Żywiec, Heineken (lic.)

[Cooper]

to piwo ma jeszcze jedną wadę, dziś swoje odchorowałem po tych chemikaliach, nigdy po 4 piwach nie czułem się rano tak fatalnie i nie była to sprawa alkoholu.

by zaraz później :

Wiem, że piją je ludzie którzy mają delikatne żołądki a mają chęć na piwo.

Już nawet nie chodzi o to że jest to moja "ulubienie znienawidzona" marka ale bardziej śmieszy mnie ogólny poziom recenzji. Pomału można uwierzyć w białe portery

[eutanatos]

Nie bardzo rozumiem. Mój teść ma problemy z żołądkiem, ne może pić np. żadnych mocnych piw bo ma problemy z kwasami. Za to po heńku nic mu nie jest więc...

[eutanatos]

Przepraszam za dubleposta ale nie znalazłem opcji edytój.

To była moja pierwsza recenzja piwa jaką w życiu napisałem, postaram się aby następne wyszły o wiele lepiej...

[pioterb4]

Nie bardzo rozumiem. Mój teść ma problemy z żołądkiem, ne może pić np. żadnych mocnych piw bo ma problemy z kwasami. Za to po heńku nic mu nie jest więc...

Z jakimi kwasami? Jego żołądek rozróznia Żywca od Heinekena?

[Micho441]

Nie bardzo rozumiem. Mój teść ma problemy z żołądkiem, ne może pić np. żadnych mocnych piw bo ma problemy z kwasami. Za to po heńku nic mu nie jest więc...

Ja też nie lubię piw powyżej 5% alkoholu. Do objadu Heineken butelkowy 0.33 bardzo mi smakuje.Żadnych kłopotów żołądkowych ani smakowych nie mam.

[kopyr]

Z jakimi kwasami? Jego żołądek rozróznia Żywca od Heinekena?

A o efekcie placebo kolega słyszał?

[Gringo]

Już nawet nie chodzi o to że jest to moja "ulubienie znienawidzona" marka ale bardziej śmieszy mnie ogólny poziom recenzji. Pomału można uwierzyć w białe portery

Żółć ? Fakt, poziom tej mojej wyżej nadmienionej recenzji nie jest górnych lotów, tak jak jakość ocenianego piwa, zrezygnowałem z ARTomatu. Moje odczucia pozwoliły mi na nazwanie Heńka "chemikaliami", skoro rano po 4 piwach czuje się w ustach starą skarpetę i człowiek czuje się jak zbity pies . "Rada Starszych" oczywiście musiała zakpić z tego zapominając że tez w pewnych momentach posuwa się do skrajnego nieprofesjonalizmu, na co podam przykład...

http://http://browar.biz/forum/showp...68&postcount=7

spyta jkierowcow takich co jezdzomn a ciezarowkah takich duzyh moze oni majom spotkac ich mozna przy zajazdach duzych na trasie warszaw karakow albo tez do katowic stojom albo wiedzom dzie mozna to kupic albo przedstawicie handlowy jakis zywca grupy zywiec znaczy moze bedzie miau takie ubranie bez rekawnik hej cie pozdrawiam smerf
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Zdrowie... byle nie Heńkiem

[pioterb4]

A o efekcie placebo kolega słyszał?

Słyszałem, ale raczej w kontekście leczenia niż szkodzenia. Efekt ten kojarzy mi się z wiarą w uzdrowicielskie właściwości specyfiku który w rzeczywistości ich nie posiada. Tu zdziwiło mnie stwierdzenie, że konkretnej osobie piwo źle działa na układ trawienny (w co wierzę, bo przecież piwo jest np gazowane co może szkodzić osobom skarżącym się na dolegliwości żołądkowe, wrzody itp). Zdziwiło mnie jednak stwerdzenie, że Heineken jest takim odstępstwem od reguły, bo cięzko mi dostrzec jakieś wyraźne przesłanki w to, że jest jakoś szczególnie inny od Żywca, Warki czy innej masówki. Słyszałem, że jest warzony wyłącznie ze słodu jęczmiennego, ale czy to może mieć jakichś wpływ na zdrowie pacjenta? Mam wątpliwości...

[Cooper]

Nie za bardzo trykam Gringo co ma do tego tematu mój cytat zamieszczony 2 posty powyżej
No chyba że nie załapałeś że pisałem go do Smerfa Jego językiem.

[Gringo]

No chyba że nie załapałeś że pisałem go do Smerfa Jego językiem.

Nie musiałem specjalnie tego łapać bo pamiętam jego dążenie do uzyskania informacji. Ale dość tego OT`a bo mi za chwilę na grzbiet wejdzie Maggyk.

[Carnifex]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Słomkowy; za jasny. Klarowny do bólu. Pierwszy zwiastun beznadziejności tego piwa. [2.5]
Piana: Przy nalewaniu - owszem, nawet jej sporo. Jednak w mgnieniu oka znika. Grubo-pęcherzykowa. Drugi zwiastun beznadziejności tego piwa. [2]
Zapach: Zielono-butelkowy W 90% chmiel, dość intensywny. 10% jakiejś sztuczności. Nie przepadam za mocno chmielonymi zapachami, a ten i tak jest wyjątkowo płytki, bez wyrazu. Trzeci zwiastun beznadziejności tego piwa. [3]
Smak: Dno. Dla mnie to piwo nie ma smaku. Woda delikatnie zaprawiona chmielem, słabiutko kwaskowa. Żadnych akcentów słodowych, zero oryginalności. Ostateczny i najdobitniejszy dowód beznadziejności tego piwa. [1.5]
Wysycenie: Dość silne. Szybko się odgazowuje - nasycenie wyraźnie spada w czasie. [3]
Opakowanie: Rozpoznawalne, ale w sumie to trywialne. A ta czerwona gwiazda mnie dobija... Poza tym nie lubie zielonych butelek. [2.5]
Uwagi: Kupiłem bo było w promocji (8 x 0,5L + koszulka za 24 zł).
Byłem nastawiony sceptycznie, a konsumpcja utwierdziła mnie w opinii co do tego piwa - przereklamowane, koncernowe badziewie dla szpanerów.

Moja ocena: [2.25]

[żąleną]

Padłem. Byłeś nastawiony sceptycznie i nie lubisz zielonych butelek, więc kupiłeś aż 8 sztuk, bo dorzucali koszulkę, na której widnieje dobijająca cię czerwona gwiazda?

[pioterb4]

Wystarczy, że koncern rzuci koszulki, gwizdki, kalendarze do ośmiopaków i już członkowie nawet tak opiniotwórczego forum jak browar.biz lecą z wywieszonymi jęzorami by zdobyć te unikalne, kolekcjonerskie gadżety.

[jacer]

i już członkowie nawet tak opiniotwórczego forum jak browar.biz

Już nie przesadzaj. 30 wpisów, 2 msc na forum i już członek? Jeszcze okres próbny nie minął

P.S. co jest złego w gwieździe?

[pioterb4]

Ano faktycznie, jeszcze kwarantanna nie minęła