: Głęboki, z nutkami palonego słodu i jakby suszonych śliwek. I na koniec jakby karmelki Werther's Original (czy jak to się tam pisze). Całość wzmocniona lekkim powiewem alkoholu, dzięki któremu zapach lepiej się unosi [5]
Smak: Jedwabiście gładki, dużo palonych akcentów i jakaś taka mleczność, coś właśnie jak karmelki, o których pisałem przy zapachu. 5 mam zarezerwowane dla Grand Imperial'a, ale Witnickiemu niewiele brakuje [4.5]
Wysycenie: Dopasowane do smaku. Nie ma za dużo tych bąbelków, dzięki czemu spotęgowane jest wrażenie gładkości. [4.5]
Opakowanie: Wreszcie w Witnicy doszli do wniosku, że etykieta rodem z PRL nie przystoi w XXI w. i odmienili wizerunek tego piwa. Nie jest to może cud marketingu, ale jest ładne, dopasowane kolorystycznie do piwa. Jakoś cichaczem wprowadzili tą zmianę, ale ważne że na plus [4]
Uwagi: Nie mam pojęcia, który dotychczasowy porter z gamy Witnicy otrzymał nowe szaty, bo nigdzie nic na ten temat nie znalazłem. Nigdy nie widziałem (nie smakowałem?) różnicy między Black Bossem, a Porterem. Nie ma to większego znaczenia, bo to po prostu świetne piwo
Moja ocena: [4.625]Comment
-
Kolor: ciemnobrązowy z elementem odcienia czereśni [5]
Piana: drobnoziarnista, raczej szlachetna [5]
Zapach: karmelowo czekoladowy z naciskiem na czekoladę, bardzo ładny [5]
Smak: przyjemny lekko kakaowy ale nie tak intensywny jak Żywiec (niestety) [4.5]
Wysycenie: jak w piwach ciemnych [5]
Opakowanie: najsłabszy element tego piweczka [2.5]
Uwagi: piwo bardzo dobre, może do żywieckiego portera mu trochę brakuje ale z calą pewnością niewiele.Comment
-
Comment
-
"najlepiej spozyc przed" w przypadku wielu produktow spozywczych nie jest wiazace; takim produktem jest porter (choc nie kazdy)
Uwaga prywatna - zeby wszystkim zylo sie lepiej mile widziana jest pokora od nowych uzytkownikow, szczegolnie na forach o scisle okreslonej tematyce. Jak wychylisz 30 roznych piw z malych browarow, z czego duza czesc niepasteryzowanych to sam zrozumiesz, ze wiekszosc piw koncernowych nie ma absolutnie nic wartosciowego do zaoferowania, polecam wstrzymac sie z pochopnymi ocenami bo za pol roku polowe tych opini bedziesz musial odszczekac (o ile bedziesz mial tyle odwagi) a teraz najzwyczajniej w swiecie sie......wyglupiasz.Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: ciemnobrązowy z elementem odcienia czereśni [5]
Piana: drobnoziarnista, raczej szlachetna [5]
Zapach: karmelowo czekoladowy z naciskiem na czekoladę, bardzo ładny [5]
Smak: przyjemny lekko kakaowy ale nie tak intensywny jak Żywiec (niestety) [4.5]
Wysycenie: jak w piwach ciemnych [5]
Opakowanie: najsłabszy element tego piweczka [2.5]
Uwagi: piwo bardzo dobre, może do żywieckiego portera mu trochę brakuje ale z calą pewnością niewiele.
Moja ocena: [4.675]Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemny rubin, chciałoby się trochę ciemniejszego [4]
Piana: Na początku lekko poniżej przeciętnej, beżowa i drobnoziarnista, bardzo szybko znika pozostawiając dziurawy dywanik na powierzchni. [2.5]
Zapach: Czuć wyraźnie palone słody, trochę mniej wyraźnie karmel. Delikatna nutka owocowa, bardzo delikatnie czuć alkohol. [4]
Smak: Wyraźnie palony. Czuję przede wszystkim gorzką czekoladę, trochę kawy. Jest w smaku leciutka kwaskowa nutka, brak słodyczy, momentami da się wyczuć alkohol. Niezbyt treściwy porter, nawet jak na osiemnastkę. [4]
Wysycenie: Odpowiednie dla portera. [4.5]
Opakowanie: Jak na Witnicę to całkiem niezłe, jak na resztę świata to przeciętne. [3.5]
Uwagi: Kupione za 3.99 w Piotrze i Pawle.
Smaczny i dość przystępny smakowo porter, in minus zaskoczyła mnie kiepska piana. Kupię jeszcze 2 butelki, jedną do powtórzenia i sprawdzenia tej nieszczęsnej piany a drugą do piwnicy.
Moja ocena: [3.85]Nie mam problemu z alkoholem. Mam problem z pieniędzmi na alkohol.Comment
-
Zgadzam się, piana słabiutka a i kolor jakiś bliższy zwykłemu ciemnemu lagerowi niż porterowi bałtyckiemu. Porównywany porter okocimski wypadł, odnośnie tych cech, dużo lepiej (co mnie zaskoczyło). Może to złudne wrażenie, ale wydaje mi się, że witnicki porter pity jako 'Black Boss Porter' jeszcze rok temu był lepszy.Last edited by TCT; 2009-11-25, 00:39."Każdy jest obowiązany do dbałości o stan środowiska i ponosi odpowiedzialność za spowodowane przez siebie jego pogorszenie.."
art. 86 Konstytucji RPComment
-
Nie gustuję w ciemnych piwach, ale za namową miłośnika tego typu piwa spróbowałem produktu z Witnicy (no i z Cieszyna pod szyldem Żywca). No i wrażenia bardzo pozytywne (z Żywcem także), nie czuć ani alkoholu (choć może już nie czuć ) ani nadmiernego słodu.
A teraz wracam do piwka"Nigdy nic nie ma nie" (Lech W.)Comment
-
Zapach: bardzo intensywny, apetyczny. Palone słody z domieszką suszonych śliwek. [5]
Smak: gorzka, koniakowa czekolada, śmiałe akcenty kawowe i ledwo wyczuwalna kwaskowa nutka (owocowa?), jako uzupełnienie tej idealnie zrównoważonej kompozycji. Alkohol niewyczuwalny. [5]
Zapach: jeszcze bardziej intensywny. Gdzieś zniknęły suszone śliwki. Wytrawne wino, orzechy, przypalane słody.
Smak: kwaskowa nutka poszła w zapomnienie. Bardzo gorzka czekolada długo łaskocze kubki smakowe. Potem palona kawa z wydatnie uwypuklonymi przez prawo czasu nutami słodowymi i zero akcentów alkoholowych - dla moich gustów to arcydzieło!
Nigdy nie ukrywałem, że to jedno z moich najbardziej pożądanych pozycji na rynku piwnym"Nie każde piwo to Żywiec "- całe szczęście.Comment
Comment