Zamkowy, Brackie

[scheik]

A wie ktoś jak poczciwy Poznaniak może zakupić BRACKIE

Przejedź się do Międzyrzecza w woj. lubuskim (ok. 100km) a oprócz Brackiego dostaniesz zawrotu głowy od ilości lokalnych piw jakie tam mają. Sprawdziłbym jeszcze sklep w okolicach rogu Hetmańska/Głogowska. Tam też spory wybór piwa. Ale nie pamiętam czy Brackie tam mieli.

[wania]

brackie bywa na sokola w piwomani

[Manieklbl]

Nabyłem dziś na Chmielakach z KEGa (4zł) i uważam, że to zdecydowanie najlepsze piwo z GŻ (obok cieszyńskiego portera). Szkoda, że GŻ promuje niepijalną warkę czy żywca, a to piwko można dostać na Lubelszczyźnie jedynie przy okazji takiego wydarzenia. Miło byłoby, gdyby marka została mocno wypromowana, gdyż nie raz będąc poza miastem, trzeba wybierać między mocno przeciętnymi tworami z GŻ i KP. To piwko, mimo że koncernowe, z mojej opinii zasługuje na solidne 4 wśród pilsów.

[YouPeter]

Szkoda, że GŻ promuje niepijalną warkę czy żywca, a to piwko można dostać na Lubelszczyźnie jedynie przy okazji takiego wydarzenia.

A ja dziękuję za to niebiosom, że GŻ promuje Warkę i Żywca, a nie Brackie. Moment, w którym Brackie stało by się piwem ogólnodostępnym i promowanym w mediach byłby praktycznie śmiercią dla tego piwa. Już to sobie wyobrażam jak forumowicze zaczęli by się zastanawiać czy piją piwo z Żywca, Leżajska czy też z Warki....brrrrrr

[Marusia]

To piwko, mimo że koncernowe, z mojej opinii zasługuje na solidne 4 wśród pilsów.

Akurat "koncernowość" nie ma tu nic do rzeczy - piwo jest warzone w browarze starego typu, metodami klasycznymi, a nie HGB i inne paskudztwa.

[kajo]

przydażyło mi sie wypić z kija na chmielakach i rzeczywiście w smaku było czuć tą specyficzną "piwniczność" która zdominowała smak jakie było moje zdziwienie dzisiaj
kiedy otworzyłem tym razem butelczyne z tym samym brackim zielonym i uraczyłem podniebienie chyba najlepszym jakie piłem w tym roku o zrównoważonym smaku
z pianą utrzymującą sie do ostatniego łyka nie było gorsze ani od niepasteryzowanych Polićske i Svijany które degustowałem w tym samym czasie brawo dla piwowarów z Cieszyna

[Mason]

A ja dziękuję za to niebiosom, że GŻ promuje Warkę i Żywca, a nie Brackie. Moment, w którym Brackie stało by się piwem ogólnodostępnym i promowanym w mediach byłby praktycznie śmiercią dla tego piwa.

Dobrze mówisz. Promocja -> zwiększenie produkcji -> zmniejszenie kosztów -> spadek jakości. Na szczęście piwa warzone w Cieszynie nie podchodzą masowemu klientowi więc promocja im nie grozi

A ja niedawno kupiłem sobie Brackie, wlałem do kufla i byłem zachwycony . Bardzo dobre piwo, z odpowiednią goryczką. Gdyby było dostępne w mojej najbliższej okolicy to na pewno bym się nim raczył częściej

[delvish]

Promocja może i Brackiemu nie grozi, ale cięcie kosztów jak najbardziej. Niby dlaczego Brackie zostało "odchudzone" do 11,8^o, a Porter do 21,4^o?

[Rzeszowiak]

Największym plusem brackiego jest to, że wersja butelkowa niewiele różni się od wersji beczkowej. Niestety w większości polskich piw regionalnych różnica ta jest znaczna, a chyba już najbardziej odczuwalna jest w amberze.

[Mason]

Jest szansa, że się zmieni. GŻ poważnie się zastanawia nad rozwojem dystrybucji tej marki.

Zastanowił się i mamy efekty - Brackie puszkowe w promocji w sieci Carrefour...

[Pendragon]

Jak już pisałem w wątku o sieci na literkę C., promocja ta wygląda dość dziwnie, ba niechlujnie. Przynajmniej u mnie w mieście. Czy ta promocja tak ma właśnie wyglądać zdaniem Grupy Żywiec, czy też będzie interwencja?

[andszcz]

A ja się cieszę, że Brackie jest szerzej dostępne niż do tej pory! Ponieważ minęło sporo czasu od mojej degustacji i do tego jeszcze w innym nośniku (poprzednio w butelce) - trudno mi ocenić smak. Wydaje mi się, że poprzednio było więcej goryczki i nie było metalicznego posmaku, ale to może tylko złudzenie.

[Mason]

Niedawno piłem Brackie butelkowe i byłem zachwycony, teraz piłem puszkowe i wrażenia już nie były takie pozytywne. Mniej goryczki, słaba piana - to co piłem było dość przeciętne. Przy najbliższej okazji nabędę wersję butelkową i porównam

[andszcz]

Niedawno piłem Brackie butelkowe i byłem zachwycony, teraz piłem puszkowe i wrażenia już nie były takie pozytywne. Mniej goryczki, słaba piana - to co piłem było dość przeciętne. Przy najbliższej okazji nabędę wersję butelkową i porównam

Fajnie Ci, ja niestety o wersji butelkowej mogę tylko pomarzyć...

[zgoda]

Jakiś miesiąc temu będąc w Ustroniu piłem Brackie z kija - wypadło lepiej niż Tyskie Książęce, ale i tak na kolana mnie nie rzuciło. Jakieś takie puste w smaku, może jakby poleżakowało jeszcze z miesiąc to by coś z niego było.

A co się z barmanką nawalczyłem, żeby piany łyżką nie zbierała... Uch! A chwilę później usłyszałem, jak innemu klientowi, niezdecydowanemu, mówiła żeby wziął Warkę bo "Warka lepsza".