18% ekstr.
7,2% alk.
Chmiele: Palisade, Citra, Centennial
Chyba skład i receptura nie zmieniła się z okresu kontraktowego AleBrowaru:
Jak pojawiło się to piwo wtedy Docent proponował je nazwać Imperial Saison, bo akcentów typowych dla ipy mu brakowało.
IPA to oczywiście w żadnym przypadku nadal nie jest. Taka hybryda. Ale czy saison?
Brakuje żywych, nieco "dzikich" nut z okolic stajni czy obory. Ale jest "Belgia" w leciutkiego tripla, najbardziej trafnym
byłoby może określenie "strong Belgian golden lub amber ale".
W smaku i aromacie lekka korzenność i owocowa słodycz, kwiatowość. Piwo przy terminie, więc może amerykańskie chmiele w nim trochę się ułożyły,
chociaż zapomniany raczej dziś Palisade oddaje owocowo-kwiatowy profil.
Trochę hybryda (i fajnie), nie pasuje do ich hasła "jestem hop headem"...
A tak poza tym dobre piwo!
7,2% alk.
Chmiele: Palisade, Citra, Centennial
Chyba skład i receptura nie zmieniła się z okresu kontraktowego AleBrowaru:
Jak pojawiło się to piwo wtedy Docent proponował je nazwać Imperial Saison, bo akcentów typowych dla ipy mu brakowało.
IPA to oczywiście w żadnym przypadku nadal nie jest. Taka hybryda. Ale czy saison?
Brakuje żywych, nieco "dzikich" nut z okolic stajni czy obory. Ale jest "Belgia" w leciutkiego tripla, najbardziej trafnym
byłoby może określenie "strong Belgian golden lub amber ale".
W smaku i aromacie lekka korzenność i owocowa słodycz, kwiatowość. Piwo przy terminie, więc może amerykańskie chmiele w nim trochę się ułożyły,
chociaż zapomniany raczej dziś Palisade oddaje owocowo-kwiatowy profil.
Trochę hybryda (i fajnie), nie pasuje do ich hasła "jestem hop headem"...
A tak poza tym dobre piwo!