Piwo warzone dla Kauflanda przez browar w Rakszawie (kod LE). Barwa złota, piana znikła w 5 sekund nic nie zostawiając. Zapach metaliczny. Smaku brak. Woda. Piwo ma 4% alkoholu. Czy w tej Rakszawie ktoś to kontroluje w ogóle? Pić mi się chciało, 1,5zł kosztowało, rolę spełniło, ale piwem bym tego nie nazwał. Jedyny pozytyw, to w miarę ładna puszka. Ocena 1/6.