Pinta, Zwycięski Chocolate Brown Porter

[darekd]

Styl brytyjski, górna fermentacja.

Pasteryzowane, niefiltrowane inspirowane recepturą Kacpra Myślińskiego. Zwycięskie piwo w konkursie Niech Świat pozna Twoje Piwo 2022.

Ekstr. 13%
Alk. 5,5%

Aromat - gorzka czekolada, prażony i palony słód umiarkowanie, kakao
Piana - średnia, zwarta, trwałość średnia, dłuższy kożuszek
Barwa - bardzo, bardzo brown, taki smolisty. Pod światło zamglona herbaciana esencja z konfiturami wiśniowymi, wpada w ciemny rubin
Wysycenie - łagodne, ale musujące
Smak - słodowa złożoność. Jest czekolada co oczywiste, ciut kakao, kakaowe kruche ciastka, orzechy, łagodne palone tony. Słodowa baza jest miękka, muśnięta delikatną słodyczą skontrowana orzechową, subtelną goryczką, delikatnie też chmielową. W ustach pozostaje fajny, orzechowy posmak
Treściwość - pełne

Dawno nie piłem angielskiej klasyki, bo dla wielu to nuda. Piwo jest subtelne, ale złożone i pełne przyjemnych słodowych niuansów. Miękkie, delikatnie wysycone, bardzo dobrze pijalne, smaczne. Przy tym wszystko naturalne, bez sztuczności i przegięć w smaku. Trzyma się brytyjskiego wzorca. Myślę, że Pinta powinna sezonowo wracać do tego piwka, bo może przekonać do siebie nie tylko miłośników tego stylu. Gratulacje dla piwowara - autora receptury

[Petitpierre]

Gaz ok, w zapachu świeżo połamana gorzka czekolada, toffifee, cytryna, waniliowa rurka. Nuta dolna kakaowa, bardzo słodko, ale ładnie, nie ulep. W smaku ułożone, orzechowo-czekoladowe, mocna goryczka od kakao. Brown ale owszem, ale nawet na Town Porter się nie kwalifikuje, i ta cytryna się przewija. Taki trochę brown trochę mild. W ramach 4 + 2. Piwo dla "hejnalistów", bo nie ma tu za dużo ekstraktu, ani tym bardziej alkoholu, można odrobinę poprawić, zmienić nazwę na Chocolate (jak już musi być to kakao, ale niech będzie) Brown Stout Porter i wtedy już i coś dla tej starszej młodzieży.