Amber, Hanza

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kloss
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.03
    • 2526

    #16
    Mnie tam nawet smakowało-delikatny pilsik bez większych aspiracji.Niestety wkurza mnie to,że udają piwo niemieckie opisując etykietę w tym języku i ukrywając nazwę producenta.Dodatkowo Amber ma chyba inny kalendarz bo na etykiecie walnęli rok założenia 1664 a o ile nie mam sklerozy to browar powstał jakoś w połowie lat 90.

    Comment

    • zythum
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2001.08
      • 8305

      #17
      Zakupione w Sezamie (Warszawa). Piana jak na dziesiątkę może być chociaż ogólnie zdecydowanie zbyt mało zwarta i za szybko opada. Smak - jak to polska 10 rozwodniony ale w tym piwie chcociaż wyczuwalna goryczka. Barwa słomkowa. Etykieta nie wiedzieć czemu po niemiecku. Ot taki pilsik - jedno na szybko z lodówki w autobusie po pracy może być. Na 3.

      Moja ocena: [2.775]
      To inaczej miało być, przyjaciele,
      To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
      Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
      Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
      Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

      Rządzący światem samowładnie
      Królowie banków, fabryk, hut
      Tym mocni są, że każdy kradnie
      Bogactwa, które stwarza lud.

      Comment

      • Pogoniarz
        † 1971-2015 Piwosz w Raju
        • 2003.02
        • 7971

        #18
        Ja dostałem je dziś na stacji benzynowej po 1.99pln.
        Na dzisiejszy upał rewelacja.Lekkie,początkowo świetna piana,trochę słabe nasycenie gazu,lekki posmak goryczki,barwa słomkowa i...jakieś bzdury na etykiecie-już opisywane w tym temacie.
        Ogólnie mi smakuje.


        Prawie jak Piwo
        SZCZECIN

        Comment

        • Viktor
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          🍼
          • 2002.04
          • 617

          #19
          Amber, Hanza Pilsener

          Zakup na stacji benzynowej pod Wrocławiem ( 1,99 zł - dla UE cena trochę wyższa 0,7 euro).
          Kolor jasnozłoty, zapach lekki słodowy, piana biała , szybko znika, gazowanie minimalne ale piwo jest orzeźwiające , wyraźna goryczka.
          Kapsel pusty, w sumie dość poprawny pils ( 3 + )

          Comment

          • baklazanek
            † 2014 Piwosz w Raju
            • 2001.08
            • 3562

            #20
            Moje pierwsze podejście do piwa z browaru w Bielkówku zakończyło się naprawdę wspaniałe Przepyszne piwo, jeżeli inne piwa z tego browaru też tak smakują to przeprowadzam się w okolice Ambera
            Piana bardzo gęsta i gruba, utrzymuje się bardzo długo.
            Gaz nie wie co ma począć ze sobą, tyle go jest że najchętniej to by rozsadził moja szklankę.
            Zapach, wyczułem jak by waniliową woń, jeszcze nigdy nie czułem takiego czegoś w piwie.
            Smak- Lekkie piwo które z pewnością jest dobre nie tylko na lato. W smaku jak już to było wiele razy omawiane wyczuwalna lekka goryczka.
            Najgorsze w tym wszystkim jest etykieta oraz brak porządnego kapsla ale to akurat na szczęście nie wpływa na smak.

            Moja ocena: [3.9]

            Comment

            • Pogoniarz
              † 1971-2015 Piwosz w Raju
              • 2003.02
              • 7971

              #21
              Kolor-jaśniutkie,przy tej zawartości ekstraktu- nie dziwi
              Gaz-w normie
              Smak-delikatny,wyraźna goryczka,leciutko wchodzi,na podniebieniu jakby troszkę chmielu?
              piana-na początku fantastyczna,nalałem pół butelki,a piana "dała mi nóżkę" ze szklanki.Bardzo obfita drobnozaiarnista.
              zapach-chmielowy,łagodny.
              opakowanie-flaszka 0.5 l bezzwrotna,etykieta ,kontra i krawatka bez zachwytów.

              Moja ocena: [3.575]


              Prawie jak Piwo
              SZCZECIN

              Comment

              • Yossarian
                Kapral Kuflowy Chlupacz
                • 2003.07
                • 51

                #22
                Musze stwierdzić ze owe rzeczone piwo jest jak dla mnie, cienkie jak przyslowiowy (i przepraszam w tym miejscu za kolokwializm) barszcz. Smakuje jak piwo wymieszane z wodą. O pianie nie moge wiele powiedziec bo piłem z butelki. A moze poprostu mi nie smakowało bo wczesniej raczyłem sie piwkiem belgijskim o zdecydowanym smaku i aromacie. Zresztą jak by nie było. Nigdy wiecej nie tknę tego produktu. Jak mam pić wode to juz wole samą bez domieszek .
                Howgh !!!!!!!!!!!

                Comment

                • ART
                  mAD'MINd
                  🥛🥛🥛🥛🥛
                  • 2001.02
                  • 23930

                  #23
                  Yossarian napisał(a)
                  Musze stwierdzić ze owe rzeczone piwo jest jak dla mnie, cienkie jak przyslowiowy (...)barszcz. (...)
                  (...) nie moge wiele powiedziec bo piłem z butelki (...)
                  (...) bo wczesniej raczyłem sie piwkiem belgijskim (...)
                  (...) Nigdy wiecej nie tknę tego produktu (...)
                  ubawiłem się po pachy.
                  - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                  - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                  - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                  Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                  Comment

                  • Yossarian
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2003.07
                    • 51

                    #24
                    ART napisał(a)
                    ubawiłem się po pachy.
                    Upss a nie o to ogólnie chodziło? . A to ja przepraszam i idę na
                    Howgh !!!!!!!!!!!

                    Comment

                    • Simon
                      † 1964-2008 Piwosz w Raju
                      • 2001.02
                      • 993

                      #25
                      1664 - data "rozruchu" pierwszego Browaru w Bielkowie ( kiedyś był tylko Belkau ), wybudowanego dla kartuzów przez specjalistów z Gdańska. Bielkowo było pierwszym nadaniem wielkiego mistrza Konrada von Jungingena, w 1395 roku, na rzecz kartuzów.
                      Simon

                      Comment

                      • slavoy
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        🥛🥛🥛
                        • 2001.10
                        • 5055

                        #26
                        Dobra Simon. Ale mógłbyś łaskawie wyjaśnić co ma piernik do wiatraka? Czyżby browar Amber obrał tak samo wg. mnie kompromitującą strategię reklamy, co GŻ-Browar Warka? (Te wielowiekowe tradycje warzeeenia piiiwa )

                        Tak na marginesie - w Świdnicy piwo warzono duuużo wcześniej. Analogicznie więc, Krzysiu też powinien na etykietach swoich piw strzelić jakąś zamierzchłą datę i jakiś czerstwy kawałek nt. wielowiekowych tradycji i starannie strzeżonych staropolskich receptur.
                        Na szczęście jemu to nie potrzebne, ale Hanzie widocznie tak.


                        I jeszcze te germanizowane etykiety...
                        Dick Laurent is dead.

                        Comment

                        • Petrax
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2001.12
                          • 662

                          #27
                          Miejsce zakupu: Społem, Poznań
                          Cena: 1,67 zł
                          Opakowanie: butelka 0,5l, ładny design etykiety, tylko te germanizmy...

                          Kolor: pilsowy, złocisty, klarowne
                          Piana: ładna, gruba, początkowo obfita, trzyma się długo w postaci kożucha
                          Gaz: idealnie
                          Zapach: niezbyt intensywny, delikatnie czuć chmiel
                          Smak: bardzo dobre, lekkie piwo, lekko kwaskowe (nie kwaśne), delikatna goryczka, miły posmak słodu na końcu języka, jeden z moich faworytów

                          Moja ocena: [3.875]
                          In cervisia veritas
                          http://www.ptxc.de.vu
                          Пиво - вот мое экотопливо

                          Comment

                          • witkowskiartur
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2003.03
                            • 561

                            #28
                            Natrafiłem na Hanze na stacjach benzynowych w Gizycku i Mikołajkach. Piwo to w stanie silnego schłodzenia jest całkiem do wypicia, ale jak się zagrzeje to tragedia. Na szczęście na stacjach lodówki pracowały pełną parą, czego nie da się powiedzieć o lodówkach sklepowych, w których paliło sie tylko swiatło.
                            Podsumowując - jedno z niewielu butelkowych zimnych piw, które można bylo kupić.

                            KONIEC BROWARÓW WARSZAWSKICH.PONAD 150 LAT TRADYCJI DIABLI WZIĘLI

                            Comment

                            • Petrax
                              Kapitan Lagerowej Marynarki
                              • 2001.12
                              • 662

                              #29
                              Niestety, w lodówkach najczęściej zajmują miejsce produkty GŻ i KP, a inne "podejrzane" produkty stoją sobie obok, w pełnym słońcu. No bo po co żulowi zimne piwo... Jedynym wyjściem jest niestety chłodzenie we własnym zakresie.
                              Last edited by Petrax; 2003-08-13, 12:40.
                              In cervisia veritas
                              http://www.ptxc.de.vu
                              Пиво - вот мое экотопливо

                              Comment

                              • witkowskiartur
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                • 2003.03
                                • 561

                                #30
                                Myślę jednak, że powodem ciepłego piwa jest nie tyle marka, co zła wola sprzedawców oszczędzających na energii elektrycznej. Produkty GŻ (patrz specjal EB, obecnie GŻ) teZ były ciepłe. A na stacji benzynowej mimo dużego przerobu hanza był zimna.

                                Acha i jeszcze jedno do sklepikarzy: żul płaci za piwo tyle samo co krawaciarz, więc piwo ma dostać nalane do pełna i zimne.

                                KONIEC BROWARÓW WARSZAWSKICH.PONAD 150 LAT TRADYCJI DIABLI WZIĘLI

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X