Wersja chwilę poleżakowana, z datą do 15.12.2014, dlatego bez ARTomatu.
Kolor: Miedziano-rubinowy, piwo klarowne, prezentuje się bardzo ładnie
Piana: Wysoka, grubopęcherzykowa, dość szybko opada do obrączki
Zapach: Świetna sprawa - na pierwszym planie akcenty przypieczonej skórki, suszone owoce, karmel, kompozycja zapachowa bardzo ładnie ułożona - leżakowanie ewidentnie pomogło w ułożeniu zapachów w zgraną kompozycję
Smak: W smaku również przyjemne akcenty przypieczonej skórki, karmelu oraz suszonych owoców, piwo wytrawne, dobrze pijalne, jednak wyczuwalna jest pewna słodycz
Wysycenie: Na średnim poziomie - pasuje bardzo dobrze
Opakowanie: Pierwsza klasa
Uwagi: Piwu bardzo służy leżakowanie, które pozwala na ułożenie się smaków. Wydaje mi się jednak jednocześnie, że przetrzymywanie dłużej niż pół roku może pogorszyć sprawę, ponieważ w trakcie degustacji były wyczuwalne pierwsze, delikatne oznaki utlenienia (mokry karton). Generalnie wydaje mi się, że wciąż jest to piwo godne polecenia. Odnośnie tego Koźlaka naszła mnie jeszcze konkluzja, że przez jeden ze znanych piwnych blogów, którego autor kształtuje w jakiejś mierze część gustów polskich piwoszy (jakkolwiek całą działalność owego bloga i jego wkład w polską scenę piwowarską bardzo doceniam), styl koźlak jest mocno niedoceniany, jako "nudny" i ten w którym "nie dzieje się zbyt wiele". Wydaje mi się, że tego typu piwo jest tego wyraźnym zaprzeczeniem - ok nie są to amerykańskie chmiele, ale mimo wszystko jest całkiem intensywnie i ciekawie, wielowymiarowo.
Kolor: Miedziano-rubinowy, piwo klarowne, prezentuje się bardzo ładnie
Piana: Wysoka, grubopęcherzykowa, dość szybko opada do obrączki
Zapach: Świetna sprawa - na pierwszym planie akcenty przypieczonej skórki, suszone owoce, karmel, kompozycja zapachowa bardzo ładnie ułożona - leżakowanie ewidentnie pomogło w ułożeniu zapachów w zgraną kompozycję
Smak: W smaku również przyjemne akcenty przypieczonej skórki, karmelu oraz suszonych owoców, piwo wytrawne, dobrze pijalne, jednak wyczuwalna jest pewna słodycz
Wysycenie: Na średnim poziomie - pasuje bardzo dobrze
Opakowanie: Pierwsza klasa
Uwagi: Piwu bardzo służy leżakowanie, które pozwala na ułożenie się smaków. Wydaje mi się jednak jednocześnie, że przetrzymywanie dłużej niż pół roku może pogorszyć sprawę, ponieważ w trakcie degustacji były wyczuwalne pierwsze, delikatne oznaki utlenienia (mokry karton). Generalnie wydaje mi się, że wciąż jest to piwo godne polecenia. Odnośnie tego Koźlaka naszła mnie jeszcze konkluzja, że przez jeden ze znanych piwnych blogów, którego autor kształtuje w jakiejś mierze część gustów polskich piwoszy (jakkolwiek całą działalność owego bloga i jego wkład w polską scenę piwowarską bardzo doceniam), styl koźlak jest mocno niedoceniany, jako "nudny" i ten w którym "nie dzieje się zbyt wiele". Wydaje mi się, że tego typu piwo jest tego wyraźnym zaprzeczeniem - ok nie są to amerykańskie chmiele, ale mimo wszystko jest całkiem intensywnie i ciekawie, wielowymiarowo.
Comment