Nierówność warek żywieckiego staje się już historyczna. Ostatnią jaką piłem wspominam jak przez mgłę, bo za wiele się tam nie działo. Duża pijalność, ale bez głębi i szału.
Żywiec, Porter (WARZONY w ŻYWCU DO 2004r. i od 2017)
Collapse
X
-
Ja tam lubię, akurat ten. Właśnie, że jest mniej misiowaty niż Oko i wyrazistszy od innych z tego segmentu (oj EB mi się przypomina jako najbardziej wytrawny). A jak jeszcze za 4,5 na promce to już bajka. Książęcy nie ma w ogóle startu, za mocno karmel amoniakalny czuć. Łódzki/Argus za bardzo nieprzewidywalny. Reszta to inna półka cenowa, choć czasem się na cieszyński skuszę.Last edited by e-prezes; 2022-08-03, 16:31.
Comment
-
-
-
4,49, warka 11.07.2024, jak dobrze pamiętam, taka też jest chyba w knajpach, choć w Delikatesach Centrum kupiłem parę butelek 04.07.2024 jeszcze.
Dużo czekolady, nawet kuwertury, wiśnia sokowa, ziemisty chmiel. Dość prosto. Nuta dolna kakao i wuzetka. w smaku lekko, bez palenia, czekolada belgijska, etylowanilina jak w tuzemskim. Prosto, bez kombinacji. Jak ktoś nie lubi, to na ten się skusi. Porter dla opornych.Mały porterek-przyjaciel nerek
Comment
-
-
Najnowsza chyba 21.09.2024. Pierwsza niespotykana rzecz, to przegazowanie, nie gushing, ale czapa aż ucieka ze szkła. Aromat czekoladowo-kawowy, dość prosty, w nucie dolnej cynamon. W smaku troszkę wodniste, dość mocno, za mocno palone i mało zobowiązujące. W tym tygodniu w Delikatesach Centrum ma być za 3,69, ale zależy która warka, ta do dłuższego picia.Mały porterek-przyjaciel nerek
Comment
-
-
Warki 26.10.24 oraz 17.11.24 także przetestowane i godne polecenia. Zaskakują gładkością, ułożeniem i brakiem tradycyjnego efektu lakieru w zapachu i szorstkości w smaku.
Nadal charakterystycznie palony i wodnisty w granicach stylu.
-
👍 1
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kosher Wyświetlenie odpowiedziWarki 26.10.24 oraz 17.11.24 także przetestowane i godne polecenia. Zaskakują gładkością, ułożeniem i brakiem tradycyjnego efektu lakieru w zapachu i szorstkości w smaku.
Nadal charakterystycznie palony i wodnisty w granicach stylu.
Na sierpniowym zdjeciu Javoxa widać już dodanie temperatury, barwy i goryczki na etykietę główną, co wiąże się z likwidacją kontry. Już widzę te korpo opowieści o redukcji emisji CO2, ilości ściętych drzew, zużytych chemikaliów, a tak naprawdę chodzi o to co pisał Pendi: oszczędność setnych części grosza pomnożona razy ilość sprzedanych butelek (również APA, IPA, etc.) daje pomysłodawcy pokaźną premię, a koncernowi ogromne oszczędności.
-
👍 1
Comment
-
Comment