Wszystkie piwa, łącznie z brzeczkowym napojem mają oprawę (i ety) związaną z dinoparkiem. To jest produkt poza główną linią i raczej tylko dlatego, że po sezonie, gdy nie ma takiego przerobu piw do jedzenia był czas (i wolne tanki), by urzeczywistnić marzenie piwowara na coś ekstra. Niestety warzelnie Kaspara mają problem, by warzyć brzeczkę powyżej 18 blg, bo nie do tego zostały stworzone. One są głównie na piwa wyszynkowe. Owszem można próbować, ale efekt będzie jaki będzie. Szacun, że się chciało i mimo, że w piątek miałem okazję spróbować i mnie nie zachwyciło dałem mu drugą szansę i na spokojnie wypiłem w niedzielę.
O cenie nie wspomnę, bo przez grzeczność nie wypada mi marudzić , ale albo jest jeszcze niedoleżakowane (duża słodycz resztkowa), albo zacieranie poszło nie tak i nie dało się jej potem zniwelować. Piwo jest gładkie, typowe cechy portera, choć mnie tu brakowało jednak trochę wytrawnego sznytu carafą II i III. Zwłaszcza jeśli już był to produkt dla konesera. Za drugim razem czułem lekkie nuty utlenienia. Jeśli zejdzie w pół roku, czy kilka miesięcy nie będzie to zauważalne, ale za rok, półtora może będzie to już wyraźne. A takie portery czy RIS-y już degustowałem.
O cenie nie wspomnę, bo przez grzeczność nie wypada mi marudzić , ale albo jest jeszcze niedoleżakowane (duża słodycz resztkowa), albo zacieranie poszło nie tak i nie dało się jej potem zniwelować. Piwo jest gładkie, typowe cechy portera, choć mnie tu brakowało jednak trochę wytrawnego sznytu carafą II i III. Zwłaszcza jeśli już był to produkt dla konesera. Za drugim razem czułem lekkie nuty utlenienia. Jeśli zejdzie w pół roku, czy kilka miesięcy nie będzie to zauważalne, ale za rok, półtora może będzie to już wyraźne. A takie portery czy RIS-y już degustowałem.
Comment