Żywiec, Porter (WARZONY w ŻYWCU DO 2004r. i od 2017)

[anteks]

Rzucacie się jak sępy na padlinę. Nie każdy jest czytelnikiem kontr.

ale w temacie jak byk napisane Żywiec, Porter (WARZONY w ŻYWCU DO 2004r.)

[żąleną]

Może ludzie maja naturalną skłonność nieprzyjmowania do wiadomości takich absurdów, jak nazywanie "Żywiec" piwa z Cieszyna.

[e-prezes]

Ze względu na nich, w szczególności należy zrobić tu porządek i zamknąć ten wątek.

[jacer]

Ze względu na nich, w szczególności należy zrobić tu porządek i zamknąć ten wątek.

A co jak ktoś ma schowane kilka butelek Portera z Żywca?

[Pendragon]

Może ludzie maja naturalną skłonność nieprzyjmowania do wiadomości takich absurdów, jak nazywanie "Żywiec" piwa z Cieszyna.

Albo wody mineralnej Żywiec z Mirosławca (okolice Wałcza). Nie mówiąc już o nazywaniu jej mineralną...

[e-prezes]

A co jak ktoś ma schowane kilka butelek Portera z Żywca?

zaklika do admina chyba umiesz użyć PW?

[delvish]

Może ludzie maja naturalną skłonność nieprzyjmowania do wiadomości takich absurdów, jak nazywanie "Żywiec" piwa z Cieszyna.

I właśnie dlatego ten wątek pełni niezwykle cenną funkcję edukacyjną

[Kamień]

Ja bym proponował zmianę adnotacji w temacie na bardziej jednoznaczną. Np. Nie jest już ważony czy coś w tym stylu.

[e-prezes]

A co to da, jak ktoś ma klapki na oczach to mu nie pomoże

[żąleną]

Ja bym proponował zmianę adnotacji w temacie na bardziej jednoznaczną. Np. Nie jest już ważony

Hm... Walnąć byka w tytule i jeszcze go wytłuścić... To rzeczywiście dałoby do myślenia.

[delvish]

Hm... Walnąć byka w tytule i jeszcze go wytłuścić... To rzeczywiście dałoby do myślenia.

Świetny pomysł. Wtedy będzie można w tytule odpowiednio dozować kolor czerwony

[Marusia]

A co jak ktoś ma schowane kilka butelek Portera z Żywca?

No właśnie, ja mam i za jakieś 5 lat zamierzam wypić Do Admina klikać nie będę, dbam o jego czas

[Promil03]

Od kiedy jestem użytkownikiem Browar.biz liczę piwa, które wypiłem. Tak się złożyło, że mój licznik zatrzymał się na 299 (149 z Polski i 150 z zagranicy).
Postanowiłem więc, że piwo nr 300. to będzie coś specjalnego. Trafiło na Portera z Żywca.

A więc:
Butelka 0,33 litra, alkohol: 9,5%, ekstrakt: 22%.
Kolor: prawie czarny, pod światło leciutko przejrzysty.
Piana: kremowa, utrzymała się prawie do końca.
Zapach: bardzo intensywny, mniej palonych nutek niż w teraźniejszym odpowiedniku z Cieszyna.
Nasycenie: małe.
Smak: wspaniały!!! Wyraźna goryczka, trochę smaków palono-kawowych.
Opakowanie: klasyczne, ładne, wszelkie dane oraz śliczny kapselek dedykowany piwu.

Uwagi: piwo z datą ważności do 16-10-2004 roku. Dokładnie 5 lat po terminie (kolejny powód otwarcia tej butelki).
Majstersztyk! Choć piję je po raz pierwszy, w ciemno piszę, że piwo nie straciło nic ze swoich walorów. Będę polował na kolejne butelki do mojej "Piwniczki Porterowej".
Zapłaciłem za to piwo 15 zł. Było warto.

[Gambrinus]

Ostatnia butelka z moich zapasow, z datą ważności do 25-12-2004 roku. Nadal bardzo dobry, intensywna goryczka idealnie zbalansowana slodem, harmonijny smak i aromat, zadnych oznak starzenia sie (w przeciwienstwie do np. porteru z Lwowa, ktory sporo stracil na smaku po paru latach). Gesty i jedwabisty, pelny w smaku, po ponad szesciu latach w butelce ma nieco mniej gazu, ale porterowi to nie szkodzi. Pycha!

[PiwoFann]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Nienaturalnie ciemny, tak jak dla stouta, albo niewłaściwe proporcje słodów albo dodano barwnika [2]
Piana: Poprawna, dobrze trzyma szkła, ale klapła po kilunastu sekundach [3]
Zapach: Tragedia, pachnie jak reklamówka z supermarketu, a w tle rozpaczliwe tony żywiczne, a potem ananas i oliwka [1]
Smak: nijaki, najpierw słodzik, w tonie sacharyny, a potem mdławo-gorzki i w końcu całe usta wypełnia obrzydliwie gorzki, potwornie obrzydliwie gorzki smak słodkawy, chemiczny i nienaturalnie obrzydliwy pobudzający torsje [1]
Wysycenie: idealne, przy otwarciu perfekcyjny psyk, a potem piwo trzyma nasycenie i nie wali w pianę czy na szkkło [5]
Opakowanie: Graficznie nienaganne, ale brak jest podstawowych informacji, daty warzenia, daty rozlewu, zawartości ekstraktu, na metce głównej miejsca warzenia [1]
Uwagi: Fajna mała buteleczka, ale w środku barwiony płyn do mycia naczyń z dolewką alkoholu. To nie jest porter, ale czarny napój piwopodobny sysntetycznie aromatyzowany, raczej z naturalnym słodem ten napój nie ma wiele wspólnego. To nie jest porter.

Moja ocena: [1.45]
---------------
Ocena usunieta z rankingu.
Poczawszy od 22.I.2003, oceny bez sensownego uzasadnienia ich przez oceniajacego, beda usuwane z rankingu. NTP
Art, Admin
---------------