Alk. 5,6. Rozlane 01.12, przydatność 3 dni. Pozyskane przez sklep Maxurskiej Manufaktury, przyjechało kurierem.
piwo Jurand przez lata było symbolem wakacyjnych wypraw, pite z beczki w warszawskim Hubertusie umilało spotkania sekcji warszawskiej. Tak kiedys istniała sekcja i spotkania, ciekawe czy obłęd dotknął świat czy nas? Ale do meritum, piwo ma srednio gęstą pianę utrzymującą się do końca piwa, okrążki na sxklance są. Barwa głeboka ciemna wiśnia W smaku bardzo dobre, wytrawno słodowe, w kierunku monachijskiego dunkla chociaz nie ma tu chlebowosci. Piwko fajnie wchodzi jest bardzo udane. Pozostaje mieć nsdzieję, że gdy juz uda się MM uruchomić browar w Szczytnie to piwa będą co najmniej tak udane.
piwo Jurand przez lata było symbolem wakacyjnych wypraw, pite z beczki w warszawskim Hubertusie umilało spotkania sekcji warszawskiej. Tak kiedys istniała sekcja i spotkania, ciekawe czy obłęd dotknął świat czy nas? Ale do meritum, piwo ma srednio gęstą pianę utrzymującą się do końca piwa, okrążki na sxklance są. Barwa głeboka ciemna wiśnia W smaku bardzo dobre, wytrawno słodowe, w kierunku monachijskiego dunkla chociaz nie ma tu chlebowosci. Piwko fajnie wchodzi jest bardzo udane. Pozostaje mieć nsdzieję, że gdy juz uda się MM uruchomić browar w Szczytnie to piwa będą co najmniej tak udane.