Żywiec, Żywiec

[ART]

możesz podać jakieś sensowne uzasadnienie swojej tezy?

[Borysko]

Na początek muszę zaznaczyć, że smak teoretycznie tego samego piwa potrafi się bardzo różnić. Tutaj zamieszczam najwyższą ocenę jaką mogę przyznać temu piwu, ale dotąd tylko 2 moje podejścia do Fulla Żywca zasłużyły na takie noty.
Piwo wypite w restauracji Nasza Chata w Sokolnikach koło Łodzi. Piwo podane w firmowej szklaneczce. Ładna, gęsta, biała piana, która długo się utrzymywała. Kolor odpowiedni jak na pilsa, raczej z tych ciemniejszych. Zapach niezbyt intensywny, chmielowy. Powinien być znacznie wyraźniejszy chmielowo-słodowy. Nasycenie w normie, nie za mocne, ale wyczuwalne.
Piwo podane w dobrej temperaturz (!!!to rzadkość!!!), nie przechłodzone. Pozwoliło to w pełni docenić jego smak. A ten był klasyczny słodowo chmielowy, z akcentem w kierunku słodu. Żadnych obcych aromatów i posmaków. Po każdym łyku pozostaje smak goryczki, który jednak nie zalega.
Muszę przyznać, że jeśli już mam pić piwo koncernowe, to niech to będzie taki Żywiec: świeży i odpowiednio podany. Jest to moim zdaniem jeden z niewielu takich wyrobów zasługujących na miano piwa.

Moja ocena: [3.525]

[Twilight_Alehouse]

Żywca nie piłem dość długo, ale w sobotę z braku czegokolwiek innego byłem "zmuszony" wypić buteleczke i mocno sie zszokowałem. Zszokowałem jak najbardziej pozytywnie. Głęboki słodowy smak, przyjemna goryczka... Ogólnie bardzo dobre piwo, chyba najlepsze z koncernowych. Muszę powtórzyć eksperyment i wtedy wystawię ocenę.

[dziku]

Mnie w sobotę poczęstowano Żywcem. Poprzedni, który piłem to był ten z serii giełdowej i bardzo mi on nie smakował. Wodniste, słodowe prawie bez goryczki, lekko tylko gorzkawe (nie myliś z goryczką...) po przełknięciu. Ten sobotni to chyba kolejny krok... do tyłu jeśli chodzi o smak Żywca. Jeszcze bardziej wodnisto-słodowo-bezgoryczkowe piwo. 1 cm piany na dzień dobry, za chwilę zero piany. O zapachu nie ma co mówić, bo co tu gadać o nieobecnych. Aż sprawdziłem w barze czy to rzeczywiście Żywca nalali... No i był to Żywiec. Nie do powtórzenia

[Twilight_Alehouse]

Straszyłem że spróbuję jeszcze raz na cele recenzji i niniejszym spełniam groźbę
O opakowaniu ciężko już cokolwiek więcej powiedzieć. Po prostu jest najlepiej rozpoznawaną polską etykietą, solidnie utrwaloną w świadomości. Na uwagę zasługuje też pomysł z termoczułym nadrukiem na kontrze. Owszem, to juz dość stary patent, ale cieszy.
Piana dośc wysoka, ale szybko opada i pozostają po niej jedynie jakieś smętne resztki.
Kolor złoty, ładny.
Nagazowanie już na początku średnie, pod koniec pije się już zupełnie bez gazu.
Zapach bardzo silny, mocno chmielowy.
Przy pierwszym łyku uderza w kubki smakowe BARDZO silny smak słodu. Niesamowite, z polskich piw do tej pory spotkałem się z czymś takim tylko w spiskich. W kolejnych łykach słodowość ustępuje i zajmuje równorzędną pozycją z cąłkiem szlachetną goryczką.
Potwierdzam swoje zdanie, że to chyba najlepsze piwo spośród koncernowych.

Moja ocena: [4.4]

[lzkamil]

Puszka 0.5 l, prezent od cioci, no to oceniamy, bede sie staral bez uprzedzen

Kolor zlocisty, typowo pilsowy (4)
Piana po nalaniu z gory sredniobabelkowa, krzaczaca sie, srednio trwala, zostawia cienki dywanik (3.5)
Nasycenie jak trzeba, nie za mocne (4.5)
Zapach srednio intensywny, chmielowo-kwaskowo-metaliczno-syntetyczny (3), te niepozadane elementy moze dlatego ze z konserwy...
Smak na poczatku lekko slodowy, pod koniec wydawal sie lekko goryczkowy, w sumie lekko... a raczej mocno plaski. Taki zeby nikomu nie przeszkadzal, bez dominujacej nuty, bez wyraznych wad, poza jedna - nijakoscia. Ocena tez bedzie nijaka czyli panstwowa (3)
Opakowanie - trzeba przyznac ze to chyba najlepiej rozpoznawalny znak towarowy w Polsce, ktory jeszcze jakis czas temu mi tez sie dobrze kojarzyl, tu nalezy sie najwyzsza ocena (5)
W sumie piwo wysokiej 'jakosci' czyli bez wad ani zalet, warzone przez komputer i wyprane z charakteru...

Moja ocena: [3.275]

[peter_1000]

Po pierwsze nie wiem czemu piwo prawie sześcio procentowae nazywa się wogóle Full Light. Postaram się jednak pominąć ten fakt przy ocenie piwa.
Test Żywca miał się nigdy nie odbyć, jednak zakupiłem sobie kolekcjonerski sześciopak x 0,33 l. Po przeanalizowaniu kontretykiet zauważyłem iż ten mały żywiec ma tylko 5,6 % alk przy tym samym ekstrakcie. Zakupiłem w takim razie klasyczną półlitową butelkę Żywcyka i postanowiłm je sobie porównać. Zaznaczam że ocena będzie dotyczyła wersji dużej, gdyż ta jest podstawową jednostką rodziny grupy H.
Obydwa piwa pienią się podobnie jednak piana wrsji półlitrowej był pełniejsza i sztywniejsza. Kolor i nasycenie obydwa Żywce mają takie same. Kolor ciut za jasny jak na piwo jasne, nasycenie ciut za słabe, zwłaszcza po chwili degustacji. Zapach delikatny z wyczuwalnymi nutkami chmielowymi. W smaku mały żywiec wydał mi się bardziej słodki niż wersja półlitrowa i przez to jakby bardziej mulący. Obydwa mają charakter bardziej słodowy, z charakterystyczny właśnie tylko dla tego piwa. Nieduża goryczka całkiem dobrze komponuje się ze słodyczą piwa. Może ciut wyczuwalny alkochol.Ogólnie Żywiec całkiem mi smakuje, jest chyba najlepszym piwem koncernowym w Polsce. Jednak dużo bym dał za możliwość porównania z wersją z przed 15- 20 lat.

Moja ocena: [4.225]

[docent]

Żywiec beczkowy pity w 'Acernie' na lubelskiej starówce.
Kolor jasnożółty, klarowny, charakterystyczny dla polskich pilsów czyli dla mnie za jasny. Piana drobnoziarnista ale tylko na początku, w miarę picia pozostaje cieniutka warstwa na powierzchni. Zapach ledwo wyczuwalny, chmielowy. Nasycenie optymalne. Smak harmonijny ale brak w nim jakiejkolwiek wyrazistej nuty by móc powiedzieć że to piwo ma charakter. Zgodnie z tendencją koncernu piwo jest uśrednione i jako takie jest dobre w swej klasie. Jako najdroższe polskie piwo beczkowe nie warte swej ceny.

Moja ocena: [3.275]

[YouPeter]

Moim skromnym zdaniem jest to najlepsze polskie piwo koncernowe. Z całej masy tych piw nie ma ono smaku “uniwersalnego”.
Kolor złocisty, przyjemny, jak w klasycznym pilsnerze. Piana początkowo bardzo ładna, drobnoziarnista, biała ale po około 5 minutach zanika i pod koniec prawie nic już jej nie pozostaje. Nasycenie CO2 jak na mój gust trochę za małe. Zapach słabo wyczuwalny, chmielowy. Co do smaku jest on mocno goryczkowy i utrzymuje się w ustach przez dłuższy czas. Opakowanie klasyczne, stylowe, od zawsze kojarzące się z tą marką i mam nadzieję że tak pozostanie.

Moja ocena: [3.5]

[supersklep]

Żywiec idąc za pomysłem KP wypuścił Żywca w butelce 0,6 .jest to butla od Heńka 0,6 i nawet z podobnym pazłotkiem na szyjce tylko białym

[Shlangbaum]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Kolor nie najgorszy. Złoty, ale często wydaje mi się za jasny, taki troszkę zbyt słomkowy. [4]
Piana: Tragedia. Żeby wzbudzić piane należałoby lać z pół metra. A i tak później pozostanie tylko mierny kozuszek a chwile później już tylko plamki. [3]
Zapach: Pachnie chmielem i troszeczke słodem. W niewyszukany sposób. Mało intensywnie. [3.5]
Smak: Podchmielona woda prosto z rzeki. Troszkę słodu ale niewyraźnie. Smak miernego piwa, które po prostu da się wypić, bardzo neutralny, nie zasługuje na zainteresowanie. [3]
Wysycenie: Dużo za małe. Gazu nie czuć ani troszkę w ustach. Pianki też nie wytwarza. [3]
Opakowanie: Opakowania to Żywiec ma estetyczne, podaje tez potrzebne piwoszowi informacje ale jest po prostu NUDNE. Tyskie dla przykładu z piw koncernowych też ma tradycyjny układ graficzny ale częściej zmienia stylistykę i zawsze na lepsze. [4.5]
Uwagi:

Moja ocena: [3.3]

[becik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: zbyt jasny jak na pilsa, klarowne [4]
Piana: biała, drobniutka, o konsystencji kremu, pozostaje cieńka warstwa do samego końca [4.5]
Zapach: przypomina mi zapach ledwie wyczuwalnego słodu z mała domieszką chmielu, dośc słabiutki [3.5]
Smak: smak bez zarzutu, wprost idealny jak na pilsa, wchodzi leciutko, przyjemnie stonowana goryczka ujawniająca się dopiero pod koniec każdego łyka, wyczuwa się również miłe nachmielenie [5]
Wysycenie: idealne, ani za dużo ani za mało [5]
Opakowanie: bez zarzutu, kazdemu znane [5]
Uwagi: piwo jako jeden z upominków z żywieckiej giełdy, jest kolejnym dowodem na nierówność żywieckiego pilsa, pite także z beczki w piwiarni było bez porównania gorsze. Gdyby tak smakował każdy "Żywiec" napewno piłbym go częściej

Moja ocena: [4.375]

[e-prezes]

Ocena z ARTomatu

Kolor: jasny, ciemnosłomkowy; dawno nie piłem, ale wydawało mi się, że dawniej był ciemniejszy. [4]
Piana: jestem po prostu rozczarowany! piana była dosłownie niecałe 2 min. i znikła do mgiełkowego wspomnienia na powierzchni. [2]
Zapach: żadnych negatywnych nut zapachowych i dobrze; chciałoby się powiedzieć, że poza nachalnym chmielem nic nie czuć. [3.5]
Smak: w sumie jak wyżej; średnio-mocno goryczkowe; da się wypić. [3]
Wysycenie: stosunkowo dobre, zarówno na języku czuć perlenie jak i w szklance, ale już bez rewelacji. [4]
Opakowanie: a co tu oceniać? bez reklamy marki to piwo na półce wygląda jak inne... [4.5]
Uwagi: korzystając z okazji, iż obdarowano mnie tym piwem oceniłem je nie bez wątpliwości o wynik. w tym się nie zawiodłem. przepijając potem Halsem z Reginy utwierdziłem się tylko w przekonaniu, że nie jest to moje ulubione (żywiec full light) piwo.

Moja ocena: [3.25]

[spokomajonez]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ładny piwny kolor. Podoba mi się [4.5]
Piana: Jest [3]
Zapach: Cudowny zapach goryczki i chmielu. Znakomity!!! [5]
Smak: To jest chyba najlepsze polskie piwo. Gorzkie i o to chodzi w piwie [5]
Wysycenie: Są bombelki i tyle [3]
Opakowanie: Nic nadzwyczajnego ale z daleka od razu widać że to Żywiec. Bardzo fajne reklamy [4]
Uwagi: Moje ulubione piwo bez wątpienia, ale kiedyś było lepsze Troche zepsuł się smak.

Moja ocena: [4.625]

[grzech]

Jestem pod wrażeniem Waści powonienia. Nochalem wyczuć goryczkę to nie każdy potrafi.