Koźlak lodowy, czyli wymrażane piwo., 10,1% alk.
Aromat - dziwna nuta anyżowo- lukrecjowa, w tle śliwkowe, może nieco truskawkowe powidła
Piana - umiarkowana, trwalsza, z kożuszkiem, trochę zostaje na szkle
Barwa - przy nalewaniu prawie czarna, pod światło bardzo ciemny rubin
Wysycenie - łagodne, ale trochę musuje
Smak - nuta anyżowa przewija się też w smaku, trochę powideł śliwkowych i suszonych śliwek, ciut palonych niuansów. Na finiszu trochę specyficznej goryczki i nuty chmielowej (minimalna mięta i anyż), ale słodycz zdecydowanie dominuje. Alkohol nieznacznie wyczuwalny, choć na finiszu się wznaga. Całość gładka, trochę lepka
Treściwość - zdecydowanie wysoka, ciężkie piwo
Trochę smakuje jak syrop na kaszel i tak się je trochę konsumuje. Da się wypić, ale nie sprawia specjalnej przyjemności nawet miłośnikowi różnego rodzaju koźlaków.
Aromat - dziwna nuta anyżowo- lukrecjowa, w tle śliwkowe, może nieco truskawkowe powidła
Piana - umiarkowana, trwalsza, z kożuszkiem, trochę zostaje na szkle
Barwa - przy nalewaniu prawie czarna, pod światło bardzo ciemny rubin
Wysycenie - łagodne, ale trochę musuje
Smak - nuta anyżowa przewija się też w smaku, trochę powideł śliwkowych i suszonych śliwek, ciut palonych niuansów. Na finiszu trochę specyficznej goryczki i nuty chmielowej (minimalna mięta i anyż), ale słodycz zdecydowanie dominuje. Alkohol nieznacznie wyczuwalny, choć na finiszu się wznaga. Całość gładka, trochę lepka
Treściwość - zdecydowanie wysoka, ciężkie piwo
Trochę smakuje jak syrop na kaszel i tak się je trochę konsumuje. Da się wypić, ale nie sprawia specjalnej przyjemności nawet miłośnikowi różnego rodzaju koźlaków.
Comment