Zamkowy, Brackie

[Żywiec]

Jedno z nielicznych piw produkowanych w oparciu o tradycyjne receptury. Byłem wielokrotnie i widziałem.
Piwo warzone w Cieszynie i tam rozlewane do keg o pojemności 50 ltr. W cysternach trafia do Żywca gdzie następnie rozlewane jest do firmowej butelki ŻGB 0,5 ltr i do puszki o tej samej pojemności. Parametry: 12% Ball, Alk. do 5/7 % obj. Pierwotnie piwo to miało 13% ekstraktu, po czym zostało wykastrowane (pewnie ze względów ekonomicznych) do poziomu 12,5% a w końcu do obecnego poziomu. Pomimo to piwo to ma charakter i zostaje w pamięci. Ma specyficzny posmak do którego trzeba się przyzyczaić. Niektórzy z żywieckich piwowarów określaję je jako "piwo zainfekowane" lub "piwo piwniczne". Brackie to piwo budzące skrajne uczucia - albo ma fanatycznych zwolenników albo zażartch przeciwników. Osobiście należę do tych pierwszych i często po nie Z tego co wiem dostępne tylko na ograniczonym terenie (dawne woj. bielskie i katowickie). W Żywcu dostępne wszędzie w cenie do 2,50 zł za butelkę a w firmowej piwiarni browaru żywieckiego w cenie 2,50 zł za kufel 0,5 ltr.

[Gambrinus]

Piłem Brackie jeszcze jako 13-stkę pod koniec lat osiemdziesiątych i pamiętam, że było bardzo gorzkie, ale ogólnie niezłe.

[zythum]

Ja piłem je w Ustroniu z beczki było rewelacyjne a i z butelki pite nad potokiem niczego sobie. Jeszcze było 13.

[ART]

za moich czasów licealnych dostępne niemal wszędzie w Opolu, teraz można sobie pomarzyć o jego dostępności. Często sięgałem po Brackie.

[adam16]

A ja nadal często mam to piwo w moim ulubionym kuflu. Na szczęście można je spokojnie znaleźć w sklepach, w mojej okolicy.
Gorzej z beczkowym - ani widu, ani słychu

[StaryKocur]

adam16 napisal/a
A ja nadal często mam to piwo w moim ulubionym kuflu. Na szczęście można je spokojnie znaleźć w sklepach, w mojej okolicy.
Gorzej z beczkowym - ani widu, ani słychu

Mam dla Ciebie dobrą wiadomość:
"Brackie" z beczki jeszcze niedawno lali w knajpie
"Pod lasem " w Zabrzu-Kończycach ( jakieś 100 m
za rogatkami Zabrza na drodze z Mikołowa i o rzut beretką
od granicy Rudy Śląskiej ).
Niestety, nie jestem w stanie powiedzieć, czy robią to dalej,
bo "Brackie" nie należy do moich ulubionych piw ( bardzo
delikatnie rzecz ujmując ), więc tam nie bywam.

Wasze

StaryKocur

[szarpik]

A wie ktoś jak poczciwy Poznaniak może zakupić BRACKIE

[kiszot]

No, to jest raczej nie wykonalne

[ART]

Originally posted by szarpik
A wie ktoś jak poczciwy Poznaniak może zakupić BRACKIE

Może wsadzić się w pociąg do Cieszyna i zakupić kratę.

[kiszot]

Originally posted by ART


Może wsadzić się w pociąg do Cieszyna i zakupić kratę.

Ewentualnie można kupić kistę

[ANDRO]

Halo! Słychać mnie?...
Jestem na wyspie.

Co to jest Brackie?.....

[Krzysiu]

Po giełdzie w Żywcy dwa lata temu spożyłem dużą ilość Brackiego w piwiarni przy browarze, i muszę powiedzieć, że bardzo mi to piwko smakowało.
Ale muszę też dodać, że słyszałem opinie, jakoby było to najgorsze piwo w Polsce.

[Żywiec]

Originally posted by Krzysiu
Po giełdzie w Żywcy dwa lata temu spożyłem dużą ilość Brackiego w piwiarni przy browarze, i muszę powiedzieć, że bardzo mi to piwko smakowało.
Ale muszę też dodać, że słyszałem opinie, jakoby było to najgorsze piwo w Polsce.

To potwierdza moją opinię, że Brackie budzi skrajne uczucia, od zachwytu po uczucie wstrętu .

[zythum]

I tak powinno być. Piwo musi budzić emocje, jeżeli nie same pozytywne to przynajmniej skrajne. Znaczy ma swój charakter.

[StaryKocur]

Kilkakrotnie narażałem własne kubki smakowe pijąc Brackie
w celu upewnienia się co jakości ( a może tylko smaku )
tego piwa.
Powiem tak: lubię je dokładnie tak samo jak szpinak.



StaryKocur