Zakupione w którymś z marketów, już nie pomnę czy był to Lidl czy Kaufland dawno temu. Jedno wypiłem wówczas, a drugie postanowiłem zostawić sobie, by zobaczyć jak się sprawi na sylwestra 2023 roku, bo poprzedniego spędziłem w pracy.
Ekstr. 16, alk. 6,5%. Imperialny grodzisz, jak napisali na etykiecie.
Śnieżno biała piana. Zapach wyraźny, wędzony, ale nie w typie bamberskich piw. Mimo ponad podwójnego balingu w stosunku do oryginału lekkie, delikatnie szczypiące w język. Słodowe, miękkie i nawet mam wrażenie, że bardziej gładkie było po premerze niż teraz. Chmielowość delikatna, nienachalna. Smaczne i nawet, gdyby mu odebrać trochę tego blg, tak do 14-15 dalej pozostałoby jak mniemam bliskie oryginałowi, a przy tym rześkie i pijalne.
Ekstr. 16, alk. 6,5%. Imperialny grodzisz, jak napisali na etykiecie.
Śnieżno biała piana. Zapach wyraźny, wędzony, ale nie w typie bamberskich piw. Mimo ponad podwójnego balingu w stosunku do oryginału lekkie, delikatnie szczypiące w język. Słodowe, miękkie i nawet mam wrażenie, że bardziej gładkie było po premerze niż teraz. Chmielowość delikatna, nienachalna. Smaczne i nawet, gdyby mu odebrać trochę tego blg, tak do 14-15 dalej pozostałoby jak mniemam bliskie oryginałowi, a przy tym rześkie i pijalne.